Norwegowie połączyli placówki, ale czy potrzebnie?

Mirosław Stańczyk
opublikowano: 30-09-2008, 00:00

Efekt skali i synergia - to dyżurne sformułowania najczęściej pojawiające się przy realizacji projektów, w wyniku których następuje połączenie sił i środków. Nie inaczej było w przypadku siedmiu fuzji obejmujących siedemnaście norweskich szpitali.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Projekt ten, przeprowadzony w latach 90., objął co piątą działającą w Norwegii placówkę szpitalną. W celu poznania rezultatów reorganizacji naukowcy z norweskiego Instytutu Zarządzania Zdrowiem i Ekonomii Zdrowia oraz Uniwersytetu w Oslo dokonali drobiazgowej analizy. Jej wyniki są niejednoznaczne.

Efektywność trudno mierzalna

Najprostszym pomiarem efektywności ekonomicznej podmiotu gospodarczego jest określenie jego rentowności. To oczywiste. Praktyka jest już bardziej skomplikowana. Przy rozbudowanych strukturach organizacyjnych, jakimi są szpitale, nie sposób wyrokować o efektywności ich łączenia na podstawie prostego porównania wpływów i kosztów, bo wnioski będą zgoła fałszywe. Doskonale wiedzieli o tym norwescy uczeni, wprowadzając do badań technikę znaną jako nieparametryczną estymację efektywności (Data Envelopment Analysis). Jest to rozwiązanie pozwalające na określenie efektywności przy trudnym do statystycznego usystematyzowania zbiorze danych. Upraszczając, można stwierdzić, że Norwegowie skoncentrowali się na opisaniu tak zwanej efektywności technicznej, mierzonej liczbą zatrudnionych pracowników, i efektywności kosztowej, określonej niezbędnymi nakładami i wpływami.
Okazuje się, że łączące się szpitale wykazywały wzrost efektywności funkcjonowania, ale w ciągu dwóch lat bezpośrednio poprzedzających formalną fuzję. Gorsze czasy nadeszły już po godzinie zero skutkującej wprowadzeniem jednego zarządu, raportującego w oparciu o skonsolidowane wskaźniki ekonomiczne.
Co sprawiło, że placówki medyczne najlepiej prosperowały tuż przed połączeniem? Konsolidowane szpitale zaczęły dość wcześnie ściśle ze sobą współpracować, eliminując dublujące się koszty. Poza tym pacjenci, korzystający z usług kilku szpitali, które później zostały połączone, rejestrowani byli jako odrębne przypadki podwyższające statystykę realizowanych usług. Po fuzji takie przypadki nie były już wyróżniane.
Ostatecznie, po dokonaniu przekształceń, efektywność techniczna szpitali nie wzrosła, kosztowa natomiast spadła o 2,0-2,8 proc.

Jak już, to zdecydowanie

Okazało się, że zauważalny wzrost efektywności nastąpił tylko w przypadku jednej fuzji, obejmującej kilka dużych jednostek. Podstawowe znaczenie miało tam połączenie rozbudowanych służb administracyjnych. Pozostałe, mniejsze projekty nie przyniosły pożądanych rezultatów. W niektórych przypadkach podjęte działania doprowadziły nawet do wyraźnego obniżenia pierwotnych wskaźników efektywności.
Na dodatek w środku projektu konsolidacyjnego, w 1997 r. w norweskim systemie ochrony zdrowia wprowadzono tak zwane aktywne finansowanie, oparte na pokrywaniu kosztów rzeczywiście realizowanych zabiegów, co dodatkowo premiowało placówki wykonujące dużą liczbę kosztownych operacji. Wcześniej obowiązywał mniej precyzyjny system przekazywania pieniędzy w zależności od ogólnej skali działania placówek. Finansowanie ochrony zdrowia w Norwegii nie jest najprostsze, odbywa się poprzez zasilenia z budżetu państwa, a większość szpitali funkcje jako jednostki publiczne.
Norweskie analizy pokazują, że powstałe w wyniku połączeń kompleksy szpitalne dysponujące dużymi budżetami z reguły miały więcej wolnych środków niż mniejsze szpitale. W związku z tym częściej realizowały projekty niezwiązane bezpośrednio z prowadzonym procesem leczenia, jak badania naukowe, kształcenie pracowników, poprawa jakości usług. Duże placówki część środków chętniej przeznaczały też na podwyżki pensji. Z reguły zatem wielkość budżetu szpitala nie przekładała się automatycznie na efektywność funkcjonowania placówki.
Norwescy naukowcy nie odważyli się dokonać jednoznacznej oceny przekształceń, chociaż pojawiło się nieśmiałe pytanie o zasadność przeprowadzonej konsolidacji.

Masz swoje przemyślenia w sprawie łączenia szpitali, napisz: [email protected]

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Mirosław Stańczyk

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.