Onkolodzy: pakiet onkologiczny potrzebuje pilnych zmian
Premier Ewa Kopacz oraz minister Bartosz Arłukowicz nie zareagowali na list wystosowany tydzień temu przez środowisko onkologiczne. Co dalej?
Prof. Jacek Fijuth, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego nie ma wątpliwości, że sytuacja w polskiej onkologii jest poważna. W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej podkreślił, że wprowadzone z pakietem onkologicznym rozwiązania zamiast pomagać pacjentom chorym na raka, zwiększyły biurokratyzację systemu.

W piśmie, jaki tydzień temu zarządy towarzystw naukowych wystosowały do premier oraz ministra zdrowia, czytamy:
"Pozytywne założenia i elementy pakietu, takie jak konsylia wielospecjalistyczne, koordynacja opieki, odchodzenie od szpitalnego na rzecz ambulatoryjnego modelu leczenia, czy zwiększenie udziału lekarzy rodzinnych w opiece onkologicznej (...) zostały całkowicie zdominowane przez restrykcyjny system kontroli rozliczeń, który nie służy merytorycznej opiece nad pacjentem."
Lekarze nie składają broni i głośno mówią o tym, że obecnie realizowany przez ośrodki onkologiczne pakiet już wkrótce może doprowadzić do poważnej zapaści finansowo-organizacyjnej.
"Z pakietu wyłączono blisko 20 tys. pacjentów onkologicznych m.in. chorych leczonych paliatywnie, wymagających radioterapii czy chorych zmagających się z łagodnymi nowotworami"- podkreślił podczas spotkania prasowego prezes PTO.
Niestety w ocenie prof. Krzysztofa Składowskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Radioterapii Klinicznej to właśnie w obszarze radioterapii skupiło się najwięcej absurdów związanych z pakietem. "Obecnie potrzebujemy realnych wycen świadczeń dla pacjentów onkologicznych, znajdujących się 'poza' pakietem. w przeciwnym wypadku już za kilka miesięcy staniemy przed faktem braku możliwości dalszego ich leczenia"- ocenił prof. Składowski.
Opinię tą potwierdził również prof. Rafał Dziadziuszko, konsultant krajowy ds. radioterapii klinicznej. W jego ocenie pakiet onkologiczny nie tylko nie przyczynił się do merytorycznej poprawy opieki nad pacjentami onkologicznymi, ale narzucił na lekarzy szereg skomplikowanych i wymagających procedur biurokratycznych, które przesunęły środek ciężkości pracy lekarza z opieki nad pacjentem na skrupulatną sprawozdawczość do NFZ.
Środowisko onkologów podkreśliło swoją gotowość do pomocy merytorycznej we wprowadzeniu zmian w realizowanym obecnie pakiecie i przekonuje, że jest dalekie od zatrzymywania i całkowitego resetowania jego zapisów.
"Jest za późno na tak radykalne ruchy ze względu na samych pacjentów, którzy długo czekali na te rozwiązania. Nie resetujmy zatem pakietu, tylko zdecydujmy się na jego modyfikacje"- przekonywał dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.
Niestety, dramatyczny apel środowiska pozostał bez odzewu.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Markiewicz