OZZPiP: politycy swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami odpalili bombę pod systemem ochrony zdrowia

KM
opublikowano: 19-07-2024, 14:58

Decydenci, pracodawcy zamiast rozwiązywać problem, skupiają się na jednym aspekcie: pieniądze. Dzisiaj dyskusja powinna dotyczyć znacznie poważniejszych spraw: jak zapewnić pielęgniarki, które będą realizować świadczenia dla polskich pacjentów - podkreśla OZZPiP w odpowiedzi na apel pracodawców i innych związków zawodowych o wstrzymanie prac nad ustawą o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
OZZPiP podkreśla, że wśród pielęgniarek nie jest zapewniona zastępowalność pokoleniowa. W Polsce średni wiek praktykującej pielęgniarki to ponad 54 lata. Co trzecia pielęgniarka i położna ma 51-60 lat.  Ok. 30 proc. przekroczyło już 60. rok życia.
OZZPiP podkreśla, że wśród pielęgniarek nie jest zapewniona zastępowalność pokoleniowa. W Polsce średni wiek praktykującej pielęgniarki to ponad 54 lata. Co trzecia pielęgniarka i położna ma 51-60 lat.  Ok. 30 proc. przekroczyło już 60. rok życia.
iStock

Przypomnijmy, pod koniec czerwca sejmowa podkomisja zdrowia przyjęła - z budzącymi zastrzeżenia poprawkami - projekt ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych złożony przez pielęgniarki i położne. Projektem zajmą się teraz komisje zdrowia i finansów publicznych.

Sprzeciw wobec procedowania projektu pielęgniarek wyraziły organizacje pracodawców i dwie centrale związkowe z Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia.

“Wyrażamy stanowczy protest przeciwko przyjęciu regulacji zarówno w pierwotnym, jak i w aktualnym kształcie. Tym samym zwracamy się z uprzejmą prośbą o wstrzymacie prac legislacyjnych, licząc jednocześnie na przywrócenie dialogu w ramach Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, co zapewne przyczyni się do wypracowania rozwiązań zapewniających stabilne funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia” – napisali sygnatariusze pisma.

OZZPiP: wypowiedzi strony pracodawców nie są dla nas zdziwieniem

Do apelu pracodawców odniósł się w piątek (19 lipca) Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

"W związku z wypowiedziami Marka Kosa, wiceministra zdrowia oraz listem podpisanym przez przedstawicieli organizacji: Business Center Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, NSZZ Solidarność, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Pracodawcy RP, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Związek Rzemiosła Polskiego wyrażamy nasz głęboki sprzeciw wobec narracji sprowadzającej obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych tylko do kwestii związanych z podwyżkami“ - czytamy w stanowisku prezydium OZZPiP.

Związek zawodowy pielęgniarek przypomina, że główny cel obywatelskiego projektu to:

  • w perspektywie krótkoterminowej utrzymanie tej samej liczby pielęgniarek,
  • w perspektywie długoterminowej zwiększenie liczby pielęgniarek w polskim systemie zdrowia przez stworzenie możliwości rozwoju zawodowego, m.in. opartego na uznawaniu posiadanych kwalifikacji oraz kształtowaniu wynagrodzenia adekwatnego do realizowanych obowiązków.

“Wypowiedzi strony pracodawców nie są dla nas zdziwieniem. To także ich działania doprowadziły do braku pielęgniarek w 72 proc. polskich szpitali. Ci, którzy dzisiaj apelują do ministra zdrowia o nieprzyjmowanie obywatelskiego projektu, równocześnie masowo przegrywają sprawy w sądach związane w nieuznawaniem kompetencji pielęgniarkom i celowe obniżanie wymagań stanowiskowych, których jedynym celem jest oszczędność. Zmienia się wynagrodzenie, nie zmieniają się de facto czynności realizowane” - stwierdziły pielęgniarki.

Jak piszą, są natomiast zaskoczone tym, że wśród sygnatariuszy pisma znalazły się dwa związki zawodowe, czyli NSZZ Solidarność i OPZZ:

Dziwi nas stanowisko innych związków zawodowych: ich obowiązkiem jest walka o poprawę warunków pracy dla swoich członków, którzy też są grupie proponowanych wyższych wynagrodzeń. Poprawa warunków dla pielęgniarek nie jest celem, bo reprezentują w dużej mierze inne zawody, w tym pracowników niemedycznych. Dziwi nas brak odpowiedzialności i zdolności przewidywania. Bo już dziś brakuje pielęgniarek, a ich średnia wieku systematycznie wzrasta”.

Cel ustawy zniknął z oczu decydentom

OZZPiP podkreśla, że celem projektu obywatelskiego jest zapewnienie właściwej liczby pielęgniarek w systemie.

“Cel ten zniknął z oczu decydentom, którzy ponoszą odpowiedzialność za realizację konstytucyjnego prawa obywateli do ochrony zdrowia. Pielęgniarek jest już za mało i nie ma możliwości zapewnienia właściwej ilości i jakości świadczeń przez nich realizowanych” - zaznaczają, podając przykład domowej opieki długoterminowej, w której nie są realizowane kontrakty, bo “nie ma kim ich zrealizować”.

Pielęgniarki przypominają też, że nie jest zapewniona zastępowalność pokoleniowa w tym zawodzie. W Polsce średni wiek praktykującej pielęgniarki to ponad 54 lata. Co trzecia pielęgniarka i położna ma 51-60 lat.  Ok. 30 proc. przekroczyło już 60. rok życia.

Zwracają uwagę, że liczba studentów, “z której cieszą się decydenci”, jest złudna. Blisko 40 proc. to studenci, którzy podnoszą kwalifikacje i od dawna wykonują zawód. Tylko 60 proc. studentów występuje o Prawo Wykonywania Zawodu Pielęgniarki.

“Decydenci, pracodawcy zamiast rozwiązywać problem, skupiają się na jednym aspekcie: pieniądze. Dzisiaj dyskusja powinna dotyczyć znacznie poważniejszych spraw: jak zapewnić pielęgniarki, które będą realizować świadczenia dla polskich pacjentów” - podkreśla OZZPiP.

Pielęgniarki fundamentem POZ

Pielęgniarki zwróciły też uwagę, że działania ministra zdrowia prezentowane w ostatnich miesiącach opierają się na wzmocnieniu podstawowej opieki zdrowotnej.

“Ta część świadczeń w olbrzymiej części jest realizowana przez pielęgniarki. Wzorem innych krajów to one powinny stanowić fundament podstawowej opieki zdrowotnej. Znowu zostaną wydane środki na reformy, które nie przyniosą efektów. Zamiast szukać przyczyn kryzysu, to my znowu reorganizujemy jego skutki” - stwierdzają.

“Dzisiaj politycy swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami odpalili bombę pod polskim systemem ochrony zdrowia. Zdajemy sobie sprawę, że to poprzednicy podłożyli bomby, ale obecnie odpowiedzialni nie podjęli próby naprawy sytuacji” - dodają.

Brak szerszego spojrzenia na system

Pielęgniarki dodają też, że mają olbrzymie zastrzeżenia do formy i trybu rozmów z Ministrem Zdrowia i parlamentarzystami.

“Nie ma mowy o dialogu. Sam wiceminister przyznaje, że resort nie dyskutował o uznaniu kwalifikacji posiadanych. Mamy do czynienia z okopaniem się na własnych pozycjach, brakiem zrozumienia sytuacji i szerszego spojrzenia na system oraz sprowadzeniem dyskusji tylko do kwestii finansowych. Nie ma żadnej woli rozwiązania problemu” - podsumowują.

“W Polsce na 1000 mieszkańców przypada średnio 6 pielęgniarek. Z czego 30 proc. pracuje w prywatnej ochronie zdrowia. Dla porównania w Niemczech przypada blisko 13 pielęgniarek na 1000 mieszkańców, a kraj ten podjął działania zmierzające do zwiększenia tej liczby. My, Polacy, wolimy czekać na katastrofę, a ta w obliczu starzejącego się społeczeństwa nadejdzie szybciej niż nam się wydaje” - ostrzega OZZPiP.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ustawa o wynagrodzeniach pielęgniarek trafi do Komisji Zdrowia, ale z poprawką, która „wypacza sens projektu”

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.