Palenie tytoniu a przyjmowanie leków

Michał Pstrągowski
opublikowano: 30-11-2010, 00:00

Coraz częściej pojawiają się doniesienia potwierdzające występowanie negatywnych zależności między syntetycznymi i naturalnymi farmaceutykami oraz składnikami diety. Niewiele uwagi poświęca się jednak niepożądanemu wpływowi palenia tytoniu na skuteczność terapeutyczną leków.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Wykazano, że w dymie papierosowym znajduje się około 4800 różnych związków chemicznych. Za interakcję z lekami w głównej mierze odpowiadają policykliczne węglowodowry aromatyczne (PAH) – aktywne induktory cytochromu P450, które w istotnym stopniu wpływają na czas i siłę działania stosowanych preparatów.
Prawdopodobieństwo wystąpienia interakcji jest szczególnie wysokie u osób spożywających duże ilości napojów bogatych w kofeinę. W przypadku organizmu palacza eliminacja substancji jest 2-3 razy szybsza niż u osób niepalących, stąd większa potrzeba wypicia kolejnej filiżanki kawy, co z kolei sprzyja rozwojowi nadciśnienia tętniczego. Badania Fabera i Fuhra, wykorzystujące klirens kofeiny jako marker aktywności cytochromu CYP1A2, wykazały, że u chorych wypalających średnio 20 papierosów dziennie wartość redukcji aktywności enzymów metabolizujących lek sięga 36 proc. Stwierdzono dodatkowo, że parametry te nie ulegają zmianie przez pierwsze 4-5 dni od „rzucenia” nałogu. Dlatego też w przypadku pacjentów odstawiających palenie autorzy zalecają zmniejszenie nawet o 10 proc. dziennej dawki leków będących substratami dla CYP1A2 (m.in. kofeiny, klozapiny, olanzapiny, fluwoksaminy, amiodaronu, amitryptyliny).

Interakcje leków ze składnikami dymu tytoniowego mogą także dotyczyć palenia biernego. Badania Mayo wykazały, że u dzieci przebywających w atmosferze dymu tytoniowego odnotowano wzrost klirensu teofiliny (Theovent, Theospirex) nawet o 50 proc. Dlatego przyjmuje się, że poziom tego leku w surowicy powinien być rutynowo monitorowany u każdego pacjenta narażonego na substancje smoliste.

Badania Chalmersa wykazały także znaczne obniżenie skuteczności terapeutycznej wziewnych glikokortykosteroidów stosowanych w leczeniu astmy oskrzelowej u nałogowych palaczy tytoniu. Podawanie chorym niepalącym przez okres 3 miesięcy 1000 μg flutykazonu (Avamys, Seretide, Flixonase) dziennie przyczyniało się do zwiększenia maksymalnego przepływu na szczycie wdechu (27 l/min) w porównaniu z chorymi palącymi (5 l/min) leczonymi analogiczną dawką preparatu. Interakcja ta wymaga jednak dostatecznego potwierdzenia klinicznego. Badania Tomlinsona wykorzystujące wysokie dawki beklometazonu nie wykazały istotnych różnic terapeutycznych w ocenianych grupach chorych.

Palenie tytoniu nasila także działania niepożądane u kobiet stosujących dwuskładnikowe, hormonalne środki antykoncepcyjne. Ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych wyraźnie wzrasta u kobiet powyżej 35. roku życia, wypalających 15 lub więcej papierosów dziennie. Na podstawie opublikowanych prac Schiffa stwierdzono, że skuteczną alternatywę w tym przypadku stanowi stosowanie środków antykoncepcyjnych zawierających jedynie progesteron.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Michał Pstrągowski

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.