PiS broni ustawy o KSO. Minister zdrowia odpowiada: zastaliśmy bałagan, chaos i wieloletnie opóźnienia
Po przeprowadzeniu pierwszego czytania Komisja Zdrowia zarekomendowała Sejmowi uchwalenie projektu ustawy przesuwającego wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej o rok. Z taką rekomendacją nie zgadza się jednak część klubów parlamentarnych. Za utrzymaniem przynajmniej części z dotychczasowych terminów opowiada się m.in. klub PiS, za którego kadencji powstała ustawa o KSO. Obecna minister zdrowia mówi o bałaganie, chaosie i wieloletnich opóźnieniach, które nowa ekipa z Miodowej zastała w resorcie zdrowia.

- Wiele prac w tym zakresie zostało wykonanych. Doświadczenia z pilotażu miały być wykorzystane na terenie całego kraju. Nieprawdą jest to, co powiedziała na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia minister Izabela Leszczyna, że jeśli Krajowa Sieć Onkologiczna wejdzie w życie od 1 kwietnia tego roku, to 7 tysięcy pacjentów onkologicznych pozostanie bez opieki. To jest nieprawda, bo wystarczyłoby, żeby znowelizować tylko jeden artykuł, który zmieniłby sytuację i ci pacjenci mogliby być nadal leczeni i finansowani z NFZ. Więc nie ma potrzeby przesuwania całej ustawy – mówiła na posiedzeniu plenarnym Sejmu była wiceminister zdrowia z PiS Józefa Szczurek-Żelazko. Klub PiS zgłosił jednocześnie poprawkę do noweli ustawy o KSO, która umożliwiałaby wejście w życie przepisów dotyczących rozwiązań informatycznych wcześniej niż od 1 kwietnia 2025 roku.
- Około 8 tysięcy pacjentów byłoby pozbawionych opieki onkologicznej i około 260 szpitali nie uzyskałoby kontraktu z NFZ, ponieważ nie mogliby do tego systemu się zapisać – powtórzył w Sejmie poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Hok. – Okres dwunastu miesięcy jest niezbędny, żeby te wszystkie poprawki zostały naprawione – dodał. – Zmiana terminu wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej jest niezbędna – podkreślała również posłanka KO, Alicja Chybicka. – Nie ma żadnych rozporządzeń do chwili obecnej. Niewątpliwie to jest bardzo potrzebny ruch, bo wielu chorych i wiele podmiotów by na tym straciło – podkreśliła.
- Dodatkowe środki wydane na pilotaż były spożytkowane na testowanie koordynacji opieki nad pacjentem – mówiła Józefa Szczurek- Żelazko komentując wcześniejsze doniesienia nowego kierownictwa MZ o tym, że pilotaż KSO za czasów poprzedniej ekipy kosztował około 130 mln zł. – Klub Prawa i Sprawiedliwości wyciąga do Pani pomocną dłoń – zwrócił się z kolei do minister zdrowia Izabeli Leszczyny były wiceminister zdrowia w rządzie PiS Janusz Cieszyński. – Pani koledzy i koleżanki nie zgłosili do ustawy żadnej poprawki. Także takiej, która pozwoliłaby ruszyć z e-rejestracją wcześniej niż 1 lipca 2025 roku. To jest bardzo ważne, dlatego że tego typu rozwiązania warto wdrażać jak najszybciej – podkreślał Janusz Cieszyński.
- Niepoważnie brzmią głosy o wdrożenie ustawy o KSO w pierwotnym terminie. Mieliście na to czas od 2019 roku – zwróciła się do prawej strony sali sejmowej minister zdrowia Izabela Leszczyna. – Mieliście pięć lat na realizację najważniejszych punktów krajowej strategii onkologicznej. Po wejściu do Ministerstwa Zdrowia w grudniu nie zastałam żadnego z ośmiu rozporządzeń mających umożliwić wejście w życie Krajowej Sieci Onkologicznej. Jak wyobrażacie sobie wejście w życie KSO za półtora miesiąca – pytała minister Leszczyna. – Karta DiLO, którą wprowadził minister Arłukowicz to jest jedyne, co pomogło pacjentom onkologicznym – dodała. – Państwo pisząc ustawę o KSO nie daliście podstawy, żeby karta DiLO stała się kartą e-DiLO. Nie ma takiego przepisu – podkreśliła minister zdrowia. – My dzisiaj przesuwamy terminy, żeby nie było zagrożenia, że jednak wypadają szpitale i zwiększają się kolejki. Ja z tą ustawą do Państwa wrócę – zadeklarowała Izabela Leszczyna. – Musimy poprawić rzeczy, które umknęły i nie są dobre – dodała minister zdrowia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Komisja Zdrowia za przesunięciem terminu wdrożenia KSO. Leszczyna: w tej ustawie kompletnie nie pomyślano o pacjencie
Źródło: Puls Medycyny