Planowana reforma psychiatrii kładzie nacisk na leczenie środowiskowe
W ciągu ostatnich miesięcy eksperci ochrony zdrowia — lekarze, doradcy oraz samorządowcy — pracowali nad zmianami, które należy wprowadzić w psychiatrii. Założenia planowanej reformy Ministerstwo Zdrowia ma przedstawić jeszcze w tym roku. Na przełomie roku ma ruszyć pilotaż.
Zmiany nie będą całkowitym novum dla sektora ochrony zdrowia. Ma powstać sieć Centrów Zdrowia Psychicznego (CZP), którą zapowiadał już poprzedni rząd. W niektórych miejscach rzeczywiście takie ośrodki powstały, jednak większość z planowanych pozostała tylko na papierze.

Stawka kapitacyjna przez pośrednika
Według ekspertów, którzy pracowali nad propozycjami zmian, w psychiatrii, podobnie jak jest w podstawowej opiece zdrowotnej, pojawi się stawka kapitacyjna, czyli stała, roczna kwota na pacjenta. Wstępne propozycje określają ją na poziomie około 60 zł. Pieniądze nie popłyną jednak, jak obecnie, oddzielnie do szpitali i przychodni, lecz ich finansowym pośrednikiem będą CZP. „To one będą dystrybutorem funduszy, np. do szpitali, co jest lepszym rozwiązaniem. W końcu placówki leczące chorych wiedzą lepiej od urzędnika w Narodowym Funduszu Zdrowia, jakie są potrzeby pacjentów” — uważa prof. Bartosz Łoza, kierownik Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
W praktyce będzie to oznaczało, że szpitale psychiatryczne nie będą same podpisywały umów z NFZ. Wysokość ich wpływów będzie uzależniona od liczby pacjentów, przesyłanych przez CZP.
Ośrodki bliżej pacjenta
Centra to ośrodki, które zapewnią przede wszystkim opiekę środowiskową — w domu pacjenta, w przychodni czy na niewielkich oddziałach zlokalizowanych blisko miejsca zamieszkania pacjenta. Osoby ciężej chore będą kierowane albo na oddział psychiatryczny lokalnego szpitalnego wielospecjalistycznego albo najbliższego szpitala psychiatrycznego, z którym wcześniej CZP podpiszą umowę. W leczenie psychiatryczne pacjentów mają być bardziej zaangażowani również lekarze rodzinni. „W tym zakresie centra będą współpracować z pielęgniarkami środowiskowymi, które mają odwiedzać pacjentów w ich domach” — informuje dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Dzisiaj żaden z ekspertów nie ma informacji, kto będzie właścicielem CZP i kto będzie za nie odpowiadał. Wiele wskazuje jednak na to, że ta kwestia pozostanie otwarta. „Znajdą się organizacje pozarządowe, jednostki publiczne podlegające samorządom czy ośrodki niepubliczne, czyli wszystkie podmioty, które już teraz prowadzą tego typu placówki. Przepisy powinny umożliwiać tworzenie konsorcjów” — uważa Marek Balicki, kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego przy Szpitalu Wolskim w Warszawie.
Zdaniem Marka Wójcika, eksperta ds. zdrowia w Związku Powiatów Polskich przypuszczalnie to samorządy zostaną zmuszone do otwierania centrów. „Między innymi ze względu na to, że już dzisiaj zarządzają szpitalami, które mają doświadczenie w leczeniu psychiatrycznym” — uważa Marek Wójcik.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Alina Treptow