Polska kardiologiama się dobrze, ale jest sporo do poprawy
Polska kardiologiama się dobrze, ale jest sporo do poprawy
- Iwona Kazimierska
Nakłady finansowe na kardiologię i prewencję chorób układu krążenia powinny odzwierciedlać epidemiologiczne znaczenie chorób sercowo-naczyniowych, będących najczęstszą przyczyną zgonów Polaków.
Konieczne jest opracowanie programu rozwoju opieki kardiologicznej w zakresie profilaktyki pierwotnej i prewencji wtórnej (analogicznie jak w onkologii). Takie wnioski zanotowano po czerwcowym spotkaniu Krajowego Zespołu Nadzoru Specjalistycznego w Dziedzinie Kardiologii.
Choroby układu sercowo-naczyniowego są nadal najczęstszą przyczyną śmierci Polaków — w 2012 roku stanowiły 41 proc. wszystkich zgonów. Choroby układu krążenia były przyczyną ponad połowy zgonów Polek.
„Ogólna przeżywalność mężczyzn i kobiet w Polsce w porównaniu z mieszkańcami krajów Europy Zachodniej jest krótsza o 5-7 lat. Z przeprowadzonych analiz wynika, że największy potencjał w zrównaniu długość życia Polaków z innymi Europejczykami tkwi właśnie w chorobach sercowo-naczyniowych. Niewątpliwie powinniśmy położyć większy nacisk na poprawę diagnostyki, leczenia i na pewno prewencji” — komentował prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opolski, do czerwca konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
Dużo oddziałów i zabiegów
W Polsce jest obecnie ponad 280 oddziałów kardiologicznych. Mamy 160 ośrodków kardiologii interwencyjnej, z czego 148 pełni całodobowe dyżury hemodynamiczne. Oprócz tego działa 145 ośrodków implantujących stymulatory serca, 118 — kardiowertery-defibrylatory i 81 ośrodków wykonujących ablacje.
„Aż 83 proc. chorych z zawałem serca jest leczonych w oddziałach kardiologicznych, co jest bardzo dobrym wynikiem. Większość tych pacjentów ma wykonaną koronarografię czy angioplastykę wieńcową” — zauważył prof. Opolski, dodając jednocześnie, że nie obserwuje się większych różnic w dostępie do zabiegów kardiologii interwencyjnej pomiędzy mieszkańcami miast i wsi.
W 2013 r. polscy kardiolodzy wykonali ok. 220 tys. koronarografii, ok. 125 tys. zabiegów angioplastyki wieńcowej, wszczepili ok. 31 tys. stymulatorów serca, 10 tys. kardiowerterów-dyfibrylatorów, wykonali ok. 10 tys. ablacji.
Długi czas oczekiwania na ablację
Dla pacjenta liczy się jednak przede wszystkim czas oczekiwania na zabieg. Według danych konsultantów wojewódzkich, czas oczekiwania na koronarografię wynosi od kilku dni do kilkudziesięciu tygodni, w zależności od renomy ośrodka. „Nie jest to długo w przypadku planowych koronarografii i angioplastyki wieńcowej. Czas oczekiwania na stymulatory i kardiowertery wynosi kilka tygodni, ale na ablację trzeba niestety czekać długo, czasami nawet rok. To dlatego, że dostępność do tej procedury nie jest jeszcze zadowalająca” — wyjaśniał prof. Opolski.
Według danych Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych PTK, prawie 40 proc. koronarografii zostało wykonanych u pacjentów ze stabilną chorobą wieńcową. „Jeszcze kilka lat temu stanowili oni ok. 20 proc., ponieważ głównie zajmowaliśmy się ostrymi zespołami wieńcowymi. Po koronarografii mniej więcej połowa pacjentów jest kwalifikowana do angioplastyki wieńcowej, ok. 10 proc. do operacji kardiochirurgicznej wszczepienia pomostów aortalno-wieńcowych, bez interwencji pozostaje ok. 40 proc. Podobne dane można znaleźć w innych krajach Unii Europejskiej” — przypomniał prof. Opolski.
Liczba specjalistów coraz bliższa ideału
Na koniec 2013 r. było w Polsce ponad 2700 kardiologów, co dało średni wskaźnik 71 na milion mieszkańców. Prawie 1,5 tys. lekarzy jest w trakcie specjalizacji. „Zbliżamy się do średniej europejskiej. Wskaźnik 90-100 kardiologów na milion mieszkańców powinniśmy osiągnąć w ciągu dwóch-trzech lat” — skomentował te dane prof. Opolski.
Profesor przypomniał jednocześnie, że nowy program specjalizacji z kardiologii zakłada skrócenie jej czasu do 3 lat. Będzie to wymagało intensyfikacji edukacji oraz unowocześnienia form szkolenia (kursy online na platformie edukacyjnej pod patronatem PTK oraz zajęcia z symulatorami).
Wykorzystanie możliwości leczenia interwencyjnego
Polska znajduje się na jednym z pierwszych miejsc w Europie w zakresie dostępności inwazyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych. Aby lepiej wykorzystać potencjał kardiologii inwazyjnej i poprawić odległe wyniki leczenia OZW, należy zmodyfikować obowiązujące standardy postępowania zespołów ratownictwa medycznego (stanowiących jedno z zasadniczych ogniw organizacji przedszpitalnego leczenia OZW). „Chodzi o zwiększenie kompetencji i zakresu działań ratowników medycznych, bo większość karetek jest przez nich obsługiwana” — wyjaśniał prof. Opolski.
Niezbędne jest również dopuszczenie kardiologów interwencyjnych do wykonywania zabiegów na naczyniach obwodowych, co wynika z bezwzględnej konieczności kompleksowego leczenia patologii układu sercowo-naczyniowego.
„Warto połączyć siły kardiologów, neurochirurgów, neurologów, chirurgów naczyniowych, by nie tylko leczyć zawał serca, ale również udar mózgu. W I Katedrze i Klinice Kardiologii w Samodzielnym Publicznym Centralnym Szpitalu Klinicznym w Warszawie działa pilotażowy program interwencyjnego leczenia udarów mózgu. Nie mamy jeszcze dużego doświadczenia w tym zakresie, ale np. Czesi wykonują te zabiegi z bardzo dobrymi wynikami. Dlatego chcielibyśmy, żeby takie kompleksy udarowe działały w dużych ośrodkach także u nas” — mówił prof. Opolski.
Jest jeszcze nad czym pracować
Konsultant krajowy zaznaczył, że mimo tak dobrej kondycji polskiej kardiologii, jest kilka obszarów, które wymagają wsparcia. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się konieczność opracowania programu rozwoju opieki kardiologicznej w zakresie profilaktyki pierwotnej i wtórnej chorób układu sercowo-naczyniowego.
„Pilną potrzebą jest poprawa organizacji opieki poszpitalnej po ostrych zdarzeniach sercowo-naczyniowych. Chodzi o poprawę dostępności i jakości ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych z zakresu kardiologii. Należy zwiększyć liczbę świadczeń ambulatoryjnych zakontraktowanych przez NFZ, zwłaszcza w ośrodkach wysokospecjalistycznych, i poprawić ich wycenę. Konieczne jest podniesienie rangi rehabilitacji kardiologicznej, opieki nad pacjentem z niewydolnością serca oraz ułatwienie dostępu do nowoczesnej diagnostyki obrazowej. Postulujemy wprowadzenie systemu zadaniowego opieki ambulatoryjnej w odniesieniu do pacjentów po OZW i z niewydolnością serca. W tym celu niezbędne jest wprowadzenie programu „Optymalny model kompleksowej rehabilitacji i prewencji wtórnej”, który został przygotowany przez zespół ekspertów PTK” — czytamy we wnioskach ze spotkania Krajowego Zespołu Nadzoru Specjalistycznego w Dziedzinie Kardiologii.
Specjaliści zwrócili również uwagę na potrzebę stworzenia centrów chorób rzadkich układu krążenia, które byłyby w stanie zapewnić nowoczesną diagnostykę i odpowiednią terapię. Konieczne jest również wdrożenie ujednoliconego systemu referencyjności oddziałów kardiologicznych.
Co udało się wprowadzić w 2013 r.
Rozszerzono program pozwalający na refundowane zabiegi naprawy zastawki mitralnej przy użyciu systemu MitraClip.
Do katalogu świadczeń NFZ wprowadzono hipotermię terapeutyczną — zabieg polegający na obniżeniu temperatury ciała do 33 st. C u osób po zatrzymaniu krążenia. Dla chorych pozostających po reanimacji w śpiączce procedura ta zwiększa szanse na odzyskanie przytomności i powrót do pełnej sprawności.
Pojawił się zabieg zamykania uszka lewego przedsionka serca.
Wprowadzono nowe leki kardiologiczne, m.in. biwalirudynę stosowaną w lecznictwie szpitalnym u pacjentów ze świeżym zawałem serca, zwłaszcza u tych, którzy mają wysokie ryzyko powikłań krwotocznych.
Powstały kolejne sale hybrydowe pozwalające na łączenie zabiegów kardiochirurgicznych z tymi z zakresu kardiologii interwencyjnej.
Zdaniem konsultanta wojewódzkiego
Więcej pacjentów powinno być diagnozowanychi leczonych ambulatoryjnie
Prof. dr hab. n. med. Hanna Szwed, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii
W niektórych przychodniach województwa mazowieckiego aż 30 proc. pacjentów nie zgłasza się na umówioną wizytę — wynika ze wstępnych ustaleń zleconej przez Ministerstwo Zdrowia kontroli opieki ambulatoryjnej w kardiologii. Sytuację poprawiłaby informatyzacja poradni AOS, która dałaby kardiologom podgląd, czy pacjent zapisał się do jednej poradni, czy do kilku.
Kontrola potwierdziła bardzo nierównomierne rozmieszczenie specjalistów w poszczególnych województwach. W mazowieckim i śląskim jest po 170 poradni kardiologicznych, ale w mniejszych województwach tylko 30-37. Mazowieckie placówki są bardzo dobrze wyposażone w podstawowy sprzęt — elektrokardiograf, aparat echokardiograficzny, po kilka rejestratorów holterowskich, zestaw do próby wysiłkowej (jeśli go brak, jest podpisana umowa z ośrodkiem, który wykonuje próby wysiłkowe). To bardzo dobra sytuacja, ponieważ musimy dążyć do tego, aby więcej pacjentów było diagnozowanych i leczonych ambulatoryjnie, żeby odciążyć poradnictwo szpitalne.
W mazowieckich poradniach nie brakuje kardiologów, lekarze chcą tu pracować. Mogliby pracować więcej godzin w tygodniu lub poradnie mogłyby zatrudnić więcej kardiologów, ograniczeniem jest jednak wysokość kontraktu z NFZ.
Potrzebna jest lepsza współpraca pomiędzy poradniami kardiologicznymi a poz, by zwiększyć liczbę porad jednorazowych. Celem porady w AOS powinno być ustalenie, w jakim stanie jest chory i czy wymaga bezwzględnie stałego nadzoru kardiologa, czy może nim się zająć lekarz poz. Jest wielu pacjentów, którzy nie muszą być pod stałą opieką kardiologów, mogą być leczeni przez lekarzy rodzinnych, na co wskazuje bardzo duża liczba tzw. porad recepturowych. Z moich obserwacji wynika też, że gros pacjentów poradni kardiologicznych to osoby z ustabilizowanym nadciśnieniem tętniczym. Gdyby przeszli pod opiekę lekarza poz, zwolniłyby się miejsca dla osób naprawdę potrzebujących porady specjalisty, np. po zawale czy wymagających modyfikacji leczenia.
Sytuację mogą poprawić większe uprawnienia dla lekarzy rodzinnych, by mogli zlecać np. badania echokardiograficzne czy holterowskie. Lekarze rodzinni obawiają się obecnie wypisywania skierowań i refundowanych leków kardiologicznych. Pacjent, który przychodzi na pierwszą wizytę u specjalisty, powinien mieć ze sobą pakiet badań. Lekarze rodzinni często unikają zlecania tych badań, żeby obniżyć koszty. Chory zgłasza się do kardiologa, a ten nie wie, czy poza chorobą serca nie ma on np. choroby nerek, jaki ma poziom lipidów itp. Wypisuje więc skierowania na badania. Z wynikami pacjent musi wrócić do specjalisty i w ten sposób zupełnie niepotrzebnie generujemy kolejki.
Nakłady finansowe na kardiologię i prewencję chorób układu krążenia powinny odzwierciedlać epidemiologiczne znaczenie chorób sercowo-naczyniowych, będących najczęstszą przyczyną zgonów Polaków.
Konieczne jest opracowanie programu rozwoju opieki kardiologicznej w zakresie profilaktyki pierwotnej i prewencji wtórnej (analogicznie jak w onkologii). Takie wnioski zanotowano po czerwcowym spotkaniu Krajowego Zespołu Nadzoru Specjalistycznego w Dziedzinie Kardiologii. Choroby układu sercowo-naczyniowego są nadal najczęstszą przyczyną śmierci Polaków — w 2012 roku stanowiły 41 proc. wszystkich zgonów. Choroby układu krążenia były przyczyną ponad połowy zgonów Polek. „Ogólna przeżywalność mężczyzn i kobiet w Polsce w porównaniu z mieszkańcami krajów Europy Zachodniej jest krótsza o 5-7 lat. Z przeprowadzonych analiz wynika, że największy potencjał w zrównaniu długość życia Polaków z innymi Europejczykami tkwi właśnie w chorobach sercowo-naczyniowych. Niewątpliwie powinniśmy położyć większy nacisk na poprawę diagnostyki, leczenia i na pewno prewencji” — komentował prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opolski, do czerwca konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.Dużo oddziałów i zabiegów
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach