Prof. Rejdak: cieszą kolejne refundacje, ale martwi stan oddziałów neurologicznych
Prof. Rejdak: cieszą kolejne refundacje, ale martwi stan oddziałów neurologicznych
Wśród ważniejszych pozytywnych zmian w polskiej neurologii w pierwszym półroczu 2023 r. można wymienić m.in. procesy refundacyjne w leczeniu SM i padaczki oraz wpisanie neurologii na listę specjalizacji priorytetowych. Prof. Konrad Rejdak zwraca uwagę na sprawy nadal wymagające działań naprawczych, jedną z nich jest umożliwienie sumowania procedur realizowanych u pacjentów z wielochorobowością, którzy przebywają na oddziałach neurologicznych.

Pierwsze półrocze tego roku w neurologii było niezwykle dynamiczne i pod wieloma względami bardzo dobre, ale też zdarzało się, że w środowisku wrzało. Złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim warto podkreślić, że w tym czasie dopełnionych zostało kilka ważnych procesów refundacyjnych. Dzięki temu mamy niemal pełny i usystematyzowany program leczenia stwardnienia rozsianego (SM). Doszło w nim do znaczących zmian. Okrelizumab i kladrybina zostały dołączone do grupy leków pierwszoliniowych, wśród których już w poprzednim roku na liście refundacyjnej pojawiły się trzy nowości: ofatumumab, ozanimod i ponesimod. Wcześniej w I linii terapii były dostępne: preparaty interferonu beta, octan glatirameru, fumaran dimetylu czy teryflunomid. W ten sposób wachlarz leków podstawowych został poszerzony o te o zwiększonej skuteczności.
W modelu terapii stwardnienia rozsianego zbliżyliśmy się do ideału
Warto zaznaczyć, że wszystkie te preparaty mają różne właściwości, dzięki czemu leczenie może być dobierane w jeszcze większym stopniu w sposób zindywidualizowany, w zależności od potrzeb konkretnego pacjenta. Przypomnę, że w II linii leczenia nadal mamy takie leki, jak natalizumab czy fingolimod. Pozostają w niej również okrelizumab i kladrybina. Leki te są dedykowane pacjentom, u których notuje się nieskuteczność leczenia pierwszoliniowego lub zaistnieją inne okoliczności, wymagające zmiany terapii.
Poza tym od poprzedniego roku pacjenci z postacią wtórnie postępującą SM mają dostęp do siponimodu. To ważne, ponieważ dotychczas brakowało opcji terapeutycznej dedykowanej tej grupie chorych. Ogólnie można powiedzieć, że w modelu terapii stwardnienia rozsianego zbliżyliśmy się do ideału. Oczywiście, potrzeby nadal są i będą się pojawiały wraz z rozwojem medycyny. Czekamy m.in. na dostęp do wszystkich postaci farmaceutycznych niektórych leków, np. podskórnej formy natalizumabu.
Pozostając w obszarze refundacji, świetną wiadomością było też włączenie cenobamatu do terapii padaczki. Jako środowisko jesteśmy wdzięczni Ministerstwu Zdrowia, zwłaszcza wiceministrowi Maciejowi Miłkowskiemu, za wspaniały dialog i wsłuchiwanie się w potrzeby pacjentów oraz postulaty środowiska lekarzy.
Pogłębia się zapaść oddziałów neurologicznych
Niezwykle dobrą decyzją pierwszego półrocza 2023 r. było wpisanie neurologii na listę specjalizacji priorytetowych. Cieszy fakt, że nasza dziedzina wreszcie została dostrzeżona. Jest to inwestycja w przyszłość. Mam nadzieję, że dzięki temu neurologię zasilą młode kadry lekarzy. Jest to konieczne ze względu na wciąż powiększający się odsetek pacjentów z chorobami układu nerwowego w populacji ogólnej.
Niestety, nie rozwiązuje to wszystkich problemów i wyzwań, jakie stoją przed polską neurologią. Co więcej, niektóre z nich w ostatnim półroczu wręcz narosły. Wynika to z kilku wcześniejszych decyzji, m.in. o nielimitowanych świadczeniach w poradnictwie ambulatoryjnym. Sprawiło to, że zaczęliśmy obserwować przesunięcia kadr z lecznictwa szpitalnego do opieki ambulatoryjnej, która jest obecnie znacznie bardziej atrakcyjnym miejscem pracy dla neurologów. W ten sposób oddziały neurologiczne w szpitalach opierają się głównie na lekarzach w wieku emerytalnym oraz rezydentach, którzy muszą szkolić się w tego typu ośrodkach. W ostatnim czasie wiele z nich jest zamykanych. Dochodzi również do różnego rodzaju fuzji, co jest ukrytą formą redukcji łóżek neurologicznych.
Pamiętajmy przy tym, że mapy potrzeb zdrowotnych Ministerstwa Zdrowia sprzed kilku lat wskazywały na konieczność zwiększania miejsc na oddziałach neurologii. Wynika to m.in. z faktu, że neurolodzy często przejmują opiekę nad pacjentami w wieku podeszłym, z wielochorobowością, którzy nierzadko wymagają kilkutygodniowej hospitalizacji. Niestety, brakuje na to środków. Nastąpiła co prawda pewna modyfikacja w obszarze rozliczania jednorodnych grup pacjentów (JPG), uwzględniająca m.in. niektóre procedury laboratoryjne czy skrócenie hospitalizacji w zakresie chorób neurozwyrodnieniowych. Są to pozytywne decyzje, ale niewystarczające, aby poprawić w sposób wyraźny sytuację oddziałów neurologicznych. Tak więc ich zapaść wciąż się pogłębia i obawiam się, że pod koniec roku może dojść do poważnych kryzysów, szczególnie biorąc pod uwagę zwiększoną zapadalność na choroby neurologiczne.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Rejdak: w publicznym systemie opieki zdrowotnej brakuje neurologów [KOMENTARZ]
Konieczne jest szybkie wdrożenie rozwiązań naprawczych
W związku z tym Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Neurologicznego (PTN) uchwalił wniosek, który został skierowany do Krajowej Rady ds. Neurologii z prośbą o pilne zgłoszenie postulatu dotyczącego możliwości sumowania procedur realizowanych u pacjentów z wielochorobowością, którzy przebywają na oddziałach neurologicznych, ale wymagają kompleksowych badań z innych zakresów. Inną optymalną opcją jest przywrócenie zasady indywidualnego rozliczania pacjenta. Obecnie takie rozwiązanie jest obwarowane kryteriami, które nie pozwalają na stosowanie go u ponad 90 proc. chorych przebywających na oddziałach neurologicznych.
Takie decyzje nie wymagają skomplikowanej ścieżki legislacyjnej i mogą zostać podjęte w krótkim czasie. Jednocześnie z pewnością przyniosą one wymierne korzyści, w tym oszczędności dla systemu, bo ograniczą przenoszenie pacjentów między oddziałami, a także przyspieszą diagnozę i skuteczne leczenie.
Kolejny paradoks polega na tym, że dzisiaj łatwiej dostać się na specjalistyczny oddział neurologiczny w szpitalu, gdzie nie można nikomu odmówić pomocy, niż np. do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego (ZOL), w którym na miejsce czeka się tygodniami czy miesiącami. W ten sposób system jest zblokowany i znajduje się w sytuacji skrajnie kryzysowej. Brak szybkiej interwencji ze strony decydentów może być tragiczny w skutkach.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kongres EAN: co nowego w neurologii oraz polskie badania nad amantadyną
Źródło: Puls Medycyny
Wśród ważniejszych pozytywnych zmian w polskiej neurologii w pierwszym półroczu 2023 r. można wymienić m.in. procesy refundacyjne w leczeniu SM i padaczki oraz wpisanie neurologii na listę specjalizacji priorytetowych. Prof. Konrad Rejdak zwraca uwagę na sprawy nadal wymagające działań naprawczych, jedną z nich jest umożliwienie sumowania procedur realizowanych u pacjentów z wielochorobowością, którzy przebywają na oddziałach neurologicznych.
Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak - kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.Fot. Tomasz Pikuła
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach