Prywatne centra i kliniki w kryzysie
Rok 2009 nie będzie dobry dla prywatnych placówek zdrowia w Polsce. Zdaniem ekspertów, nawet najwięksi gracze na rynku muszą przygotować się na spadek przychodów i utratę klientów.
"Na wartość tę składają się praktycznie wszystkie wydatki ponoszone przez pacjentów z własnej kieszeni na zdrowie, a więc też leki, sprzęt medyczny, opłaty nieformalne, również wydatki ponoszone przez pracodawców jako abonamenty/ubezpieczenia, które rosły najbardziej dynamicznie w ostatnich latach" - wyjaśnia Monika Stefańczyk, główny analityk rynku farmaceutycznego PMR.
Prognozy w dół
Według wcześniejszych szacunków PMR, w 2009 roku dynamika wzrostu rynku prywatnych usług medycznych miała wynieść 9 proc., za rok - 10 proc. Coraz bardziej odczuwalne spowolnienie gospodarki w Polsce wpłynęło na korektę tych prognoz. Zdaniem analityków, wprawdzie sektor pharma & healthcare jest najmniej wrażliwy na skutki kryzysu, ale przez pogarszającą się sytuację na rynku pracy popyt, szczególnie na abonamenty, może być dużo niższy niż w ostatnich latach. "Po pierwsze, firmy rekrutujące nie muszą w tej chwili wabić nowych pracowników abonamentami. Rośnie zagrożenie utraty pracy, więc to pracodawcy będą częściej dyktować warunki. Firmy, szukając oszczędności, będą również rezygnowały z już wykupionych abonamentów. Dlatego też segmentem najbardziej dotkniętym przez kryzys będzie segment abonamentów/ubezpieczeń korporacyjnych" - twierdzi Monika Stefańczyk.
Mimo to rynek prywatnej opieki medycznej nadal będzie rósł we wszystkich segmentach. "Obecnie na rok 2009 prognozujemy wzrost o 5-7 proc." - mówi główny analityk z PMR.
Weryfikacja planów
Są jednak eksperci, którzy uważają, że rynek prywatnych usług zdrowotnych w najlepszym razie czeka stagnacja. Zdaniem Adama Kruszewskiego, eksperta CRO, sektor opieki zdrowotnej niefinansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia może spodziewać się trzęsienia ziemi. Z kolei dr Wojciech Misiński z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu uważa, że do szybkiej weryfikacji tegorocznych prognoz i planów zostaną zmuszeni nawet najwięksi gracze na tym rynku, czyli duże sieci medyczne.
Czym eksperci tłumaczą swoje opinie? Jak zareagują prywatne sieci, dla których klienci korporacyjni stanowią znaczącą część ogółu klientów? Gdzie pójdą pacjenci? Co może być ratunkiem dla rynku usług zdrowotnych?
Pełną wersję artykułu na ten temat znajdziesz w Pulsie Medycyny nr 3(186) z 11 lutego 2009 r.
Aktualna oferta prenumeraty Pulsu Medycyny
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska