Przeprogramowanie odporności sposobem na białaczkę
Amerykańscy specjaliści po raz pierwszy przeprogramowali układ odpornościowy osób dorosłych cierpiących na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Doprowadzili tym samym do cofnięcia się choroby - informuje za "Science Translational Medicine" PAP.
Zabieg polega na tym, że najpierw od chorych pobiera się miliony limfocytów typu T, wytwarzane w szpiku kostnym komórki odpornościowe, które dojrzewają w grasicy. W laboratorium przy pomocy nieszkodliwych wirusów wprowadza się do nich gen stymulujący je do zwalczania limfocytów typu B, które u chorych na białaczkę ulegają złośliwej transformacji. Zmodyfikowane limfocyty ponownie są wprowadzane do organizmu chorego. Lekarze wstrzykują je do organizmu podobnie jak chorym na raka podawane są chemioterapeutyki. Zamiast leków wprowadza się zmienione komórki odpornościowe, będące swego rodzaju żywymi lekami. Wyszukują krążące w krwioobiegu limfocyty B zawierające białko CD-19 i je niszczą.

Dr. Michel Sadelain z Center for Cell Engineering and the Gene Transfer and Gene Expression Laboratory Memorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, twierdzi, że dzięki przeprogramowaniu odporności u trzech spośród pięciu chorych udało się opóźnić remisję choroby o 5 do 24 miesięcy. Dwóch pacjentów zmarło – jeden z powodu nawrotu choroby, u drugiego doszło do zatoru. U jednego chorego będącego w szczególnie ciężkim stanie wszystkie objawy białaczki zniknęły niemal natychmiast, po zaledwie ośmiu dniach. U pozostałych remisja nastąpiła po 18-59 dniach.
Dotychczas taki zabieg udawało się przeprowadzić u dzieci. Przeprogramowanie układu immunologicznego próbuje się wykorzystać w leczeniu szpiczaka. Jest nadzieja, że będzie można ją stosować również w leczeniu guzów litych, np. raka prostaty u mężczyzn.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: PAP, IKA