Przybywa mężczyzn z depresją
Amerykańscy psychiatrzy alarmują, że rośnie liczba mężczyzn cierpiących na depresję. Tendencja ta będzie w najbliższych latach coraz wyraźniejsza, co związane jest ze zmianami zachodzącymi w społeczeństwach krajów zachodnich i tzw. kryzysem tożsamości mężczyzn.
Mężczyźni rzadziej niż kobiety mają wyższe wykształcenie, a wiele z tradycyjnie męskich zawodów mających charakter fizyczny znika z rynku pracy. W konsekwencji mężczyźni są częściej niż kobiety zwalniani z pracy, a utrzymanie rodziny staje się coraz częściej obowiązkiem kobiet.
W 2007 r. więcej od swoich mężów zarabiało 22 proc. amerykańskich żon, podczas gdy w 1970 r. odsetek ten wynosił tylko 4 proc. Takie odwrócenie tradycyjnych ról społecznych powoduje u wielu mężczyzn obniżenie samooceny, prowadzi do konfliktów małżeńskich oraz depresji. Psychiatrzy przypominają, że „męska” depresja objawia się zazwyczaj w sposób mniej typowy – jej symptomami mogą być napady agresji, nadużywanie alkoholu i sięganie po inne używki. Mężczyźni są też mniej chętni do szukania pomocy lekarza, w przypadku wystąpienia problemów ze zdrowiem psychicznym. Publikacja na temat wpływu przemian społeczno-ekonomicznych na częstość występowania depresji u mężczyzn ukazała się w ostatnim wydaniu British Journal of Psychology.
Źródło: Br. J. Psychiatry 2011, 198: 167-8.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Koton-Czarnecka