PSL o programie “Dobry posiłek” w szpitalach: PiS miał na to całą kadencję

KM/PAP
opublikowano: 05-09-2023, 17:33

W 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport mówiący o fatalnym stanie żywienia w szpitalach. Rządzący mieli ponad kadencję na zrealizowanie zaleceń NIK - podkreślił we wtorek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem szefa ludowców, "sytuacja w ochronie zdrowia jest tragiczna".

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Dzisiaj nie stoi się już tylko w kolejce do lekarza specjalisty, ale nie można się dostać do lekarza rodzinnego. W niektórych gminach brakuje w ogóle lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dzisiaj nie stoi się już tylko w kolejce do lekarza specjalisty, ale nie można się dostać do lekarza rodzinnego. W niektórych gminach brakuje w ogóle lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: https://twitter.com/nowePSL

PiS opublikowało we wtorek w mediach społecznościowych drugi punkt swojego programu na kolejną kadencję. To program "Dobry posiłek" dla pacjentów szpitali. Placówki mają otrzymać dodatkowe środki, a NFZ zadbać, by jakość żywienia w szpitalach była znacząco lepsza.

Kosiniak-Kamysz podkreślił we wtorek na konferencji prasowej zorganizowanej przed budynkiem Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie, że chce, by pacjenci mieli jak najlepszą opiekę medyczną oraz opiekę związaną "z żywnością, z żywieniem, z dietetyką". - Tylko co rządzący zrobili przez osiem lat? W 2018 roku jest raport NIK mówiący o fatalnym stanie żywienia w szpitalach. Co wykonali od 2018 roku? Mieli ponad kadencję do zrealizowania tych zaleceń Najwyższej izby Kontroli - powiedział lider PSL.

– Teraz będą obiecywać, że będą dobre posiłki, ale jak mieli to zrobić od 2018 roku i planowali to nawet zrobić, to tego nie zrobili, bo wydają na potańcówkę, a nie na żywienie w szpitalu - dodał lider PSL.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Program “Dobry posiłek” w każdym szpitalu. NFZ ma zadbać o jakość żywienia

Kosiniak-Kamysz: pacjenci umierają w kolejkach do lekarza

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza "sytuacja w ochronie zdrowia jest tragiczna".

– Pacjenci umierają w kolejkach do lekarza. Jesteśmy w nieprzypadkowym miejscu, przed siedzibą NFZ-u, który na przykład odpowiada za kontraktowanie świadczeń medycznych. W wielu procedurach one są kompletnie niedofinansowane. Jest wiele procedur źle ocenianych, niedofinansowanych. O tym pisze do nas Naczelna Izba Lekarska, ale o tym mówią też pacjenci na każdym kroku - zaznaczył szef ludowców.

– Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że oddziały w Polsce są zamykane. Dzisiaj nie stoi się już tylko w kolejce do lekarza specjalisty, ale nie można się dostać do lekarza rodzinnego. W niektórych gminach brakuje w ogóle lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - mówił Kosiniak-Kamysz.

W jego ocenie, "jest to sytuacja nie do przyjęcia, która zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu Polek i Polaków". - Jest zagrożeniem bezpieczeństwa państwa, bo bezpieczeństwo zdrowotne składa się na bezpieczeństwo państwa - dodał szef PSL.

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza najistotniejszą sprawą jest finansowanie.

– W ubiegłym roku 10 miliardów złotych zostało przekazane z budżetu zdrowia, ze składek zdrowotnych na zakup węgla. To jest po prostu granda w biały dzień. Przedsiębiorcom nałożono większe składki, nie pozwolono odliczać od podatku składki zdrowotnej. Zwiększono wpływy do budżetu NFZ-u, ale zamiast na ratowanie życia i zdrowia, zamiast na lepsze posiłki, wydano te pieniądze na zakup węgla z Kolumbii - powiedział prezes PSL.

Jakie zmiany w ochronie zdrowia proponują ludowcy

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Trzecia Droga i PSL-KP ma kilka propozycji w sprawie ochrony zdrowia. Przypomniał m.in. nakłady na ochronę zdrowia wynoszące co najmniej 7 proc. PKB lub to, że jeżeli ktoś w ciągu 60 dni nie dostanie się do lekarza specjalisty, to NFZ zapłaci za wizytę u lekarza w prywatnym gabinecie.

Lider PSL mówił też o całkowitym finansowaniu z budżetu państwa in vitro oraz o przywróceniu bezpieczeństwa kobiet w czasie ciąży i porodu. - Tak będzie jak będziemy rządzić - podkreślił szef ludowców.

W ocenie posła Krzysztofa Paszyka (PSL) "oznaką bezradności jest to, że minister zdrowia Katarzyna Sójka jest dzisiaj zrozpaczonym Polakom w stanie tylko zagwarantować poprawę żywienia na szpitalnych oddziałach". - To powinni zrobić już dawno temu, pięć lat temu. Dzisiaj to jest - moim zdaniem - oznaka rozpaczy i słabości, że po ośmiu latach jedynie to są w stanie przed wyborami zagwarantować - ocenił Paszyk.

Żywienie szpitalne - co wykazały kontrole sanepidu

W 2022 r. w rejestrach Państwowej Inspekcji Sanitarnej znajdowało się 1028 bloków żywienia w szpitalach, z których ponad połowa, bo 696, działała w systemie cateringowym, w oparciu o posiłki dostarczane przez firmy zewnętrzne.

Kontrole wykazały uchybienia w żywieniu pacjentów, jeśli chodzi o nieprawidłowo skomponowane jadłospisy i wymagania higieniczno-sanitarne. Zgodnie z danymi z raportu GIS "Stan sanitarny kraju w 2022 r.", do najczęściej powtarzających się uchybień należało m.in. nieprecyzyjne informacje na temat alergenów, mała różnorodność potraw i napojów, niska wartość energetyczna posiłków w stosunku do zapotrzebowania dziennego dla pacjentów, mała ilość warzyw oraz owoców, podawanie zbyt dużej ilości potraw smażonych i słodkich dań, a także np. duży udział produktów wysokoprzetworzonych - konserw, pasztetów, mortadeli, mielonki.

Kontrole wykazywały też m.in. niewłaściwy stan sanitarno-techniczny pomieszczeń bloku żywienia, przechowywanie i stosowanie przeterminowanych środków spożywczych do przygotowania posiłków, niezachowanie ciągłości łańcucha chłodniczego i niewłaściwe zagospodarowanie odpadów.

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.