PTD: lista refundacyjna rozczarowuje

Jak przypomina w swoim stanowisku PTD, lista obowiązująca od 1 stycznia br. stała się dla chorych na cukrzycę źródłem wielu problemów i niepokoju. Nie zostały wówczas na niej umieszczone paski do glukometrów stosowanych przez znaczną większość pacjentów. A „znaczący wzrost cen analogów szybkodziałających i insulinowych mieszanek analogowych spowodował bardzo poważny wzrost kosztów leczenia cukrzycy, zwłaszcza cukrzycy typu 1”. Na liście nie znalazły się analogi długodziałające, obiecane chorym przez minister Ewę Kopacz jeszcze w 2010 r. „Zaistniała w styczniu sytuacja spowodowała wielkie protesty pacjentów i lekarzy, gdyż decyzje MZ cofnęły opiekę diabetologiczną o ponad 10 lat: drogie insuliny analogowe, niedostępna dla wielu chorych samokontrola glikemii, a to wszystko w atmosferze lekceważenia głosu pacjentów i opinii środowisk lekarskich, zupełnie niegodne demokratycznie wybranego rządu” – pisze prof. Leszek Czupryniak, prezes PTD.

Na obecnej liście, z 1 marca, resort naprawił swój najbardziej poważny błąd – wróciły paski do niemal wszystkich glukometrów dostępnych w Polsce. „Ale nadal nieobecne są na niej analogi długodziałające, chociaż nie ma żadnych przesłanek merytorycznych i finansowych – z punktu widzenia budżetu państwa – aby ich nie refundować” – przypomina prof. Czupryniak.

Nie ma na liście także żadnego nowoczesnego leku przeciwcukrzycowego z grupy inkretyn. „Ten fakt jest szczególnie rozczarowujący, gdyż w swoich wypowiedziach obecny minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz wielokrotnie podkreślał, że pieniądze zaoszczędzone (ponad 1 miliard złotych) dzięki wprowadzeniu nowych zasad refundacji pozwolą refundować nowoczesne terapie. Najwyraźniej jednak nie miał wtedy na myśli chorych na cukrzycę…” – stwierdza prof. L. Czupryniak.

W ocenie PTD, nowa lista refundacyjna oznacza powrót do stanu z grudnia ub. r., gdy refundacją objęte były te same leki i elementy lecznicze jak i obecnie, z tą różnicą, że obecnie są one znacznie droższe.