Serwis informacyjny 15.06.2007
Warszawa. Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt nowelizacji ustawy podwyżkowej z 22 lipca 2006 r., dzięki której tegoroczne podwyżki zostaną utrzymane także w 2008 r. Jak jednak zastrzega Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia, tym razem pieniądze na podwyżki zostaną przekazane świadczeniodawcom w ramach wyceny usług zdrowotnych. "Będzie jeden strumień pieniędzy. Znika wydzielenie środków na podwyżki” - informuje wiceminister. Według Andrzeja Sośnierza, prezesa NFZ, to powrót do normalności. "W kosztach usługi są przecież zawarte koszty pracy” - przekonuje. Jego zdaniem pracodawcą dla lekarzy są dyrektorzy ZOZ-ów i to oni prowadzą politykę płacową. "Trudno, aby robił to za nich minister zdrowia” - uważa A. Sośnierz. W 2008 r. rząd chce przeznaczyć na świadczenia dodatkowo 5,8 mld zł, dlatego - według A. Sośnierza - możliwe jest, że płace będą nadal rosnąć. "Większość środków pójdzie na poprawę wyceny świadczeń, a to pozwoli podnieść wynagrodzenia w ZOZ-ach” - stwierdza szef NFZ.
Polacy podzieleni w sprawie protestów lekarzy
Kraj. Opinia publiczna jest podzielona w sprawie protestów lekarzy. Popiera je 43 proc. ankietowanych dorosłych Polaków, a potępia 37 proc. Obojętnie odnosi się do nich 16 proc. respondentów. To wyniki sondażu CBOS zrealizowanego w dniach 1-4.06. br. na liczącej 903 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. Według tego badania protesty lekarzy zdecydowanie popiera 14 proc. ankietowanych, natomiast stanowczo przeciwnych jest im 13 proc. Najwyższe poparcie strajkujący lekarze otrzymują od najmłodszych respondentów, najniższe - od najstarszych.
Protesty polegające na oflagowaniu i oplakatowaniu budynku szpitala lub przychodni popiera 85 proc. ankietowanych. Około jednej trzeciej (37 proc.) badanych akceptuje niewypełnianie przez lekarzy druków i sprawozdań dla NFZ. Przerywanie pracy na klika godzin dopuszcza 34 proc. respondentów. Grupowe zwolnienia z pracy popiera nieco więcej niż co piąty ankietowany (22 proc.). Niewypisywanie zwolnień lekarskich akceptuje 21 proc. badanych.
Z sondażu wynika, iż strajki i protesty lekarzy spowodowały, że 7 proc. respondentów miało kłopoty z uzyskaniem pomocy lekarskiej.
SM-owcy mają swojego rzecznika
Kraj. Z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego powołano instytucję Rzecznika Praw Pacjenta z SM. Projekt sfinansowany z funduszy Unii Europejskiej, powstał w odpowiedzi na problemy pacjentów wynikające z braku dostępności do informacji o możliwości leczenia, rehabilitacji, pomocy psychologicznej i prawnej. Choć w Polsce żyje około 60 tys. chorych na stwardnienie rozsiane, Polska nie przestrzega uchwalonej w 2003 r. rezolucji Parlamentu Europejskiego zakazującej dyskryminacji chorych na SM - jesteśmy jedynym krajem w Europie, w którym nie wypracowano systemowego i kompleksowego programu leczenia chorych z SM. W ramach programu został zatrudniony prawnik, mecenas Krzysztof Maśliński, pełniący funkcję Rzecznika Praw Pacjenta z SM. Pod numerem infolinii 0801 313 333 codziennie w godz. 9 -17 można się kontaktować z asystentką rzecznika Dominiką Danielską. Pytania można również nadsyłać mailem na adres [email protected] lub przedstawić w komunikatorach internetowych: tlen [email protected].
Istotną część programu stanowią lokalni konsultanci rzecznika. Punkty konsultacyjne mieszczą się w czterech ośrodkach: Gdańsku, Gnieźnie, Białej Podlaskiej i Zawierciu. Lokalni konsultanci to osoby związane ze środowiskiem chorych na SM, odpowiednio przeszkoleni i wykwalifikowani przede wszystkim w zakresie udzielania informacji prawnej w zakresie prawa medycznego, skomplikowanych procedur administracyjnych, dostępności leczenia i rehabilitacji.
Udar mózgu czynnikiem ryzyka choroby Alzheimera
Kraj. Krótkotrwały brak tlenu w komórkach mózgu występujący podczas udaru, a także w czasie bezdechu sennego może uszkadzać komórki glejowe - astrocyty. Naukowcy z University of Leeds wykazali bowiem, że konsekwencją niedoboru tlenu w tkance mózgowej jest zmniejszenie ekspresji i aktywności enzymów odpowiedzialnych za transport glutaminianiu (EAAT1 i EAAT2), a tym samym gromadzenie się tego neuroprzekaźnika w astrocytach. Taki stan może prowadzić do nadmiernej produkcji beta-amyloidu i obumierania komórek glejowych, a to sprzyja rozwojowi choroby Alzheimera. Odkrycie opisane na łamach Journal of Neuroscience (2007, 27: 3946-3955) stanowi ważne, nieznane dotychczas ogniwo w patomechanizmie schorzeń neurodegeneracyjnych.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Redakcja