Serwis informacyjny 9.05.2006

Redakcja
opublikowano: 09-05-2006, 00:00
Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Dymisja w zawieszeniu
Kraj. W porannym wywiadzie dla Polskiego Radia premier Kazimierz Marcinkiewicz oświadczył, że rząd kończy prace nad programem naprawy służby zdrowia. "Profesor Religa będzie ten program realizował w moim rządzie - podkreślił premier K. Marcinkiewicz. - Jest dobrym ministrem mojego rządu". 8 maja minister zdrowia Zbigniew Religa oddał się do dyspozycji premiera. Na razie dymisja nie została przyjęta. Rzecznik rządu zapewnił dziennikarzy, że przez najbliższe dwa tygodnie minister pozostanie na swoim stanowisku. Premier i minister wspólnie zdecydowali o przesunięciu o dwa tygodnie terminu sejmowej debaty o ochronie zdrowia. Jak poinformowała Naczelna Izba Lekarska, nie będzie to miało wpływu na przebieg warszawskiej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, którą zaplanowano na 10 maja, dzień kiedy miała się odbyć debata sejmowa.
W mediach pojawiły się spekulacje dotyczące zmiany na stanowisku ministra zdrowia. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski sugerował, że następcą Z. Religi mógłby zostać sekretarz stanu w resorcie zdrowia Bolesław Piecha. Z kolei Krzysztof Bukiel, przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL uważa, że jeśli dojdzie do dymisji Z. Religi powinien go zastąpić Andrzej Sośnierz, którego wymienia się również jako kandydata na prezesa NFZ.

Związkowcy kontra GUS
Kraj. Główny Urząd Statystyczny podaje nieprawdziwe dane na temat średniego wynagrodzenia lekarzy ? twierdzi Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Według związkowców, GUS podaje "kwoty nie za jeden etat, jak w przypadku innych zawodów, ale za pracę podstawową wraz z dyżurami, w sumie za prawie dwa etaty. To tak, jakby GUS ogłosił, że przeciętna płaca w Polsce wynosi nie ok. 2,5 tys. zł (jak jest faktycznie) ale 5 tys., "zapominając" dodać, iż chodzi o przeciętną płacę za dwa miesiące" ? czytamy w komunikacie OZZL. Zdaniem władz OZZL, istnieje uzasadnione podejrzenie, że GUS popełnił przestępstwo polegające na przekazywaniu danych statystycznych niezgodnie ze stanem faktycznym i zwróciły się do prokuratury okręgowej z wnioskiem o wszczęcie postępowania w tej sprawie.

Odchodzi z CMUJ, ale zostaje w kraju
Kraków. Prof. Mariusz Ratajczak złożył wymówienie z pracy w Collegium Medicum UJ. O zamieszaniu wokół jego osoby pisaliśmy w numerze 4(127) Pulsu Medycyny. Prof. M. Ratajczak, obok pracy w Krakowie, równocześnie był szefem programu komórek macierzystych na Uniwersytecie w Lousville (Kentucky - USA). Po 6 latach zatrudnienia w Krakowie okazało się, że nie jest możliwe, by dalej piastował posady w obu instytucjach, "bo to jest niezgodne z polskim prawem pracy". Władze uczelni nie znalazły sposobu na zatrzymanie światowej sławy naukowca - prof. Ratajczak jest autorem głośnego odkrycia sprzed kilku miesięcy dotyczącego komórek macierzystych (pisaliśmy o tym w 1(124) i 3(126) numerze Pulsu Medycyny).
Profesor nie musi jednak martwić się o posadę w Polsce. Dostał już propozycję wystartowania w konkursie na kierownika Zakładu Patofizologii w Szczecinie. "Pomorska Akademia Medyczna jest moją macierzystą uczelnią, a Szczecin moim rodzinnym miastem, mam do niego duży sentyment. Jeżeli to oznacza szansę budowania współpracy pomiędzy "moją" uczelnią w USA a PAM w Szczecinie to oczywiście chciałbym objąć ten zakład. Zależy mi na kształceniu młodej kadry, prowadzeniu wspólnych programów badawczych" - powiedział Pulsowi Medycyny prof. M. Ratajczak.
To nie jedyna propozycja jaką dostał. Śląska Akademia Medyczna
zaproponowała prof. M. Ratajczakowi pozycję Visiting Profesor w zespole prof. Michała Tendery, z którym przez wiele lat współpracował. "Wierzę, że tym razem będzie można zbudować coś trwałego z dala od atmosfery zazdrości i zawiści naukowej" - dodaje prof. Ratajczak.

Polak nagrodzony w Niemczech
Niemcy. Berlińsko-Brandenburska Akademia Nauk 5 maja przyznała nagrodę Peregrinus-Stiftung (Rudolf Meimberg) i stypendium dla wyróżniających się młodych naukowców. Otrzymał ją Polak dr Robert Rejdak za prace dotyczące wpływu kwasu kynureninowego na rozwój chorób oczu. 36-letni Robert Rejdak, absolwent Akademii Medycznej w Lublinie, został już wyróżniony w 2002 r. Young Investigator's Award - nagrodą przyznaną przez International Society of Ocular Toxology. Otrzymał też pierwszą nagrodę polskiego Ministerstwa Zdrowia za rok 2004.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Redakcja

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.