Statyny do powszechnego użytku?
Stosowanie statyn u większej liczby chorych ogranicza liczbę zgonów z powodu chorób układu krążenia- przekonują eksperci NICE.
Ponad 8000 pacjentów w przeciągu 3 lat może uniknąć zgonu w wyniku chorób sercowo-naczyniowych pod warunkiem, że każdy chory z ponad 10 proc. ryzykiem zawału serca lub udaru poddany zostanie farmakoterapii z użyciem statyn, czytamy w oficjalnym serwisie NICE. Według uaktualnionych wytycznych z 2006 roku, to właśnie próg 10-procentowego ryzyka wystąpienia choroby sercowo-naczyniowej jest odpowiednim momentem do włączenia statyn, a nie - jak dotychczas zalecano – 20-procentowy. Oznacza to, że leczeniem hipolipemizującym powinno zostać poddanych blisko 4.5 mln pacjentów w samej tylko Wielkiej Brytanii. Przyjęcie nowych wytycznych w praktyce klinicznej pozwoliłoby zapobiec 28000 zawałów serca i 16000 udarów rocznie. Obecnie, jeden na trzy zgony w Wielkiej Brytanii spowodowany jest chorobą układu krążenia (180000 zgonów rocznie). NICE rekomenduje, by lekarze pierwszego kontaktu w ramach pierwotnej profilaktyki rozpoczynali leczenie od dawki 20mg atorwastatyny. U pacjentów z wykrytą chorobą sercowo-naczyniową, cukrzycą typu 1. lub 2. skuteczna dawka to 80 mg.

Do oceny ryzyka wystąpienia udaru lub zawału serca u pacjentów w przeciągu 10 najbliższych lat, zalecane jest niekomplikowane narzędzie QRISK2 uwzględniające wywiad w kierunku palenia papierosów, pomiar ciśnienia tętniczego, poziom cholesterolu oraz wskaźnik BMI. Profesor Mark Baker, dyrektor jednego z centrów klinicznych NICE, chwali najnowsze wytyczne, jednak podkreśla, że oprócz stosowania tanich i skutecznych statyn, zadaniem lekarzy powinno być zachęcanie pacjentów do rzucenia palenia papierosów, stosowania odpowiedniej diety i ćwiczeń.
Źródło: NICE - National Institute for Care and Health Excellence.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Aleksandra Piechuta