Suchość pochwy obniża komfort życia i samopoczucie kobiet
Suchość pochwy obniża komfort życia i samopoczucie kobiet
- Iwona Kazimierska
Prawie jedna czwarta (23 proc.) Polek w wieku 30-60 lat odczuwa dolegliwości związane z suchością pochwy — wynika z badań GfK Polonia. W grupie kobiet w okresie menopauzalnym problem ten dotyczy już blisko 30 proc.
Większość badanych przez GfK Polonia kobiet (66 proc.) twierdzi, że suchość pochwy jest tematem trudnym do rozmów, a ponad połowa (56 proc.) uważa go za temat tabu. Zdecydowana większość kobiet (76 proc.) o problemie tym w pierwszej kolejności chciałaby porozmawiać z ginekologiem.
„Suchość pochwy to temat praktycznie nieobecny w rozmowach o zdrowiu i samopoczuciu kobiet. Pacjentka nie mówi o problemie, lekarz nie pyta i kobieta zostaje z tym sama” — komentuje prof. Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolog-położnik, endokrynolog, seksuolog, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Gdy spada stężenie 17-beta estradiolu
Suchość pochwy jest jednym z najwcześniejszych wskaźników spadku poziomu estrogenów. Wiele kobiet zaczyna ją odczuwać jeszcze przed menopauzą. Dolegliwości mogą również dotyczyć kobiet w okresie ciąży i karmienia piersią, po operacji macicy lub jajników, w trakcie stosowania antykoncepcji. Przypadłość bywa nierzadko skutkiem stresu, chemioterapii czy radioterapii podczas leczenia onkologicznego oraz przyjmowania niektórych leków, np. na cukrzycę, astmę, depresję. Uczuciu suchości często towarzyszą inne objawy, takie jak swędzenie, pieczenie i ból okolic intymnych.
„W okresie okołomenopauzalnym w wyniku obniżania się stężenia estrogenów zmienia się nie tylko rytm cyklicznych krwawień miesięcznych, ale także fizjologia pochwy i okolic sromu. Pochwa w okresie rozrodczym jest narządem rozciągliwym i elastycznym, dzięki czemu łatwo adaptuje się do różnych warunków, m.in. porodu czy współżycia seksualnego. Jednak już w ciągu 5 lat od ostatniego krwawienia następuje 30-procentowy spadek kolagenu zawartego w tkankach pochwy. Prowadzi to do skrócenia, zwężenia i ścieńczenia ścian pochwy, które stają się mniej ukrwione i nawilżone, a przede wszystkim zdecydowanie mniej elastyczne. W okresie menopauzy stężenie estrogenów może spaść nawet dziesięciokrotnie, powodując zmniejszenie produkcji śluzu, naturalnej bariery ochronnej nabłonka pochwy, a także podnosząc pH środowiska pochwy, co w konsekwencji prowadzi do zaniku fizjologicznej flory bakteryjnej, stwarzając istotne zagrożenie infekcjami” — mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.
„U kobiet w wieku rozrodczym w okresie okołoowulacyjnym stężenie 17-beta estradiolu, naturalnego hormonu estrogennego produkowanego w jajnikach, wynosi ok. 200 pg/ml. Takie objawy wypadowe, jak uderzenia gorąca, złe samopoczucie, zaburzenia urogenitalne pojawiają się wtedy, gdy stężenie 17-beta estradiolu w surowicy zaczyna spadać poniżej 50 pg/ml — wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Maciej Wilczak, kierownik Katedry i Zakładu Edukacji Medycznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. — U ok. 80 proc. pacjentek po 70. r.ż. pH, które w normalnych warunkach wynosi 3,5-5,0, wzrasta do 6-8”.
Atrofia śluzówki pochwy wiąże się zwykle ze znacznym spadkiem jakości życia seksualnego. Niewystarczająca ilość śluzu sprawia, że nawet w czasie odpowiedniej stymulacji seksualnej pochwa nie jest dostatecznie nawilżona. Stosunki seksualne stają się nieprzyjemne, bolesne, nierzadko w wyniku współżycia dochodzi do plamień i krwawień.
Terapia miejscowa skuteczna i bezpieczna
Jeśli kobieta odczuwa dolegliwości związane z okresem menopauzy, które utrudniają jej życie seksualne, może uzyskać poprawę komfortu stosując hormonalną terapię zastępczą.
„To genialne narzędzie terapeutyczne. Hormony, niekoniecznie stosowane ogólnie, ale miejscowo, przywracają stan pochwy do takiego, jaki był w okresie rozrodczym. Terapia lokalna nie daje objawów ogólnych — mówi prof. Wilczak. — Estrogeny podawane dopochwowo zwalczają objawy ze strony układu moczowo-płciowego skuteczniej niż estrogeny podawane doustnie. Mogą być stosowane w niższych dawkach, ponieważ nie są metabolizowane przez wątrobę. Wysokie stężenie miejscowe estrogenów indukuje bezpośrednią odpowiedź pochwy. W terapii najczęściej wykorzystuje się pochodne 17-beta estradiolu bądź estriol”.
Estrogenoterapia dopochwowa, zwana lokalną terapią hormonalną (local hormone therapy, LHT), zwiększa grubość śluzówki i elastyczność ścian pochwy, obniża pH, przywracając prawidłową mikroflorę, zabezpieczając drogi moczowo-płciowe przed nawrotowymi stanami zapalnymi. Dopochwowe podawanie estrogenów ma przewagę nad drogą doustną lub domięśniową ze względu na ominięcie krążenia wrotnego, co daje korzystniejszy profil bezpieczeństwa i tolerancji. Estrogenoterapia lokalna wiąże się z minimalnym, w porównaniu z innymi drogami stosowania, obciążeniem ogólnoustrojowym. Leczenie atrofii pochwowej za pomocą LHT nie jest związane z takim potencjalnym ryzykiem, jakie niesie systemowa terapia hormonalna, jak rak sutka, zawał serca czy udar mózgu. Jest to terapia bezpieczna i skuteczna, z małą liczbą przeciwwskazań.
Spadek libido, dyspareunia i inne objawy
W menopauzalnym zespole płciowo-moczowym (Genitourinary Syndrome of Menopause, GSM) najczęściej występują: dyspareunia (ból podczas stosunku) — 64 proc., spadek libido — 64 proc., suchość pochwy (trzy lata po menopauzie) — 47 proc., nietrzymanie moczu — 15-35 proc., nawracające infekcje dróg moczowych — 17 proc.
W Polsce GSM dotyczy 2-3 mln kobiet. Niestety, pomimo tak dużej skali zjawiska, zaledwie 25 proc. z nich zgłasza swoje problemy lekarzowi ginekologowi lub lekarzowi rodzinnemu. Objawy wypadowe związane z okresem menopauzy (wahania nastroju, uderzenia gorąca) z czasem ustępują, a procesy zanikowe nabłonka pochwy w sytuacji spadku produkcji estrogenów postępują dosyć szybko.
Korzystne działanie preparatów nawilżających
Leczenie dolegliwości związanych ze zmianami zanikowymi pochwy to przede wszystkim miejscowa terapia hormonalna, ale zaleca się też stosowanie preparatów nawilżających.
Preparaty wspomagające mogą mieć w swoim składzie kwas hialuronowy, pałeczki kwasu mlekowego oraz glikogen. Składniki te mają działanie nawilżające i kojące dla skóry okolic intymnych oraz poprawiają mikrobiologiczne środowisko pochwy. Poprawa lubrykacji pochwy wpływa pozytywnie nie tylko na komfort współżycia seksualnego, ale również na jakość życia codziennego np. podczas uprawiania sportu (jazda na rowerze) czy długotrwałego siedzenia.
Zdaniem seksuologa
Dyskomfort w okolicach intymnych powoduje frustrację
Dr n. med. Andrzej Depko, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego:
Pozytywne postrzeganie własnego ciała, jego akceptacja i uczucie komfortu są ważnymi czynnikami, decydującymi o samopoczuciu kobiety. Tymczasem trudno o dobre samopoczucie, gdy w intymnym miejscu coś swędzi, piecze i boli. Suchość pochwy to wyjątkowo dokuczliwa dolegliwość. Dyskomfort w okolicach intymnych nie tylko w czasie seksu, ale w czasie codziennych czynności wywołuje frustrację, kompleksy i niezadowolenie. Niewygoda spowodowana suchością pochwy może wpływać na zachowanie kobiety.
W przypadku suchości pochwy pojawia się uczucie wstydu. Trudno wyjaśniać wobec otoczenia powody swego złego samopoczucia, zwłaszcza gdy ocenianie innych i stygmatyzowanie jest obecnie na porządku dziennym. Niełatwo też mówić o tym partnerowi, choć tu wiele zależy od wzajemnych relacji. Suchość pochwy to także ból w trakcie stosunku. Gdy regularnie się powtarza, może sprawić, że kobieta zaprzestanie aktywności seksualnej, będzie unikać seksu, co może wpływać na jej samoocenę. Często kobieta wstydzi się także sama przed sobą, bo czuje, że zagrożona jest jej kobiecość. W ten sposób poczucie wstydu i bezradności narasta i rodzi się przeciw temu wewnętrzny bunt: mój własny organizm sprzeciwia mi się!
Prawie jedna czwarta (23 proc.) Polek w wieku 30-60 lat odczuwa dolegliwości związane z suchością pochwy — wynika z badań GfK Polonia. W grupie kobiet w okresie menopauzalnym problem ten dotyczy już blisko 30 proc.
Większość badanych przez GfK Polonia kobiet (66 proc.) twierdzi, że suchość pochwy jest tematem trudnym do rozmów, a ponad połowa (56 proc.) uważa go za temat tabu. Zdecydowana większość kobiet (76 proc.) o problemie tym w pierwszej kolejności chciałaby porozmawiać z ginekologiem. „Suchość pochwy to temat praktycznie nieobecny w rozmowach o zdrowiu i samopoczuciu kobiet. Pacjentka nie mówi o problemie, lekarz nie pyta i kobieta zostaje z tym sama” — komentuje prof. Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolog-położnik, endokrynolog, seksuolog, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.Gdy spada stężenie 17-beta estradioluSuchość pochwy jest jednym z najwcześniejszych wskaźników spadku poziomu estrogenów. Wiele kobiet zaczyna ją odczuwać jeszcze przed menopauzą. Dolegliwości mogą również dotyczyć kobiet w okresie ciąży i karmienia piersią, po operacji macicy lub jajników, w trakcie stosowania antykoncepcji. Przypadłość bywa nierzadko skutkiem stresu, chemioterapii czy radioterapii podczas leczenia onkologicznego oraz przyjmowania niektórych leków, np. na cukrzycę, astmę, depresję. Uczuciu suchości często towarzyszą inne objawy, takie jak swędzenie, pieczenie i ból okolic intymnych. „W okresie okołomenopauzalnym w wyniku obniżania się stężenia estrogenów zmienia się nie tylko rytm cyklicznych krwawień miesięcznych, ale także fizjologia pochwy i okolic sromu. Pochwa w okresie rozrodczym jest narządem rozciągliwym i elastycznym, dzięki czemu łatwo adaptuje się do różnych warunków, m.in. porodu czy współżycia seksualnego. Jednak już w ciągu 5 lat od ostatniego krwawienia następuje 30-procentowy spadek kolagenu zawartego w tkankach pochwy. Prowadzi to do skrócenia, zwężenia i ścieńczenia ścian pochwy, które stają się mniej ukrwione i nawilżone, a przede wszystkim zdecydowanie mniej elastyczne. W okresie menopauzy stężenie estrogenów może spaść nawet dziesięciokrotnie, powodując zmniejszenie produkcji śluzu, naturalnej bariery ochronnej nabłonka pochwy, a także podnosząc pH środowiska pochwy, co w konsekwencji prowadzi do zaniku fizjologicznej flory bakteryjnej, stwarzając istotne zagrożenie infekcjami” — mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.„U kobiet w wieku rozrodczym w okresie okołoowulacyjnym stężenie 17-beta estradiolu, naturalnego hormonu estrogennego produkowanego w jajnikach, wynosi ok. 200 pg/ml. Takie objawy wypadowe, jak uderzenia gorąca, złe samopoczucie, zaburzenia urogenitalne pojawiają się wtedy, gdy stężenie 17-beta estradiolu w surowicy zaczyna spadać poniżej 50 pg/ml — wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Maciej Wilczak, kierownik Katedry i Zakładu Edukacji Medycznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. — U ok. 80 proc. pacjentek po 70. r.ż. pH, które w normalnych warunkach wynosi 3,5-5,0, wzrasta do 6-8”.Atrofia śluzówki pochwy wiąże się zwykle ze znacznym spadkiem jakości życia seksualnego. Niewystarczająca ilość śluzu sprawia, że nawet w czasie odpowiedniej stymulacji seksualnej pochwa nie jest dostatecznie nawilżona. Stosunki seksualne stają się nieprzyjemne, bolesne, nierzadko w wyniku współżycia dochodzi do plamień i krwawień.Terapia miejscowa skuteczna i bezpiecznaJeśli kobieta odczuwa dolegliwości związane z okresem menopauzy, które utrudniają jej życie seksualne, może uzyskać poprawę komfortu stosując hormonalną terapię zastępczą. „To genialne narzędzie terapeutyczne. Hormony, niekoniecznie stosowane ogólnie, ale miejscowo, przywracają stan pochwy do takiego, jaki był w okresie rozrodczym. Terapia lokalna nie daje objawów ogólnych — mówi prof. Wilczak. — Estrogeny podawane dopochwowo zwalczają objawy ze strony układu moczowo-płciowego skuteczniej niż estrogeny podawane doustnie. Mogą być stosowane w niższych dawkach, ponieważ nie są metabolizowane przez wątrobę. Wysokie stężenie miejscowe estrogenów indukuje bezpośrednią odpowiedź pochwy. W terapii najczęściej wykorzystuje się pochodne 17-beta estradiolu bądź estriol”.Estrogenoterapia dopochwowa, zwana lokalną terapią hormonalną (local hormone therapy, LHT), zwiększa grubość śluzówki i elastyczność ścian pochwy, obniża pH, przywracając prawidłową mikroflorę, zabezpieczając drogi moczowo-płciowe przed nawrotowymi stanami zapalnymi. Dopochwowe podawanie estrogenów ma przewagę nad drogą doustną lub domięśniową ze względu na ominięcie krążenia wrotnego, co daje korzystniejszy profil bezpieczeństwa i tolerancji. Estrogenoterapia lokalna wiąże się z minimalnym, w porównaniu z innymi drogami stosowania, obciążeniem ogólnoustrojowym. Leczenie atrofii pochwowej za pomocą LHT nie jest związane z takim potencjalnym ryzykiem, jakie niesie systemowa terapia hormonalna, jak rak sutka, zawał serca czy udar mózgu. Jest to terapia bezpieczna i skuteczna, z małą liczbą przeciwwskazań.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach