W kwestii zdrowia lubimy sprawiedliwość
Oto dosyć nietypowe badanie. Obserwacja pracy mózgu pokazała, że kiedy przeznaczane na ochronę zdrowia pieniądze są niesprawiedliwie rozdzielane, czujemy obrzydzenie.
Eksperyment opisany w "Journal of Neuroscience Psychology and Economics" przeprowadzili neurolodzy z kilku ośrodków w Wielkiej Brytanii i Australii.
Badali oni mózgi 30 osób za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. Obserwowanym ochotnikom zadawali w tym czasie hipotetyczne pytania na temat mierzonych w milionach funtów kwot, przeznaczanych na różne cele, takie jak szybki dostęp do internetu, pomoc mieszkaniowa oraz służba zdrowia. Niektóre opisywane sytuacje były sprawiedliwe a inne wręcz przeciwnie.
Temat zdrowia okazał się wyjątkowy. W tym przypadku, kiedy przedstawiana sytuacja była niesprawiedliwa, w mózgach badanych uaktywniał się obszar, który odpowiada za uczucie fizycznego obrzydzenia - takiego, jakie pojawia się np. pod wpływem przykrego zapachu.
Uczestnicy eksperymentu musieli sobie jednak poradzić jeszcze z dodatkową psychologiczną trudnością. Badacze racjonalizowali wybory, które początkowo były uznawane za niesprawiedliwe. Kiedy ochotnicy przyznawali im rację, ich mózgi reagowały aktywnością obszaru tłumiącego pierwotne odczucie obrzydzenia. Jednak w przypadku tematu zdrowia udawało się to najrzadziej.
Według badaczy takie reakcje ludzi mogą mieć niebagatelne znaczenie. "Ważne decyzje związane z opieką zdrowotną, takie jak rozdzielanie funduszy są często podejmowane na podstawie systemu QALY (Quality Adjusted Life Years - liczba lat życia skorygowana jego jakością), w którym priorytet stanowi uzyskanie maksymalnej korzyści jak największej liczby osób" - mówi współautor pracy Timothy Hodgson.
"Problem polega na tym, że takie decyzje są często negatywnie postrzegane przez społeczeństwo, które wierzy, że wszyscy mają prawo do medycznej opieki i wszystko, co podważa tę zasadę jest niesprawiedliwe i niemoralne" - tłumaczy uczony.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: MAT