W raku prostaty brakuje idealnego badania przesiewowego

Paweł Ruszczukowski
opublikowano: 13-08-2014, 10:27

Popularne badanie – PSA – stosowane w diagnostyce raka prostaty dalekie jest od idealnego narzędzia skriningowego. Aż w 40 proc. przypadków prowadzi do nadrozpoznawalności i niepotrzebnie podejmowanego leczenia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

W 1993 roku rozpoczęło się badanie ERSPC (European Randomised study of Screening of Prostate Cancer), mające na celu stwierdzenie, czy rutynowe badanie PSA u mężczyzn zmniejsza śmiertelność z powodu raka prostaty. Dotyczyło one 162 tysięcy pacjentów między 50, a 74 rokiem życia z 8 europejskich krajów – Francji, Finlandii, Belgii, Włoch, Holandii, Hiszpanii, Szwecji i Szwajcarii. Randomizowaną grupę pacjentów poddawano skriningowii co 4 lata (w Szwecji co 2) – w przypadku stwierdzenia wyniku PSA wyższego niż 3.0 ng/ml, przeprowadzano biopsję prostaty.

None
None

W grupie mężczyzn poddanych badaniom przesiewowym śmiertelność z powodu raka prostaty była mniejsza o 21 proc. w porównaniu do grupy nie poddawanej skriningowi. Co więcej w grupie tej było zmniejszone ryzyko wystąpienia zaawansowanego raka stercza i 27 proc. mniejsze ryzyko śmierci z tego powodu. Jednakże nadrozpoznawalność dotyczyła około 40 proc. przypadków raka, co prowadziło do niepotrzebnego leczenia i jego częstych skutków ubocznych – nietrzymania moczu i impotencji.

Kierownik badania Prof. Fritz Schröder z Holenderskiego Erazmus UMC podkreśla, że wyniki przeprowadzonych analiz wskazują na potrzebę dalszych badania w tym temacie. Naukowiec wskazuje, że konieczne jest by tak z dużej grupy pacjentów leczeniu poddawać tylko tych, którzy naprawdę tego potrzebują.   

Ian Thompson (University of Texas Health Science Center) i Catherine Tangen (Fred Hutchinson Cancer Research Center in Seattle) zgadzają się z opinią profesora o niedoskonałości badania PSA. Podkreślają też, że 60 proc. nowotworów wykrytych podczas badania ERSPC było guzami małego ryzyka, z małą szansą na progresję. U tych pacjentów należy odstąpić od radykalnego leczenia na korzyść ‘Aktywnej Obserwacji’, dzięki czemu nie będą narażeni na niepotrzebne skutki uboczne.

Onkologia
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
×
Onkologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Paweł Ruszczukowski

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.