Wścieklizna zabija częściej niż sądzono
Z powodu zakażenia wścieklizną codziennie umiera średnio 160 ludzi na całym świecie – wynika z najnowszych badań opublikowanych w piśmie naukowym Plos.
„W polskich statystykach od ponad 20 lat nie zanotowano przypadku zachorowania człowieka na wściekliznę” - powiedział niedawno na łamach "Pulsu Medycyny" Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wiosną notuje się jednak bardzo dużo pogryzień przez psy. Musimy pamiętać, że nie kończą się one tragicznie, ponieważ właściciele czworonogów mają obowiązek je regularnie szczepić. W krajach rozwijających się wścieklizna wciąż jest problemem.

Globalna liczba zakażeń wirusem nazywanym po łacinie rabies virus jest większa niż dotychczas szacowano. Z nowego raportu przygotowanego przez organizację non-profit Global Alliance for Rabies Control wynika, że co roku w wyniku pogryzienia przez zwierzę zarażone wścieklizną na całym świecie ginie 59 tys. ludzi. W 99 proc. przypadków choroba jest przenoszona przez psy, choć rezerwuarem dla wywołującego ja wirusa są wszystkie ssaki.
Autorzy raportu sugerują, że najtańszym i najlepszym środkiem walki z wścieklizną są profilaktyczne szczepienia zwierząt. Z ich szacunków wynika, że w powodu choroby globalna gospodarka traci rocznie około 8.6 mld USD. To głównie efekt zsumowania kosztów przedwczesnej śmierci osób zdolnych do pracy (55 proc.), kosztów profilaktyki medycznej po zakażeniu (20 proc.), a także dodatkowych kosztów zwianych z utratą zwierząt gospodarskich (6 proc.). Tylko 1,5 proc. kwoty stanowią koszty szczepień weterynaryjnych - wynika z wyliczeń.
Problem niekontrolowanych zachorowań na wściekliznę dotyczy niemal wszystkich krajów świata. Znacznie więcej przypadków notuje się jednak w biednych krajach, gdzie problemem jest duża liczba bezpańskich psów. „Wścieklizna to notorycznie ignorowana i zaniedbywana choroba krajów z niskim PKB” – twierdzą autorzy raportu. W Indiach co roku dochodzi do 21 tys. pogryzień, które kończą się zgonem.
Źródło: Plos
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: AR