Wyczerpany psychicznie jak… lekarz. W USA od 300 do 400 lekarzy rocznie odbiera sobie życie
Statystyki mówią, że lekarze umierają w wyniku samobójstwa częściej niż zdarza się to w populacji ogólnej. Na czele tej niechlubnej listy znajdują się chirurdzy. W USA od 300 do 400 lekarzy rocznie odbiera sobie życie, co stanowi równowartość jednego rocznika absolwentów szkoły medycznej.

Chirurdzy mają jeden z najwyższych wskaźników samobójstw wśród lekarzy. Według danych CDC, spośród 697 zgłoszonych w latach 2003-2017 samobójstw lekarzy, aż 71 przypadków dotyczyło właśnie chirurgów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Lekarze ujawnili kulisy pracy w szpitalach. Mówią o przemęczeniu i frustracji
Problemy zaczynają się już na studiach, a potem jest jeszcze trudniej
W szkołach medycznych i na rezydenturach lekarze stażyści pracują przez całą dobę. Jedzą i śpią, kiedy tylko mogą. Często są zmuszani do przekraczania granic swoich możliwości. „Czują się nieszczęśliwi” – mówi Jessica Gold, psychiatra z Washington University w St Louis School of Medicine, która specjalizuje się w dbaniu o zdrowie lekarzy. „Zasadniczo uważamy, że złe samopoczucie jest częścią medycyny i nie możemy przyznać, że źle sobie radzimy ani że powinniśmy znaleźć czas dla siebie czy uświadomić sobie, że możemy mieć depresję”.
W 2003 roku Rada Akredytacyjna dla Absolwentów Kształcenia Medycznego, która nadzoruje kształcenie medyczne w USA orzekła, że stażyści mogą pracować maksymalnie 80 godzin tygodniowo. Po raz pierwszy wprowadzono jakikolwiek krajowy limit godzin pracy stażystów, ograniczając w ten sposób przypadki pracy przez 100 godzin tygodniowo. Często było to normą dla stażystów, szczególnie na chirurgii. Jednak wielu chirurgów protestowało, twierdząc, że skrócony czas pracy nie pozostawia wystarczająco dużo czasu na odpowiednie przeszkolenie rezydentów chirurgii. Dziś większość stażystów w dziedzinie chirurgii dodaje sobie obecnie jeden lub dwa dodatkowe lata stażu, aby spędzić więcej godzin na sali operacyjnej przed rozpoczęciem własnej praktyki.
Wielu lekarzy ukrywa swoje dolegliwości w obawie przed konsekwencjami zawodowymi
Już pięćdziesiąt lat temu, w przełomowym raporcie zatytułowanym „The Sick Physician” Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne stwierdziło, że środowisko lekarzy mierzy się z zaburzeniami psychicznymi, alkoholizmem i zażywaniem narkotyków i jest to powszechny problem. Już wtedy wśród lekarzy wskaźnik uzależnienia od narkotyków był od 30 do 100 razy wyższy, niż w populacji ogólnej, a około 100 lekarzy rocznie w USA umierało w wyniku samobójstwa.
W raporcie wezwano do lepszego wsparcia lekarzy zmagających się ze zdrowiem psychicznym lub uzależnieniami. Według stowarzyszenia, zbyt wielu lekarzy ukrywało swoje dolegliwości, obawiając się utraty licencji lub szacunku społeczności.
Po tej publikacji stanowe stowarzyszenia medyczne w USA (organizacje przyznające lekarzom uprawnienia do wykonywania zawodu) stworzyły poufne programy pomocy lekarzom. Jeżeli stan lekarza zostanie uznany za zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjenta, program może zalecić lekarzowi natychmiastowe zaprzestanie wykonywania zawodu lub może zalecić monitorowanie lekarza pod kątem narkotyków i alkoholu przez trzy do pięciu lat. Lekarz musi też podpisać zgodę na nieuczestniczenie w opiece nad pacjentem do czasu zadbania o własne zdrowie. W skrajnych przypadkach program zgłasza lekarza do stanowej komisji lekarskiej w celu cofnięcia mu licencji.
Najnowsze wyniki badań nad kondycją psychiczną lekarzy nie napawają optymizmem
Zdaniem ekspertów kluczem jest wczesne rozpoczęcie leczenia przez lekarza, zanim jego stan stanie się na tyle poważny, że będzie miał wpływ na opiekę nad pacjentem. Programy pomocowe nie cieszą się jednak dużą popularnością. Lekarze obawiają się, że jeśli będą szukać pomocy, stracą licencję lub zaufanie społeczności. Do tego stopnia, że często unikają leczenia.
Tymczasem w raporcie Medscape dotyczącym samobójstw lekarzy z 2023 r . 9% lekarzy płci męskiej i 11% kobiet lekarzy stwierdziło, że ma myśli samobójcze. Jednocześnie autorzy badania zauważyli, że ich zdaniem lekarze zaniżali poziom zgłaszania swoich problemów ze względu na obawy dotyczące prywatności.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Lekarze wypaleni do cna [FELIETON Marka Stankiewicza]
Źródło: Puls Medycyny