Zakazane składniki muszą zniknąć z kosmetyków

Ewa Szarkowska
opublikowano: 05-12-2007, 00:00

Kolejne substancje muszą zniknąć ze składu kosmetyków. Minister zdrowia podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym producenci kosmetyków do 21 lutego 2008 r. muszą wycofać z obrotu wyroby zawierające niedozwolone w UE substancje.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
22 listopada br. weszło w życie znowelizowane rozporządzenie w sprawie substancji niedozwolonych lub dozwolonych z ograniczeniami do stosowania w kosmetykach oraz znaków graficznych umieszczanych na opakowaniach kosmetyków. Zmiany polegają na rozszerzeniu o 10 nowych pozycji wykazu składników niedozwolonych do stosowania w kosmetykach, dla których europejski Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich (SCCP) nie otrzymał dokumentacji pozwalającej na dokonanie oceny bezpieczeństwa. Są to: PEG-3,2", 2"-di-p-fenylenodiamina (nr CAS 144644-13-3); 6-nitro-o-toluidyna (nr CAS 570-24-1); HC Yellow nr 11 (nr CAS 73388-54-2); HC Orange nr 3 (nr CAS 81612-54-6); HC Green nr 1 (nr CAS 52136-25-1); HC Red nr 8 i jej sole (nr CAS 97404-14-3, 13556-29-1); Tetrahydro-6-nitrochinoksalina i jej sole (nr CAS 158006-54-3, 41959-35-7); Disperse Red 15, z wyjątkiem przypadku, kiedy występuje on jako zanieczyszczenie w barwniku Disperse Violet 1 (nr CAS 116-85-8); 4-amino-3-fluorofenol (nr CAS 399-95-1); N, N" - diheksadecylo-N, N"- bis (2-hydroksyetylo) propanodiamid, bishydroksyetylobiscetylomalonamid (nr CAS 149591-38-8).
Wprowadzone zmiany wynikają z konieczności wdrożenia do prawa polskiego przepisów unijnej dyrektywy 2007/1/WE. Państwa członkowskie powinny były to uczynić do 21 sierpnia 2007 r.
Zgodnie z rozporządzeniem, preparaty kosmetyczne zawierające zabronione substancje mogą być sprzedawane lub nieodpłatnie przekazywane konsumentom tylko do 20 lutego 2008 r.
Według Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej, termin ten z punktu widzenia przemysłu jest skandaliczny. Rozporządzenie obowiązuje od 22 listopada, a zostało opublikowane 9 listopada, a zatem ci z producentów, którzy nie śledzą na bieżąco przebiegu konsultacji społecznych i to tych na poziomie UE - mogą być zaskoczeni. Takie terminy realizacji, zdaniem związku, oznaczają de facto działanie prawa wstecz, bo legalnie wprowadzone na rynek produkty, jeśli zawierają substancje zakazane dopiero teraz, muszą być wycofywane z rynku.
?Niestety, okazuje się, że producenci muszą się dostosowywać nie tylko do przepisów obowiązujących, ale i do tych będących w fazie projektów. Dla producentów, którzy śledzą projekty prawne, rozporządzenie nic nowego nie wnosi, nie jest zaskoczeniem i powinno się ukazać już w sierpniu (nasz rząd się spóźnił). Ale jeżeli ktoś projektów nie śledzi i dopiero teraz dowiedział się o rozporządzeniu, a stosuje substancje, które właśnie zostały zakazane - nie ma szans, żeby bez znaczących strat zdążył się dostosować" - twierdzi Ewa Starzyk, dyrektor naukowy Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej. Przypomina, że proces przygotowania produktu od projektu do wypuszczenia na rynek to około 12-18 miesięcy, a termin trwałości kosmetyków to często 30 miesięcy.


Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Ewa Szarkowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.