Zandberg o obniżaniu standardów dla uczelni medycznych: ta “zabawa” powinna mieć swoje granice
Zabawa w obniżanie standardów ma swoje granice, a tą granicą powinno być bezpieczeństwo zdrowia i życia ludzkiego - w ten sposób Adrian Zandberg skomentował ostatnie działania resortu zdrowia i edukacji.

Na antenie radia RMF FM Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem, skomentował politykę migracyjną obecnego rządu. W rozmowie pojawił się również wątek ochrony zdrowia, a precyzyjniej mówiąc wykorzystania potencjału medyków spoza Polski w krajowym systemie opieki zdrowotnej.
Zandberg skomentował ostatnie działania Ministerstwa Zdrowia oraz resortu edukacji pod kierownictwem ministra Przemysława Czarnka zmierzające do maksymalnego zwiększenia liczby uczelni prowadzących kierunki medyczne, w tym lekarski. Krytycznie działania te ocenia środowisko - jako przejaw systematycznego obniżania standardów kształcenia kadr medycznych, co ma prowadzić do pogorszenia standardów świadczeń w przyszłości.
Polityk ma na ten temat podobne zdanie. Jak podkreślił, minister Czarnek wydaje się stać na stanowisku, że sprawę załatwi rynek: po prostu pacjent sam oceni lekarza i w razie potrzeby wybierze “lepszego”.
– Fakt, że minister Czarnek uważa, że rynek wszystko rozwiąże mnie nie zaskakuje. Czytałem jego publikacje zanim został zaangażowanym pisowcem, a był skrajnym liberałem ekonomicznym. (...) Zabawa w obniżanie standardów ma swoje granice, a tą granicą powinno być bezpieczeństwo zdrowia i życia ludzkiego. Nie ma wątpliwości co do tego, że potrzebujemy więcej lekarzy. Ale nie potrzebujemy więcej ludzi, którzy nie posiadają wystarczających umiejętności - ocenił Zandberg.
Czy Polska powinna zatem “sprowadzać” lekarzy z zagranicy?
– Już to robimy. W polskich szpitalach już dziś pracuje sporo osób spoza Polski, m.in. z krajów muzułmańskich. To oni odbierają porody i zajmują się pacjentami, są świetnymi ekspertami i pielęgniarkami - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Machina wyborczych obietnic się rozkręca. Jakie propozycje dotyczące zdrowia padają?
Źródło: Puls Medycyny