30 proc. leków w nowotworach o najwyższej śmiertelności wciąż bez refundacji
Wciąż ponad 30 proc. terapii lekowych w nowotworach o najwyższej śmiertelności nie jest refundowanych dla polskich pacjentów - wynika z Oncoindexu prowadzonego przez Onkofundację Alivia. W przypadku ponad połowy z nich firmy farmaceutyczne nie złożyły wniosków o finansowanie.

Decyzje Ministerstwa Zdrowia obwieszczone na kwietniowej liście refundacyjnej nie wpłynęły na zmianę wskaźnika Oncoindex. Jego wartość w stosunku do stycznia 2024 roku pozostaje bez zmian i wynosi 48 na 100 możliwych punktów. Wciąż 44 ze 139 terapii zarejestrowanych w Europie w ciągu ostatnich 15 lat i rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) dla najbardziej śmiertelnych nowotworów nie są w Polsce refundowane. 53 substancje są refundowane z ograniczeniami niemającymi podstaw w wiedzy medycznej, a tylko 42 w zgodzie z rekomendacjami ESMO.
Proces refundacyjny w Polsce jest jednym z najdłuższych w Europie
Wskaźnik W.A.I.T. mierzący czas od momentu wydania autoryzacji dla leku przez Europejską Agencję Leków (EMA) do objęcia refundacją wynosi ponad 900 dni - przekazuje Alivia.
Najczęściej jako powód opóźnień wskazuje się opieszałość po stronie instytucji państwowych, w tym Ministerstwa Zdrowia. Zdarza się jednak, że lek nie jest refundowany, bo firma farmaceutyczna w ogóle nie złożyła wniosku o jego finansowanie. Taka sytuacja dotyczy przede wszystkim leków na raka płuca - 7 terapii, raka wątroby i przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych oraz jelita grubego - po 3 terapie.
Brak dostępu do konkretnych, nierefundowanych terapii to indywidualne tragedie
W przypadku takich leków nierefundowanych jest jeszcze procedura Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych (RDTL), ale nie zabezpiecza ona wielu sytuacji, ponieważ dotyczy pacjentów, dla których wyczerpano już wszystkie możliwości leczenia i jest wykorzystywana tylko w wybranych ośrodkach. – Obecny model faworyzuje większe i bardziej jednorodne grupy pacjentów względem tych, którzy potrzebują bardziej zindywidualizowanych planów leczenia. Wobec rozwoju medycyny personalizowanej ten problem będzie się pogłębiał i wymagał nowego podejścia do procesów refundacyjnych – wskazuje Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektorka Onkofundacji Alivia.
Widoczny postęp w hematoonkologii
Mimo że ogólny wskaźnik Oncoindex nie uległ zmianie, znaczną poprawę odnotowano w chorobach hematoonkologicznych, dla których indeks wzrósł aż o 5 punktów. Pozytywne decyzje dotyczą leczenia chorych na szpiczaka plazmocytowego oraz przewlekłą białaczkę limfocytową. W przypadku tej ostatniej w obwieszczeniu pojawia się doustny schemat, który może poprawić komfort leczenia pacjentów oraz zoptymalizować dostęp do leczenia.
– Na nowej liście refundacyjnej znalazł się schemat ibrutynib z wenetoklaksem dla chorych na przewlekłą białaczkę limfocytową - w pełni doustny, który może być podawany ambulatoryjnie. Przy tej okazji warto wrócić do kwestii optymalizacji dostępu do leczenia. W Polsce mamy około 50 ośrodków hematologicznych, które mają programy lekowe, ale nie wykorzystujemy w pełni ponad 80 ośrodków Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej (AOS). Przesunięcie części pacjentów do AOS poprawi też funkcjonowanie ośrodków wysokospecjalistycznych, udostępniając zasoby dla chorych, którzy wymagają hospitalizacji – wskazuje prof. Krzysztof Giannopoulos z Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Pacjenci z rakiem wątroby i rakiem pęcherza moczowego czekają
Najniższe indeksy notujemy dla raka wątroby i przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych (21 punktów na 100 możliwych), raka pęcherza moczowego (25 punktów) oraz raka płuca (35 punktów). W przypadku pacjentów z rakiem wątroby i przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych aż 5 z 7 terapii nie jest w Polsce refundowanych.
Kolejną grupą chorych czekających na uwzględnienie ich potrzeb w zakresie nowych leków są osoby z rakiem pęcherza moczowego. Do września 2022 roku żadna z badanych terapii nie była finansowana. Aktualnie refundowane są 3 z 6 leków, jednak z ograniczeniami wynikającymi z zapisów programu lekowego. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku raka płuca, gdzie spośród 30 terapii zgodnych ze standardami ESMO, aż 13 nie podlega refundacji, a tylko 4 są w pełni finansowane.
Niezmiennie wysoki wskaźnik nierefundowanych terapii, szczególnie dla najbardziej śmiertelnych nowotworów, wymaga zdecydowanych działań zarówno ze strony instytucji państwowych, jak i przedstawicieli branży farmaceutycznej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Mamy rekordową liczbę leków na raka w refundacji
Źródło: Puls Medycyny