Akademickie Centrum Kliniczne w zawieszeniu

Mirosław Stańczyk
opublikowano: 23-04-2008, 00:00

Zadanie stawiane przed nowym dyrektorem Akademickiego Centrum Klinicznego Szpitala Akademii Medycznej w Gdańsku jest jedno: uchronić placówkę nie tyle przed zapaścią, bo o tej mówi się otwarcie co najmniej od końca marca, ale przed widmem niebytu.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Wybór nowego szefa centrum przełożono z 17 na 22 kwietnia, do konkursu zgłosiło się czterech kandydatów. Nie ma wśród nich pełniącej obecnie tę funkcję Ewy Książek-Bator - dowiedział się nieoficjalnie Puls Medycyny. Nowy dyrektor pokieruje instytucją, której część kont zablokowali wierzyciele. Placówka ograniczyła przyjęcia chorych do przypadków ratujących życie, a jej załoga jest pełna obaw o terminowość wypłacanych pensji. Problemy te same nie znikną.
Z informacji uzyskanych przez Puls Medycyny w Ministerstwie Zdrowia wynika, że nie ma jeszcze ostatecznej oceny gdańskich propozycji restrukturyzacyjnych. Prawdą jest natomiast, iż przedstawione symulacje wzbudzają pytania o skalę środków, jakie należałoby zaangażować w ratowanie centrum. W drugiej dekadzie kwietnia sytuacja w Akademickim Centrum Klinicznym niewiele zmieniła się w stosunku do tej z początku miesiąca - poinformował nas prof. Roman Nowicki, odpowiedzialny z ramienia AM w Gdańsku za kontakty z mediami. Pomimo utrudnień, kontrakt z NFZ jest realizowany. Niebezpieczeństwo wstrzymania wypłat pensji jest realne, chociaż nie dotyczy najbliższego okresu. Nic więc dziwnego, że 3,5 tys. pracowników centrum wstrzymuje oddech, czekając na wieści z Warszawy.
O sytuacji w szpitalu akademickim pisaliśmy szczegółowo w Pulsie Medycyny nr 7/2008.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Mirosław Stańczyk

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.