Apteka będzie sprzedawać leki refundowane na podstawie umowy z NFZ
Nowy system refundacji będzie oparty na urzędowych cenach leków ustalanych przez ministra zdrowia w drodze decyzji administracyjnych.
Odstąpienie od ogłaszania wykazów w formie rozporządzeń sprawi, iż nie będą one podlegały ani uzgodnieniom zewnętrznym, ani konsultacjom społecznym. Decyzje o cenach leków będą podejmowane wyłącznie w zaciszu gabinetów ministerialnych, co jest sytuacją wybitnie korupcjogenną. Nadużyciom ma zapobiegać wdrożenie dyrektywy unijnej dotyczącej przejrzystości środków regulujących ustalanie cen na produkty lecznicze.
Obowiązki kierownika
Apteki nie będą już zobowiązane do wydawania leków refundowanych z mocy ustawy. Podstawą ich świadczeń ma być umowa zawierana pomiędzy kierownikiem apteki a Narodowym Funduszem Zdrowia. Będzie ona zobowiązywała do stosowania limitów finansowania i cen określonych przez ministra oraz przewidywała kary umowne. Fundusz nie będzie mógł odmówić zawarcia takiej umowy.
Z przepisów wynika, że kierownik ma zawierać umowę w imieniu apteki. Ale to na niego, a nie na aptekę, zostaną nałożone obowiązki związane z zawarciem umowy. Kierownik będzie więc zobowiązany z mocy ustawy:
1) zapewnić dostępność leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych objętych wykazami ministerialnymi;
2) udostępniać recepty i pozostałą dokumentację do kontroli,
3) przekazywać informacje zawarte w treści recept,
4) udostępnić informacje o treści każdej umowy i wszelkich uzgodnień, w tym także ustnych, dokonanych pomiędzy apteką a hurtownią farmaceutyczną;
5) zamieścić na widocznym i łatwo dostępnym miejscu informację o możliwości nabywania zamienników;
6) zwrócić refundację łącznie z odsetkami w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania do zapłaty, jeżeli w wyniku kontroli zostanie stwierdzone, że realizacja recepty nastąpiła z naruszeniem przepisów.
Lekarze nadal bezkarni
Zastrzeżenia formalne może budzić nałożenie na kierownika obowiązku zwrotu refundacji, którą przecież otrzymuje nie on osobiście, lecz apteka. W każdym razie liczy się to, że samo unormowanie procedury zwrotu ma się znaleźć w ustawie. Daje to funduszowi wystarczające podstawy prawne do odmawiania refundacji z powodu uchybień formalnych, a następnie potrącania kwoty zwrotu z bieżącej refundacji. Mowa bowiem o naruszeniu nie tylko przepisów o wydawaniu leków, lecz również przepisów o receptach (odwołanie w projekcie do art. 45 ust. 4 zamiast ust. 5 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty uznaję za oczywistą pomyłkę pisarską). Sytuację prawną aptek poprawia natomiast przepis, który wyraźnie zobowiązuje NFZ do przekazywania refundacji w zakresie prawidłowo przekazanych danych, pomimo zastrzeżeń do poszczególnych pozycji. Bywało bowiem tak, że NFZ wstrzymywał w takich sytuacjach całą kwotę refundacji.
Pomimo zaostrzeń w stosunku do aptek, lekarze niedbale wypisujący recepty pozostaną nadal bezkarni. Obowiązek zwrotu nienależnej refundacji obciążać ich będzie tylko w przypadku wypisania recepty nieuzasadnionej medycznie lub niezgodnie z uprawnieniami pacjenta. Efektem takich rozwiązań będzie przerzucenie skutków nieprawidłowego wypełniania recept na pacjentów, gdyż apteki zmuszone będą odmawiać realizacji recept zawierających uchybienia.
Projekt jest dostępny na stronie www.mz.gov.pl. Termin zgłaszania uwag upływa 9 października br.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Sławomir Molęda