Arłukowicz o sprawie ujawnienia danych lekarza: nie widzę powodu, żeby budżet państwa ponosił karę za Niedzielskiego
Ministerstwo Zdrowa podjęło działania, żeby za głośną sprawę ujawnienia przez ministra Adama Niedzielskiego danych lekarza w mediach społecznościowych odpowiadał finansowo były minister zdrowia, a nie Ministerstwo Zdrowia. – Jestem za tym, żeby za czyny popełnione przez pana Niedzielskiego, odpowiadał pan Niedzielski – mówił w RMF FM szef sejmowej Komisji Zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył 100 tys. zł kary na byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego za ujawnienie danych o stanie zdrowia lekarza. To maksymalny wymiar kary dla podmiotu z sektora publicznego. Problem w tym, że karę ma zapłacić resort zdrowia, czego nowa minister zdrowia stara się uniknąć. Do sprawy odniósł się w RMF FM były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
PRZECZYTAJ TAKŻE: MZ: wniesiemy skargę na decyzję UODO, inaczej podatnicy zapłaciliby za Niedzielskiego
- To jest rzecz niebywała, żeby ministra zdrowia informował o tym, jakie leki przepisuje konkretny lekarz. To są rzeczy niespotykane w standardach europejskich i światowych – powiedział Arłukowicz. - Na to zgodził się i wykonał minister Niedzielski i wiem, że minister Leszczyna podjęła decyzję o szukaniu rozwiązania, by to minister Niedzielski zapłacił za podjęte przez siebie inicjatywy, a nie budżet państwa. I to jest chyba właściwy kierunek, w którym bardzo wspieram panią minister – zadeklarował obecny szef sejmowej Komisji Zdrowia.
- To nie państwo wpisało tłita z danymi lekarza i lekami, jakie wypisał, tylko zrobił to pan Adam Niedzielski. Nie widzę powodu, żeby budżet państwa miał ponosić karę w imieniu pana Niedzielskiego. Trzymam mocno kciuki za prawników, żeby za winy popełnione przez Adama Niedzielskiego Jestem za tym, żeby za czyny popełniane przez pana Niedzielskiego odpowiadał pan Niedzielski – podsumował Bartosz Arłukowicz.
PRZECZYTAJ TAKŻE: UODO: 100 tys. zł kary dla Niedzielskiego za ujawnienie danych lekarza. “Byłaby znacznie wyższa, gdyby nie ustawowy limit”
Źródło: Puls Medycyny