Centrum walczy o przetrwanie
W związku z krytyczną sytuacją finansową Akademickiego Centrum Klinicznego przy Akademii Medycznej w Gdańsku, przyjęcia pacjentów zostały okresowo ograniczone do stanów zagrożenia życia. To pierwszy tak poważny kryzys w strategicznej placówce akademickiej w Polsce.
Drastycznego zmniejszenia kosztów prowadzenia kliniki domaga się resort zdrowia, który stawia retoryczne pytanie: jak to się dzieje, że w gdańskim szpitalu, liczącym 1,2 tys. łóżek, zatrudnionych musi być 3,4 tys. pracowników, a w podobnej wielkości placówce, Akademii Medycznej we Wrocławiu, pracuje o 1,5 tys. osób mniej. Wrocławska placówka, chociaż także obciążona wielomilionowym zadłużeniem, podawana jest jako przykład podjęcia skutecznej próby prowadzącej do racjonalizacji kosztów. Przedstawiciele resortu nie wykluczają natychmiastowego odwołania kierownictwa gdańskiego centrum.
Czas na liczenie pieniędzy
Szacuje się, że zbilansowanie przychodów i kosztów szpitala w Gdańsku wymagać będzie zmniejszenia zatrudnienia co najmniej o tysiąc etatów. Problemem jest zbyt duża liczba jednostek administracyjnych - 50 klinik, oddziałów i mniejszych podmiotów tworzy złożoną strukturę organizacyjną, a to sprzyja rozrostowi etatów, głównie administracyjnych. Nie wszystko można wytłumaczyć realizowaniem wysokospecjalistycznych procedur czy koniecznością kształcenia lekarzy. Zastanawiają także niektóre inwestycje infrastrukturalne. Część klinik zlokalizowanych w remontowanych niedawno kosztem milionów złotych budynkach zostanie zlikwidowana, część ograniczy skalę realizowanych zadań.
Kliniki w Gdańsku pochłaniają około 10 proc. środków z rocznej puli, jaką dysponuje Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia (2,5 mld zł w 2008 r.). W styczniu tego roku centrum medyczne zrealizowało kontrakt z NFZ na kwotę 22 mln zł, co może świadczyć, że szpital funkcjonował zgodnie z założeniami. W końcu kwartału wystąpiło jednak zaburzenie rytmu realizowanych usług.
Dyrektor oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Elżbieta Rucińska-Kulesz nie kryła zaskoczenia, bo od Pulsu Medycyny dowiedziała się, że szpital informuje pacjentów o konieczności przesuwania przyjęć planowych i ustalania nowych terminów hospitalizacji. Fundusz bada obecnie sytuację.
W 2007 r. akademickie centrum zaopatrzyło ponad 91 tysiąca osób, a pojedynczych świadczeń zrealizowało aż 260 tysięcy. Przy przedłużających się kłopotach centrum trudno będzie zapewnić taką skalę usług medycznych w innych placówkach. W perspektywie kilku lat rolę Gdańska w pewnym stopniu mogą przejąć rozwijające się akademickie ośrodki medyczne w Olsztynie i Bydgoszczy. Taka alternatywa nie zadowoli jednak z pewnością mieszkańców Wybrzeża, choć może stworzyć pacjentom przynajmniej namiastkę poczucia bezpieczeństwa.
Komentują dla Pulsu Medycyny
Marek Twardowski, wiceminister zdrowia: Akademickie Centrum Kliniczne nie będzie likwidowane, jest to jednostka o podstawowym znaczeniu dla regionu pomorskiego. Pozytywna ocena propozycji restrukturyzacji kliniki stworzy szansę, ale zapewne już dla nowej dyrekcji szpitala, na pozyskanie kolejnego wsparcia, poza kwotą 10 mln zł przekazaną przez Ministerstwo Zdrowia w I kw. 2008 r.
Ewa Książek-Bator, dyrektor Akademickiego Centrum Klinicznego: O ile przedstawione przez nas kierunki restrukturyzacji szpitala uzyskają akceptację resortu, zmieni się liczba wydzielonych oddziałów, klinik, być może liczba łóżek i pracowników, jednak wiem, że nikomu nie zależy na drastycznych rozwiązaniach, na których najbardziej straciliby chorzy.
Mirosław Madej, przewodniczący zakładowej organizacji NSZZ "Solidarność": Pomimo gorącej atmosfery siedem spośród ośmiu związków zawodowych funkcjonujących w centrum zawiesiło spór zbiorowy z dyrekcją szpitala do końca czerwca tego roku. Czekamy na rozwój wypadków.
Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego: Ze względu na ograniczenie działalności centrum pacjenci, którzy wymagają pilnego leczenia, kierowani muszą być do szpitalnych oddziałów ratunkowych i przyjmowani na oddziały w szpitalach podległych samorządowi województwa pomorskiego.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Mirosław Stańczyk