Czas na multidyscyplinarne leczenie otyłości
W Europejskim Dniu Walki z Otyłością zainaugurowało działalność Centrum Leczenia Otyłości i Chorób Metabolicznych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Ośrodek wprawdzie funkcjonuje od wielu lat, ale teraz zyskał oficjalną nazwę i stara się o akredytację. To pierwsza tego typu placówka w Polsce. Z tej okazji zorganizowano konferencję naukową poświęconą leczeniu bariatrycznemu.
W Klinice Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej GUMed pacjenci z otyłością są poddawani specjalistycznemu leczeniu operacyjnemu. Wśród przeprowadzanych zabiegów można wymienić rękawową resekcję żołądka (sleeve gastrectomy) techniką laparoskopową czy operację ominięcia żołądkowo-jelitowego (gastric by-pass). Zastosowanie metody laparoskopowej ogranicza możliwości powikłań, a także przyspiesza powrót do aktywności zawodowej. Pacjenci są w stanie normalnie funkcjonować już w następnej dobie po zabiegu.
Operacja bariatryczna to tylko jeden z etapów leczenia otyłości
Operacja bariatryczna jest jednym z etapów leczenia otyłości, które wymaga zarówno odpowiedniego przygotowania, jak i dalszej ścisłej kontroli. Światowe wzorce wskazują, że można zwiększyć zakres i efektywność leczenia pacjentów poprzez organizację jednostek skupiających w jednym miejscu specjalistów z wielu dziedzin.
„Założeniem centrum jest multidyscyplinarna opieka nad chorymi — od momentu kwalifikacji do leczenia po okres pooperacyjny. Pacjenci mają wyznaczony schemat badań, przez które muszą przejść, oraz szereg konsultacji w zależności od obciążenia dodatkowymi chorobami. Korzystamy z porad wielu specjalistów, między innymi kardiologa, endokrynologa, gastroenterologa, onkologa czy psychiatry. Chodzi o to, aby jak najbardziej ułatwić ścieżkę terapii. Ideałem byłoby posiadanie preoperative screening, wtedy chory mógłby jednego dnia odbyć wszystkie konsultacje. Część chorych nie jest bowiem z okolic Trójmiasta, ale niekiedy z drugiego końca Polski” — informuje dr hab. n. med. Monika Proczko-Stepaniak z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej GUMed.
Ośrodek stara się o akredytację, która jest wydawana przez European Accreditation Council for Bariatric Surgery. Po trzy licencjonowane ośrodki leczenia otyłości są w Hiszpanii, Grecji i w Wielkiej Brytanii. W Polsce do tej pory tylko gdańska jednostka jest uczestnikiem europejskiego programu kontroli.
„Jesteśmy w trakcie procesu międzynarodowej akredytacji, która rozpoczęła się w marcu i potrwa prawdopodobnie około roku. Wszystko, co robimy, raportujemy obecnie do Bariatric Centre of Excellence i dzięki temu nasza działalność zostanie skontrolowana i oceniona. Mamy nadzieję, że wkrótce otrzymamy znak jakości” — dodaje dr hab. Monika Proczko-Stepaniak.
Kwalifikowanie do operacji bariatrycznej
Ścieżka leczenia jest precyzyjnie zaplanowana. Na początku pacjenci zgłaszają się na spotkanie informacyjne, podczas którego dowiadują się o zakresie i przebiegu leczenia, okresie przygotowawczym oraz postępowaniu pooperacyjnym. Następnie spotykają się dwukrotnie z psychologiem i dietetykiem, by w końcu trafić do poradni na umówioną wizytę z chirurgiem. Po podjęciu obustronnej decyzji o kwalifikacji do zabiegu pacjenci są otoczeni stałą opieką i muszą podjąć współpracę — przed zabiegiem wymagana jest redukcja wagi o około 10 proc. Chory w ten sposób pokazuje silną wolę, co daje nadzieję, że po operacji również będzie stosował dietę. Niezbędna jest weryfikacja pacjentów — zdyskwalifikowani zostają m.in. alkoholicy i chorzy na schizofrenię.
„W 2015 roku wprowadziliśmy szybką ścieżkę dla pacjentów, obejmującą przygotowanie zabiegu, samą operację oraz opiekę pooperacyjną. Wykorzystując obecne zasoby pozwoliło nam to na optymalizację procesu i zwiększenie liczby zabiegów do 400. Jest to jednak ciągle kropla w morzu potrzeb. W Polsce powinno się wykonywać trzykrotnie więcej takich operacji. W najbliższej przyszłości chcielibyśmy dojść do 600 przypadków” — wyjaśnia dr hab. Monika Proczko-Stepaniak.
Przyszłość w kompleksowej opiece nad chorymi na otyłość
Powstawanie zintegrowanych centrów, skierowanych na konkretną jednostkę chorobową, jest coraz powszechniejsze w Europie. Tak jest m.in. w przypadku Breast Cancer Unit. W jednym miejscu skupieni są wysoko kwalifikowani specjaliści zajmujący się wybranym zagadnieniem chorobowym. Dla pacjentów oznacza to skrócenie czasu diagnostyki i konsultacji, a przez to zwiększenie komfortu terapii i szans na pomyślne wyleczenie.
„Naszym marzeniem jest, by w przyszłości było jedno miejsce, gdzie wszyscy specjaliści będą się schodzić po to, aby chorzy nie musieli szukać lekarzy. Stworzyliśmy oryginalne rozwiązanie, które odróżnia nas od innych ośrodków — jest to pielęgniarka koordynująca, czyli koordynator terapii bariatrycznej. Dotychczas to chirurdzy byli odpowiedzialni za jej organizację. Chcemy, aby to koordynator od początku do końca wszystkim sterował, a chirurdzy byli tylko częścią tego procesu” — tłumaczy dr hab. n. med. Łukasz Kaska, chirurg ze wspomnianej kliniki.
Równolegle z diagnostyką i leczeniem są w placówce prowadzone prace naukowe, a także dydaktyczne. Pobrane wycinki poddaje się analizie, co ma posłużyć do poznania mechanizmów tworzenia się otyłości i dalszego rozwoju technik leczniczych.
Obecnie ponad połowa (54 proc.) Polaków boryka się z nadwagą lub otyłością. Problem z roku na rok staje się coraz bardziej powszechny. Dla porównania, w 1996 roku wskaźnik otyłości i nadwagi w populacji wynosił 27,7 proc. Wśród młodszych pokoleń nawet co ósma osoba do 18. roku życia ma problemy z odpowiednią wagą. Epidemia otyłości pochłania rocznie 2,8 proc. PKB (według danych przytoczonych w raporcie Wojciecha Zgliczyńskiego „Nadwaga i otyłość w Polsce”). Współczynnik ten uwzględnia zarówno koszty związane z leczeniem, jak i brak możliwości podjęcia dalszej pracy zarobkowej przez osoby chore.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Piotr Kalallas