Dzieci i dorośli z ADHD pozbawieni dostępu do leków? “Lekarze rodzinni nie chcą wypisywać recept, do psychiatrów kolejka“

17 maja odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. ADHD. Uczestniczący w nim eksperci, posłowie oraz przedstawiciele strony społecznej zwrócili uwagę na najważniejsze potrzeby osób z ADHD. Docelowo mają one zostać zebrane w jeden dokument z rekomendacjami, który zostanie przekazany do właściwych resortów.

Osoby dorosłe z ADHD bez dostępu do refundowanego leczenia

Zgłaszane rekomendacje dotyczyły w dużej mierze obszaru ochrony zdrowia, edukacji i polityki społecznej. Wśród tematów, które wybrzmiały szczególnie mocno, były braki dostępu do leków stosowanych w terapii ADHD oraz różnorodnie uwarunkowane opóźnienia diagnostyczne. Obecnie grono ekspertów z Polski opracowuje propozycje rekomendacji, opartych m.in. na standardach WHO w tym zakresie, dotyczących opieki nad osobami z ADHD. Znalazły się tam kwestie np. różnic płciowych w zakresie ADHD (które często utrudniają rozpoznawanie tego zaburzenia u dziewcząt i kobiet) czy konieczność włączenia do schematu diagnostyki wywiady somatycznego.

– Prace nad wspomnianymi standardami nadal trwają. Podkreślono w nich potrzebę rezygnacji z wykonywania badań przesiewowych w kierunku ADHD na populacji ogólnej. Są one zasadne wyłącznie w odniesieniu do grup ryzyka. Podobnie neuropsychologiczne nie są konieczne w przypadku każdego pacjenta. Standardy mają również dookreślać, co powinien zawierać wywiad w kierunku ADHD – mówił Filip Stramecki, psychiatra i ekspert ds. ADHD reprezentujący Naczelną Izbę Lekarską.

Strona społeczna zwróciła uwagę, że obecnie leki stosowane w przebiegu farmakoterapii ADHD nie są dostępne dla wszystkich pacjentów.

– Dziś nasza młodzież, która ma ogromną potrzebę farmakoterapii, a kończy im się dofinansowanie po ukończeniu 18. roku życia, cierpi z powodu kontynuacji kształcenia. Refundowany dostęp do leczenia powinien zostać utrzymany dla dziecka do momentu ukończenia kształcenia akademickiego - wskazała Tamara Olszewska, przewodnicząca Koła Pomocy Dzieciom z ADHD i ZA (zespołem Aspergera).

Postulatem długoterminowym jest poszerzenie dostępu do refundowanego leczenia dla osób dorosłych.

Psychiatrzy na temat ADHD nadal wiedzą zbyt mało

Obecnie wiodącym problemem osób z ADHD jest brak leków w aptekach. Pacjenci oczekują od Ministerstwa Zdrowia jasnej deklaracji, z czego ta sytuacja wynika i jak resort planuje problem rozwiązać.

– Kolejnym postulatem jest rozważenie przynajmniej częściowej refundacji leków na ADHD. Jako fundacja nie zgadzamy się z tym, że te leki w ogóle dziś nie są refundowane. Inny postulat to współpraca z NIL celem zwiększenia wiedzy i świadomości na temat ADHD wśród psychiatrów - zwróciła uwagę Dominika Graczyk z Fundacji JiM.

– Do psychiatrów ciężko się dostać zarówno prywatnie, jak i w systemie publicznym. Lekarze rodzinni nie chcą wypisywać metylofenidatu, ponieważ muszą wtedy udokumentować 6-miesięczną terapię, co jest dla nich poważnym utrudnieniem. Odsyłają więc pacjentów do psychiatrów, na których konsultację długo się czeka, ponieważ obawiają się kar ze strony NFZ za nieprawidłową refundację - dodała Agnieszka Rosa z gabinetu TUSiaki z jednej paki.

Jej zdaniem psychiatrzy powinni mieć możliwości przygotowania zaświadczenia dla lekarza rodzinnego, które potwierdzi, że pacjent jest w trakcie terapii.

Ekspert NIL ocenił jednak, że w praktyce takie rozwiązanie w przypadku recept na środki odurzające może być trudne do wprowadzenia. Ale pacjent zawsze ma prawo do uzyskania swojej dokumentacji medycznej.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pacjenci z ADHD biorą leki jak cukierki? “Metylofenidat stosowany zgodnie ze wskazaniami nie powoduje euforii”