Jakie mity stworzyły statynofobię [WYWIAD]

Rozmawiała Małgorzata Konaszczuk
opublikowano: 17-05-2024, 14:12

Statyny to leki, które charakteryzuje plejotropowy efekt działania, bo oprócz obniżania stężenia cholesterolu działają także w bardzo istotny sposób przeciwzapalnie, stabilizująco, jeżeli chodzi o blaszkę miażdżycową, modyfikują procesy agregacji płytek i wykazują wiele innych działań, które są wykorzystywane wtedy, kiedy taka potrzeba występuje – mówi dr hab. n. med. Jarosław Woroń. Dlaczego więc pacjenci się ich obawiają?

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
O kim mowa
Fot. Archiwum

Dr hab. n. med. Jarosław Woroń jest specjalistą farmakologii klinicznej, kierownikiem Zakładu Farmakologii Klinicznej Wydziału Lekarskiego UJ Collegium Medicum w Krakowie.

O statynach mówi się albo dobrze, albo źle. Jaki jest pana stosunek do tych powszechnie stosowanych leków?

Mówimy o lekach, które mają bardzo szerokie zastosowanie w zaburzeniach lipidowych - u pacjentów, u których mamy do czynienia z hipercholesterolemią bądź z sytuacją, kiedy wiemy, że układ naczyniowy został w przebiegu tych zaburzeń lipidowych w jakikolwiek sposób uszkodzony. Chodzi o pacjentów zarówno po incydentach wieńcowych, jak i po mózgowych. Leki te charakteryzuje plejotropowy efekt działania, bo oprócz obniżania stężenia cholesterolu działają także w bardzo istotny sposób przeciwzapalnie, stabilizująco, jeżeli chodzi o blaszkę miażdżycową, modyfikują procesy agregacji płytek i wykazują wiele innych działań, które są oczywiście wykorzystywane wtedy, kiedy taka potrzeba występuje.

Wokół tych leków narosło wiele mitów. Dlaczego pacjenci obawiają się statyn?

Takich mitów jest sporo w każdej grupie leków. To nie dotyczy tylko glikokortykosteroidów ani tylko statyn. Chodzi o sytuację, w której pojawiają się pewne elementy wynikające z konkurencji. Konkurencji głównie suplementów diety, ale nie tylko. Pokazywane są działania niepożądane, które mogą w istotny sposób przewyższać korzyść ze stosowania. Natomiast oczywiście statyny to leki wymagające. Są bardzo bezpieczne, ale mogą stawać się kłopotliwe z punktu widzenia działań niepożądanych, jeżeli znajdą się w nieodpowiednim towarzystwie, czyli kiedy dochodzi do niekorzystnych interakcji z innymi jednoczasowo stosowanymi lekami. Pamiętajmy więc o tym, że pierwszym elementem doboru statyn w praktyce klinicznej jest optymalność zastosowanego preparatu u konkretnego pacjenta. W przypadku pacjentów z dyslipidemią, którzy są najczęściej pacjentami z wielochorobowością, musimy uwzględnić całe tło leczenia, czyli przy wyborze statyny odnosimy się także do innych jednoczasowo stosowanych przez pacjenta leków. Tych preparatów mamy dostępnych kilka, można więc dzisiaj tak dobrać leczenie grupą statyn, aby było tak skuteczne i bezpieczne, jak tylko to możliwe. Czyli aby było z praktycznego punktu widzenia dobrane do profilu pacjenta, tworzonego przez elementy wielochorobowości, potencjalnie niekorzystne, które mogą wynikać z wielochorobowości czy z przyjmowania innych leków. Od tego zależy wybór leku.

Ale nie chodzi tu o występowanie działań niepożądanych, które nie zawsze są możliwe do przewidzenia W przypadku skojarzenia statyny z innymi lekami, które w mechanizmach farmakokinetycznych mogą eskalować jej stężenie, nie możemy wykluczyć ryzyka wystąpienia hepatopatii czy miopatii, ale to ryzyko poprzez kryterium wyboru statyny jest modyfikowalne.

Mitów na temat statyn jest rzeczywiście bardzo dużo: że uszkadzają wątrobę, mięśnie, nerki, że powodują zaćmę czy indukują cukrzycę. Tymczasem trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy istnieją wskazania, a leków z tej grupy by nie przepisywano, bo mechanizm ich działania polega na hamowaniu jednego z istotniejszych procesów, który zachodzi w syntezie cholesterolu. A więc warto w tym momencie zmniejszyć produkcję endogennego cholesterolu, co ma być kompensowane poprzez utylizację tego, który dostarczamy wraz z pokarmem. To jest główny element działania tych leków.

Na czym polega ich plejotropowe działanie?

Plejotropowe, czyli wielowątkowe. Lek ma swoje działanie główne - hipolipemizujące oraz inne: pozytywny wpływ na funkcję śródbłonka, działanie przeciwzapalne, stabilizacja blaszki miażdżycowej, pozytywny wpływ na układ krzepnięcia czy funkcję płytek krwi. Z punktu widzenia praktycznego jest to bardzo ważne, bo mówimy często o pacjentach, u których doszło do incydentu czy to wieńcowego, czy to mózgowego. Korzyści ze stosowania tych leków u osób z chorobami układu sercowo-naczyniowego są ogromne.

Ale musimy oddzielić dwa aspekty. Pierwszy z nich polega na tym, że nie można utożsamiać farmakoterapii nieprawidłowo wybranej czy nieprawidłowo dobranej z działaniami niepożądanymi wynikającymi tylko z profilu działania leków. Jeżeli lek wywołuje działanie niepożądane, należy zawsze zastanowić się, czy farmakoterapia zastosowana u pacjenta z wielochorobowością na pewno została tak dobrana, aby minimalizować ryzyko powikłań polekowych. Jeżeli nie, to zanim zaczniemy rwać włosy z głowy, że te leki powodują działania niepożądane, trzeba sprawić, aby farmakoterapia była prawidłowo dobrana, czyli dokonać jej modyfikacji czy depreskrypcji leków zbędnych. Można to bez problemu zrobić. Oczywiście tylko wtedy, gdy będziemy mieli ochotę i chęć, bo to wymaga pewnego wysiłku intelektualnego. Trzeba pamiętać, że każda grupa leków ma określony potencjał wywoływania działań niepożądanych, natomiast dla statyn, jeżeli ich wybór będzie zindywidualizowany, jest on niewielki.

Kardiologia
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
×
Kardiologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

A czy można taką korektę zrobić już w trakcie stosowania statyn?

Korektę można zawsze przeprowadzić. Pamiętajmy o tym, że często jest ona wręcz konieczna, ponieważ sam pacjent może zmieniać się w trakcie stosowania statyn. Mogą występować zaburzenia chociażby funkcji wątroby czy nerek. Pojawiają się inne choroby, które będą wymagały stosowania kolejnych leków w polifarmakoterapii. Zawsze musimy zakładać, że określona farmakoterapia nie jest dana na całe życie.

To też jest chyba właśnie owiane mitem.

Polska farmakoterapia mitem stoi. Nie odróżniamy problemów farmakoterapii nieprawidłowo dobranej i błędu medycznego w farmakoterapii od profilu bezpieczeństwa stosowania leków. Dokładnie to samo było w przypadku chlorochiny w covidzie i wielu innych. Tragiczne skutki, o których słyszeliśmy, nie miały nic wspólnego z rzeczywistym profilem tych leków, tylko wynikały bardzo często z tego, co nazywamy mentalnością preskrypcyjną, która polega na tym, że każdy ma swój pomysł na leczenie, tylko nie zauważa się jednego - że nie można leczyć chorych na hipecholesterolemię bez udziału pacjenta, czyli pacjent musi do stosowanej farmakoterapii dołożyć swoją cegiełkę, czyli zdyscyplinowanie, modyfikację trybu życia i zmianę nawyków żywieniowych. Natomiast jeżeli farmakoterapia nie jest personalizowana, czyli dobrana do pacjenta, nierzadko brniemy w ślepą uliczkę. Często występuje tak zwane zjawisko kaskady, nazywane też zjawiskiem korkociągu, w którym dochodzi do sytuacji, gdzie każdy kolejny dodany lek, który często ma w swoim zamyśle korygować działania niepożądane już stosowanych, nasila już występujące objawy jatrogenii polekowej.

Jeśli lekarz wypisuje lek, a potem z jakiegoś powodu koryguje terapię, to nie powinno pacjenta zrażać.

Nie. Statyny są lekami do stosowania do końca życia pacjenta, ale nie oznacza to, że do końca życia będzie on przyjmował tę statynę, którą mu 20 lat temu zapisano. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że często ten okres stosowania leków jest bardzo długi, a zatem w trakcie leczenia zmienia się pacjent i może zmieniać się także tolerancja stosowanego leczenia.

Właśnie, „do końca życia” - to często przeraża pacjentów.

Ale jaki mamy inny wybór? Przeciwko wszystkiemu można protestować, ale trzeba przedstawić alternatywę. Jeśli ktoś mówi, że nie chce jechać na rowerze, to musi zdecydować się na inną formę transportu. Nie chcę przyjmować statyn, to czym się będę leczył? Tu się często zaczyna bajka o suplementach diety, gdzie wmawia się pacjentom zupełnie nierealne rzeczy, co doprowadza do tego, że później powikłania się sypią jak z rogu obfitości.

Spotkanie prasowe “Cała prawda o statynach”

Naukowa Fundacja Polpharmy zaprasza na spotkanie prasowe z cyklu „Kontrowersje Medyczne”. Podczas czterech sesji, moderowanych przez farmakologa klinicznego dr. hab. n. med. Jarosława Woronia, eksperci będą przedstawiać zagadnienia medyczne i terapeutyczne, wywołujące często skrajne emocje. Drugie spotkanie, w którym wezmą udział prof. Maciej Banach, prof. Aleksander Prejbisz oraz prof. Piotr Dobrowolski, będzie okazją do pogłębionej debaty na temat zastosowania i działania statyn.

Termin: 21 maja, godz. 12.

POLECAMY TAKŻE: Ekspert: prawidłowo dobrana steroidoterapia jest skuteczna i bezpieczna

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.