Dziecko na wakacjach - największe zagrożenia
Wraz z początkiem roku szkolnego przyszedł czas na podsumowanie lata. 0,13 proc. – tyle wyniósł odsetek chorób, urazów oraz wypadków wśród dzieci wysłanych w tym roku przez rodziców lub opiekunów na obozy, kolonie i półkolonie w województwie mazowieckim. To stan, który można uznać za zadowalający – informuje Wojewódzka Stacja Epidemiologiczna w Warszawie.
Co najbardziej zagrażała dzieciom podczas wakacji? Z raportu mazowieckiej inspekcji sanitarnej wynika, że… przeziębienie (infekcja górnych dróg oddechowych). Poza tym zdarzają się złamania kończyn, skręcenia stawu skokowego oraz zranienia dłoni i stóp. Sporadycznie dochodzi do lekkich urazów głowy (rozcięcia). W sumie wśród ponad 26,4 tys. młodych uczestników letniego wypoczynku stwierdzono w tym roku 18 przypadków chorób i 17 urazów, który były wynikiem wypadków podczas gier i zabaw sportowych.
Podobne choroby i wypadki na ogół nie wynikały z rażących zaniedbań organizatorów wypoczynku i równie dobrze mogły wydarzyć się w szkole albo w domu. „Oceniając ogólnie przebieg wypoczynku podczas minionych wakacji można zdecydowanie stwierdzić, że na terenie województwa mazowieckiego odbywał się on we właściwych tj. bezpiecznych i higienicznych warunkach” – napisała Wojewódzka Stacja Epidemiologiczna w Warszawie w podsumowaniu opublikowanego na swoich stronach raportu.
Rodzice nie mogą pozostać jednak całkiem spokojni. Nie wszystkie statystyki są tak zachwycające. Aż 12 proc. spośród 540 skontrolowanych organizatorów turnusów obozów, kolonii i półkolonii w placówkach sezonowych (w odróżnieniu od całorocznych) w woj. mazowieckim nie zapewniło w tym roku dzieciom i młodzieży odpowiednich warunków sanitarnych – wynika z tego samego raportu. Uchybienia dotyczyły m.in. braku badań jakości wody, nieprzestrzegania zasad prawidłowego żywienia lub niewłaściwego stanu higienicznego, technicznego i porządkowego pomieszczeń oraz wyposażenia i sprzętu na terenie obiektów.
Źródło: Puls Medycyny