Gwałtowny wzrost zachorowań na krztusiec w Polsce. Nowe dane NIZP - PZH

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny podał kolejne alarmujące dane na temat zachorowań na krztusiec. Według najnowszego meldunku epidemiologicznego, od 1 stycznia do 31 lipca 2024 r. w Polsce odnotowano 8647 przypadków krztuśca, z czego aż 3224 w samym lipcu. W analogicznym okresie poprzedniego roku było ich 481, co oznacza, że mamy do czynienia z blisko 18-krotnym wzrostem zachorowań na tę niebezpieczną chorobę zakaźną. W całym 2023 r. na krztusiec zachorowało 927 osób, w 2022 r. — 371.

Zachorowania na krztusiec w Polsce w 2024 r.

• styczeń - 149 przypadków
• luty - 177 przypadków
• marzec - 339 przypadków
• kwiecień - 1015 przypadków
• maj - 1655 przypadków
• czerwiec - 2088 przypadków
• lipiec - 3224 przypadki

Szczepienie przeciw krztuścowi chroni tylko przez 5-7 lat

Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski informował w lipcu o zgonie miesięcznego dziecka z powodu krztuśca. Zakażeniu uległo dziecko, które nie miało jeszcze odporności poszczepiennej, ponieważ szczepienia przeciw krztuścowi zaczynają się od 7. tygodnia życia. Odporność poszczepienna rozwija się najwcześniej po trzeciej dawce szczepionki, a więc mniej więcej, kiedy dziecko ma sześć miesięcy.

Z kolei ostatnie szczepienie przeciwko krztuścowi według kalendarza szczepień dziecko otrzymuje w wieku 14 lat.

– Pamiętajmy, że odporność przeciwko krztuścowi nie utrzymuje się przez całe życie po szczepieniach. To jest maksymalnie 5 do 7 lat po szczepionce, którą przyjęliśmy. Dorośli powinni regularnie raz na 10 lat przyjmować szczepionkę przeciwko krztuścowi — przypomniał szef GIS w TVN24.

Zwrócił też uwagę, że kobiety w ciąży powinny szczepić się przeciwko krztuścowi (jest to szczepienie zalecane) - wówczas luka odpornościowa u niemowlęcia jest wypełniana przez przeciwciała, które przechodzą przez łożysko od matki.

Przekazał również, że obecnie mamy doniesienia ze szpitali dziecięcych o przypadkach bardzo ciężkiego krztuśca kończących się uszkodzeniem mózgu i koniecznością hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dr Grzesiowski: kobiety w ciąży powinny szczepić się przeciwko krztuścowi

W rozmowie w PAP prof. Leszek Szenborn, specjalista chorób zakaźnych, wakcynologii i pediatrii, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, pytany o wzrost zachorowań na odrę i krztusiec, wyjaśnił, że jedną z przyczyn jest to, że w pandemii pogorszyło się wykonawstwo szczepień przeciwko odrze, szczególnie dawek przypominających dla starszych dzieci i młodzieży. - W przypadku krztuśca dodatkowo bakterie, które go wywołują, przez trzy lata nie krążyły w populacji, co doprowadziło do spadku odporności zbiorowej - ocenił ekspert.

Prof. Szenborn uważa, że liczba przypadków krztuśca w Polsce jest niedoszacowana, np. w mniejszych sąsiednich Czechach zapadalność na tę chorobę jest dwukrotnie wyższa.

Jak objawia się krztusiec?

Krztusiec, zwany również kokluszem, to ostra choroba zakaźna układu oddechowego wywołana przez pałeczkę krztuśca (Bortedella pertussis). Rozprzestrzenia się drogą powietrzno-kropelkową. Typowym objawem choroby u niemowląt jest napadowy, szczekający kaszel z wydzielaniem lepkiej wydzieliny, natomiast u dorosłych przewlekły kaszel. Napady kaszlu mogą utrzymywać się nawet 2-3 miesiące. Krztusiec może prowadzić do uszkodzenia płuc, uszkodzenia mózgu, niedowładów, uszkodzenia nerwów czaszkowych i prowadzić do trwałego kalectwa. Na wystąpienie powikłań szczególnie narażone są niemowlęta i małe dzieci.

ZOBACZ TAKŻE: Rośnie liczba przypadków odry w Polsce