Halo, Houston? Tu Gliwice!

Monika Wysocka
opublikowano: 06-09-2006, 00:00

Na Śląsku odbyło się polsko-amerykańskie sympozjum Houston-Gliwice poświęcone postępom w skojarzonym leczeniu chorób nowotworowych (21-22 sierpnia). Oprócz wymiany doświadczeń w zakresie nowoczesnych metod leczenia nowotworów, w tym chirurgii rekonstrukcyjnej, ustalono program współpracy naukowej i klinicznej oraz opracowano harmonogram szkoleń młodych gliwickich onkologów w Centrum Raka w Houston.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Historia współpracy z tą amerykańską placówką liczy już ponad 20 lat. Wielu polskich lekarzy, w tym obecny dyrektor Instytutu Onkologii w Gliwicach prof. Bogusław Maciejewski, kształciło się tam pod kierunkiem wybitnego radioterapeuty prof. Gilberta Fletchera. "Z czasem okazało się, że zupełnie niezwykłą częścią działalności Centrum Raka jest chirurgia rekonstrukcyjna, gdzie wykonywano nieprawdopodobne wręcz operacje u chorych na nowotwory twarzy. Zaczęliśmy wysyłać tam swoich chirurgów, by uczyli się nowych technik operacyjnych. Wrócili pełni entuzjazmu" - opowiada prof. B. Maciejewski.

Pod presją pacjentów

"Miałem wątpliwości, czy w naszych warunkach można przeprowadzać tak duże operacje. W Houston nad końcowym efektem pracują trzy zespoły chirurgów, a u nas w sumie kształciło się czterech lekarzy" - mówi dyrektor CO w Gliwicach. Konieczna byłaby zmiana wyposażenia sal operacyjnych, kupienie wysokospecjalistycznego sprzętu, m.in. mikroskopu nawigacyjnego czy specjalnych okularów, przy użyciu których zszywa się mikronaczynia nićmi niewidocznymi gołym okiem. "Zresztą to nie tylko czasochłonne i wymagające ogromnego doświadczenia, ale i bardzo drogie operacje. Pojawiło się pytanie, czy skoro NFZ finansuje tylko jedną trzecią kosztów, to czy jest uzasadnienie finansowe dla przeprowadzania takich zabiegów. Ostatecznie przeważyły potrzeby chorych. Kiedy 5 lat temu nasi chirurdzy wykonali pierwsze operacje rekonstrukcyjne i gdy zobaczyłem efekty, zrozumiałem, że musimy to robić" - opowiada prof. B. Maciejewski.
Od tamtej pory gliwiccy specjaliści byli już na kilku szkoleniach w USA, gdzie uczestniczyli w ćwiczeniach przeprowadzanych na zwłokach. Amerykanie, widząc zaangażowanie polskich lekarzy, pomagali finansowo (np. zwalniając z konferencyjnych opłat rejestracyjnych). "Ponieważ ta współpraca układała się niezwykle dobrze, doszliśmy do wniosku, że warto popracować nad stworzeniem pomostu między tymi dwoma ośrodkami, który polegałby na stałej współpracy i przyjęciu wspólnych koncepcji działania" - mówi szef śląskiej placówki.

Światowe forum

Podczas sierpniowego sympozjum w Gliwicach szersze grono polskich lekarzy (zaproszono także specjalistów z innych placówek w kraju) miało szansę nauczyć się wielu nowych technik operacyjnych od najwybitniejszych na świecie specjalistów, m.in. prof. R.G. Robba, D. Changa, P. Yu, J. Coxa i R. Komaki. W trakcie operacji rekonstrukcji języka jeden z nich pokazywał np., jak odbudować nerwy, by pacjent mógł poruszać językiem i odbierać bodźce.
Ale gliwickie sympozjum to nie tylko spektakularne zabiegi. wiatowe audytorium było dla młodych polskich lekarzy sprawdzianem umiejętności prezentowania wyników i uczestniczenia w naukowej dyskusji. "Przeznaczyliśmy na to całe popołudnie i świetnie dali sobie radę. Takie sprawy natychmiast przekładają się na efekty: młodzi koledzy zostali zaproszeni do Houston na kolejne szkolenia od lutego przyszłego roku" - relacjonuje prof. B. Maciejewski.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Monika Wysocka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.