Insulina z reguły wdrażana jest zbyt późno
Kiedy rozpocząć insulinoterapię u pacjenta z cukrzycą typu 2, radzi dr Tomasz Klupa z Kliniki Chorób Metabolicznych CM UJ w Krakowie.;
Kiedy i w jaki sposób należy wdrożyć u tego pacjenta insulinoterapię?
Decyzja lekarza i pacjenta
Wytyczne są jednoznaczne. Jeśli u pacjenta przyjmującego maksymalne dawki leków doustnych lub u chorego stosującego maksymalne dawki leków doustnych w połączeniu z podawanymi podskórnie tzw. agonistami receptora GLP-1 (liraglutyd lub eksenatyd) terapia nie przynosi efektu – tzn. hemoglobina glikowana utrzymuje się w dwóch kolejnych badaniach wykonywanych co pół roku na poziomie powyżej 7 proc. – obowiązkiem lekarza jest wdrożenie insuliny.
Niestety, w Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, insulina z reguły wdrażana jest zbyt późno, kiedy HbA1c wynosi już 8-9 proc. W dużym stopniu wynika to z obaw pacjentów, dla których insulinoterapia kojarzy się z pogorszeniem jakości życia. Nie chcą podawać sobie insuliny w miejscach publicznych, boją się stygmatu osoby przewlekle chorej. Nie zawsze też wierzą, że insulina w ich przypadku będzie skuteczna. Jednocześnie wielu lekarzy nie wie, jak przekonać chorego do insuliny.
Filozofia „pierwszego kroku” w insulinoterapii
Standardem jest rozpoczynanie od jednego wstrzyknięcia insuliny na noc przy utrzymaniu leczenia lekami doustnymi. Dzięki temu pacjent może przyjmować insulinę w warunkach domowych, bez skrępowania, a przy jednym zastrzyku na dobę łatwiej też przełamać strach przed samym wkłuciem. Na ogół chory od razu odczuwa korzyści z insulinoterapii. Dzięki wstrzyknięciu na noc udaje się zlikwidować nocną glikozurię – obniżamy poziom glikemii poniżej progu nerkowego, czyli pacjent przestaje tracić glukozę z moczem i tym samym nie musi już korzystać w nocy z toalety. Wysypia się, rano jest wypoczęty i już wierzy w sens przyjmowania insuliny. Oczywiście, z czasem przychodzi konieczność intensyfikacji insulinoterapii, ale wtedy, po pierwszych dobrych doświadczeniach, łatwiej jest do tego przekonać chorego.
Statystyki podają, iż terapia doustna odnosi zakładany efekt przez 6-8 lat od rozpoznania choroby. Zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy, na pewnym etapie rozwoju cukrzycy typu 2 każdy pacjent będzie wymagał insulinoterapii.
Pewne nadzieje na zmianę tej sytuacji łączymy z lekami nowej generacji – działającymi na oś inkretynową. Badania doświadczalne sugerują, iż leki te mogą hamować proces degradacji komórek beta wysp trzustki produkujących insulinę i wspierać proces ich regeneracji. Wstępne badania kliniczne wydają się to potwierdzać, lecz jednoznacznych dowodów naukowych jeszcze nie mamy.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: notowała Jolanta Grzelak-Hodor