Lekarze rodzinni chcą wydłużenia specjalizacji do 5 lat. „Medycyna rodzinna to najtrudniejsza specjalizacja”
Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (KLRwP) wystosowało pismo do minister zdrowia Izabeli Leszczyny w sprawie zmian w sposobie kształcenia specjalizacyjnego lekarzy rodzinnych, argumentując to „dalszym rozwojem podstawowej opieki zdrowotnej w naszym kraju”. Dotyczą one zarówno programu specjalizacji, jak i procesu akredytacji jednostek szkolących oraz elektronicznego systemu monitorowania kształcenia (SMK).

Aktualny program specjalizacji obowiązuje od wiosny 2023 r. Lekarze nieposiadający specjalizacji realizują go przez 4 lata. W ciągu 60 dni (12 tygodni) realizowanych jest 16 kursów, a staże kierunkowe w trzynastu oddziałach szpitalnych lub poradniach trwają łącznie 882 dni (176 tygodni i 2 dni). Jednostki realizujące szkolenie specjalizacyjne — ośrodki kształcenia, są podmiotami leczniczymi, często niewielkimi praktykami. Podlegają one procesowi akredytacji, polegającemu na szczegółowej analizie warunków istotnych dla kształcenia.
KLRwP postuluje wydłużenie czasu trwania szkolenia specjalizacyjnego do 5 lat
„Obecnie czas trwania szkolenia podyplomowego w medycynie rodzinnej, dla lekarzy, którzy nie posiadają specjalizacji, wynosi 4 lata. Wszystkie inne specjalizacje lekarskie trwają od 5 do 6 lat. Jednocześnie, medycyna rodzinna wymaga posiadania najszerszego zakresu wiedzy i szerokiego zakresu umiejętności praktycznych, które lekarz zobowiązany jest nabyć przed uzyskaniem stopnia specjalisty” — czytamy w piśmie.
Kolejnym argumentem za wydłużeniem szkolenia — zdaniem KLRwP — jest fakt, iż pojawiają się nowe obowiązki w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ), które lekarze muszą realizować. Wynikają one z
- ustawy o POZ (np. koordynacja opieki, praca zespołowa, monitorowanie i poprawa jakości);
- zadań ustanawianych przez NFZ (np. sprawozdawczość i rozliczanie świadczeń);
- rosnących oczekiwań i wymagań społeczeństwa (w związku z ograniczonym dostępem do świadczeń specjalistycznych);
- potrzeb i odpowiedzialności samych lekarzy (np. wykonywanie niektórych badań USG).
Lekarze rodzinni podkreślają, że „medycyna rodzinna to najtrudniejsza specjalizacja dla lekarzy, którzy chcą ją wykonywać dobrze”, a czas szkolenia jest w niej najkrótszy. Zdaniem KLRwP, szkolenie specjalizacyjne należy wydłużyć do 5 lat. Połowa dodatkowego czasu powinna odbywać się w podmiocie POZ, a druga połowa — zostać zaplanowana indywidualnie dla każdego szkolącego się lekarza, uwzględniać jego potrzeby edukacyjne i mieć miejsce w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS).
Zakres szkolenia specjalizacyjnego powinien być ustalany indywidualnie
Obecny program specjalizacji jest podzielony na dużą liczbę, często bardzo krótkich staży w oddziałach i poradniach, z których najkrótsze trwają zaledwie 10 dni. Są to staże z zakresu neonatologii, geriatrii, dermatologii i otolaryngologii. W programie istnieją także staże trwające po 20 dni.
„W tak krótkim czasie szkolący się lekarz traci znaczącą część stażu na adaptację do nowych warunków, co istotnie ogranicza efektywność procesu edukacyjnego. Co najmniej część z tych staży powinna mieć zmieniony charakter z obowiązkowych na fakultatywne. Szkolący się lekarz oraz kierownik specjalizacji powinni ustalać, w zależności od potrzeb edukacyjnych, który staż będzie zrealizowany. Również czas trwania poszczególnych staży powinien być planowany indywidualnie. Centralne i sztywne regulowanie procesu kształcenia osób dorosłych budzi nasze wątpliwości i obawy dotyczące efektywności” — twierdzi KLRwP.
I podkreśla, że planowanie procesu kształcenia na poziomie specjalizacji lekarskiej powinno uwzględniać indywidualny poziom kompetencji każdego szkolącego się lekarza oraz jego rzeczywiste potrzeby edukacyjne. Podział specjalizacji na jednakowe co do treści i czasu trwania okresy jest podejściem anachronicznym, dawno temu zarzuconym w wielu krajach.
Potrzebna jest modyfikacja wymogu dotyczącego liczby dzieci na każde miejsce rezydenckie
W aktualnie realizowanym procesie akredytacji obowiązuje zasada, że podmiot będący ośrodkiem kształcenia lekarzy rodzinnych musi obejmować opieką populację w całym przekroju wieku. Do akredytacji wprowadzono wymóg zapewnienia „odpowiedniej liczby pacjentów zadeklarowanych do jednostki (min. 500 pacjentów na jedno miejsce szkoleniowe, w tym min. 50 dzieci do 6 r.ż.)”. Wg danych GUS, dotyczących stanu i struktury ludności w Polsce wg wieku, w roku 2022 było w naszym kraju 2,56 mln dzieci w wielu 0-6 lat, co stanowi 6,8 proc. z wszystkich 37,76 mln obywateli.
„Należy pamiętać, że praktyki lekarzy rodzinnych funkcjonują w populacjach o zróżnicowanym profilu demograficznym. Mając powyższe na uwadze postulujemy zmniejszenie liczby dzieci w wyżej wymienionym wieku do 30-35 na jedno miejsce rezydenckie, lub określenie przedziału wiekowego na 0-10 lat z zachowaniem obecnej liczby” — postuluje KLRwP.
Do zmiany również wzór umowy na staże kierunkowe oraz oświadczenia o przyjmowaniu lekarzy skierowanych do szkolenia
Kolegium uważa również, że powinny nastąpić zmiany we wzorze umowy na staże kierunkowe. Obecnie paragraf 6 wzoru umowy określa, że podmiot kierujący lekarza na staż, ponosi pełną odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez niego na terenie podmiotu, do którego został skierowany. Kierujący zobowiązuje się też do zwrócenia wszystkich kwot, odszkodowań i zadośćuczynień.
„Paragraf ten powinien być zmodyfikowany, uwzględniać odpowiedzialność na zasadach ogólnych wszystkich zaangażowanych stron, tj. lekarza odbywającego szkolenie oraz obydwu podmiotów w nie zaangażowanych (kierującego i przyjmującego) w zależności od ustalonej winy. Ponadto w umowie należy jasno określić, że podmiot przyjmujący jest zobowiązany do przeprowadzenia wstępnego instruktażu i nadzoru przez cały okres szkolenia” — sugerują lekarze rodzinni.
Stwierdzają również, że zmiany konieczne są też w oświadczeniach o przyjmowaniu lekarzy skierowanych do szkolenia. Podmioty ubiegające się o akredytację do prowadzenia szkoleń specjalizacyjnych zobowiązane są do złożenia oświadczenia, iż przyjmować będą, w miarę wolnych miejsc, skierowanych lekarzy, ale niezależnie od formy zatrudnienia i źródeł finansowania. Ten ostatni warunek budzi poważne obawy KLRwP.
„Podmioty mogą przyjmować lekarzy, ale pod warunkiem, że mają oni zapewniane finansowanie na czas szkolenia i koszty nie obciążą przyjmującej jednostki. Restrykcje w postaci zmniejszenia liczby miejsc specjalizacyjnych z tytułu odmowy przyjęcia lekarze bez ustalonego źródła finansowania (np. lekarza spoza UE odbywającego staże adaptacyjne) są de facto zmuszaniem podmiotu do zatrudnienia wskazanego lekarza i ponoszenia nieplanowanych kosztów” — czytamy w piśmie.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby grupowe ubezpiecznie OC
Lekarze rodzinni postulują również przygotowanie i wprowadzenie rozwiązania polegającego na grupowym ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej (OC) wszystkich lekarzy w ramach rezydentury. Wg nich ubezpieczenie powinno dotyczyć zakresu działań objętych szkoleniem.
„Uważamy, że takie rozwiązanie zapewni większe bezpieczeństwo podmiotom szkolącym, lekarzom odbywającym szkolenie i pacjentom, a także zmniejszy obciążenie administracyjne i koszty ubezpieczenia. Stosowna umowa powinna być zawierana z ubezpieczycielem przez podmiot centralny, np. Ministerstwo Zdrowia lub Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego” — argumentują.
Należy skończyć z biurokratyzacją
KLRwP postulują również zlikwidowanie obowiązku przygotowania harmonogramów szkolenia na etapie akredytacji oraz zniesienie obowiązku przedkładania części umów z podmiotami realizującymi staże kierunkowe fakultatywne.
Obecnie istnieje wymóg przygotowania planu przebiegu rezydentury z dwoma harmonogramami szkolenia. Pierwszy z nich dotyczy planu realizacji staży kierunkowych w oddziałach i przychodniach, a drugi — kursów specjalizacyjnych. Jak twierdzą lekarze rodzinni, przygotowanie planów w programie Excel jest żmudne, czasochłonne oraz mało przydatne w późniejszym okresie.
„Często lekarz zostaje skierowany do podmiotu, który uzyskał akredytację po długim, nawet kilkuletnim okresie. W praktyce szczegółowe plany szkolenia specjalizacyjnego są przygotowywane na bieżąco i wymagają aktualizacji prawie każdego roku. Muszą być korygowane z różnych przyczyn losowych (zachorowania szkolącego się lekarza, urlopy macierzyńskie). Przygotowywanie planów jeszcze na etapie ubiegania się o akredytację w okresie poprzedzającym skierowanie lekarza do jednostki na szkolenie wydaje się być działaniem biurokratycznym i zbędnym” — tłumaczą.
Z kolei w przypadku staży fakultatywnych, wg Kolegium, powinien zostać zniesiony obowiązek podpisywania umów/porozumień z podmiotami mogącymi takie staże zapewnić. Jednostka starająca się o akredytację nie musiałaby przedkładać takich umów. Obowiązek zawierania pisemnego porozumienia powinien istnieć w okresie poprzedzającym przyjęcie rezydenta na określony staż fakultatywny.
SMK jest skomplikowany i mało przyjazny. Musi zostać poprawiony
SMK jest aplikacją on-line, która w swoim założeniu ma wspomagać kształcenie podyplomowe kadr medycznych. Umożliwia także gromadzenie i przetwarzanie danych na temat szkoleń specjalizacyjnych. Jak jednak twierdzą lekarze rodzinni system ten wymaga stałego doskonalenia, jest bowiem skomplikowany, mało przyjazny, wolno pracujący i stwarzający problemy specjalizującym się lekarzom, ich kierownikom specjalizacji oraz osobom sprawdzającym i akceptującym zakończenie szkolenia (są głównie konsultanci wojewódzcy).
„Uważamy, że zasadne jest wprowadzenie rozwiązania umożliwiającego systematyczne zbieranie zgłaszanych przez użytkowników uwag dotyczących SMK. Konieczna jest ich analiza i wprowadzanie stosownych poprawek, także w wersjach obsługujących szkolenie lekarzy realizujących je zgodnie ze starymi zasadami. Obok obecnie istniejących pól aktywnych, wymagających wypełnienia powinny zostać wprowadzone pola informacyjne, ułatwiające korzystanie z aplikacji” — postuluje Kolegium.
Problemem jest również zaliczanie stażu kierunkowego przez przez kierownika specjalizacji.
„Osoby odpowiedzialne i kierujące stażami kierunkowymi, powinny dokonywać tych czynności w SMK, a jedynie w wyjątkowych wypadkach, powinni to czynić kierownicy specjalizacji. Osoby nadzorujące realizację stażu, posiadają pełną wiedzę na temat jego przebiegu, zachowania specjalizującego się lekarza, jego zaangażowania w kształcenie, nabytej wiedzy i umiejętności. Niechęć do potwierdzania staży w formie elektronicznej wynika głównie z problemów technicznych i nieprzyjaznej obsługi programu SMK” — argumentują lekarze rodzinni.
Kopie pisma zostały przesłane do:
- prof. Ryszarda Gellerta, dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego,
- prof. Agnieszki Mastalerz-Migas, konsultant krajowej w dziedzinie medycyny rodzinnej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Które specjalizacje są najbardziej popularne wśród lekarzy? CMKP opublikowało podsumowanie jesiennego naboru
Źródło: Puls Medycyny