Kolejne listy leków do refundacji w konsultacjach

Ewa Szarkowska
opublikowano: 17-01-2007, 00:00

Ministerstwo Zdrowia proponuje refundację ok. 500 nowych leków, w tym 12 nowych cząsteczek. Zapowiadana od dawna nowelizacja wykazów leków refundowanych zaczęłaby obowiązywać od połowy lutego br.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na listy przekazane 5 stycznia br. do konsultacji społecznych wprowadzono 522 produkty lecznicze (obecnie dostępne dla pacjentów za 100 proc. odpłatnością). Według Ministerstwa Zdrowia, będą one pomocne w leczeniu: astmy i przewlekłych zespołów oskrzelowo-płucnych, jaskry, niewydolności krążenia, nowotworów złośliwych, padaczki, choroby i zespołu Parkinsona, neuralgii popółpaścowej przewlekłej, kauzalgii i mukowiscydozy. Większość z nich to generyki, z czego 211 nowych pozycji w 12 substancjach czynnych (Risperidonum, Glimepiridum, Fentanyl, Tamsulosinum, Venlafaxinum, Topiramatum, Pantoprazol, Benazeprilum, Perindoprilum, Anastrozole, Carteoli Hydrochloricum, Itraconazolum) to tzw. pierwsze tańsze odpowiedniki droższych leków markowych. Refundowana ma być też druga polska insulina produkowana przez Polfę Tarchomin.

Nowe, ale nie przełomowe

W wykazie pojawiły się także 52 produkty nazywane przez resort innowacyjnymi: 49 w 12 nowych substancjach czynnych (Carvedilolum, Dalteparinum natricum, Ropinirolum, Ciclesonidum, Colistinum, Alprazolam, Nimesulidum, Clopidogrelum, Brinzolamid, Heparinum natricum, Latanoprostum, Piribedilum) oraz trzy pozycje lekowe w nowych postaciach w substancji czynnej buprenorphinum. Są to leki względnie nowe, dotąd nierefundowane, poprawiające jakość i skuteczność terapii, ale - jak przyznaje wiceminister zdrowia Bolesław Piecha - nie dające wielkich przełomów w leczeniu.
Resort zdrowia prowadzi obecnie prace nad wprowadzeniem do systemu refundacji nowocześniejszych leków innowacyjnych. ?Rozpatrujemy ok. 100 takich produktów leczniczych. Wśród nich są też tzw. leki-samotniki, stosowane w niezwykle rzadkich chorobach i nie mające żadnych odpowiedników. Gdybyśmy dziś chcieli z dnia na dzień wszystkie objąć 50-procentową refundacją, NFZ musiałby wydać dodatkowo ok. 1,5 mld zł" - wyjaśnia B. Piecha.
Ponadto wykaz chorób przewlekłych rozszerzono o 4 nowe jednostki chorobowe. Są to:
- stan po zawale mięśnia sercowego z uniesieniem odcinka ST (do 30 dni stosowania leku),
- stan po zawale mięśnia sercowego bez uniesienia odcinka ST (do 9 miesięcy stosowania leku),
- miażdżyca objawowa naczyń wieńcowych leczona stentami metalowymi (do 6 tygodni od implantacji stentu) lub stentami antyrestenotycznymi uwalniającymi leki (do 6 miesięcy od implantacji) w celu zapobiegania zakrzepom,
- udokumentowana niewydolność serca w klasach NYHA II-IV.
Z danych MZ wynika, że łącznie ze wszystkich wykazów, na wniosek podmiotów odpowiedzialnych, usunięto 29 produktów leczniczych. W 23 pozycjach lekowych ceny urzędowe wzrosły, w 157 - spadły.

Uwaga na zmiany odpłatności

Planowane zmiany cen i limitów wpłyną na odpłatność pacjentów. W przypadku ok. 190 pozycji będzie ona niższa. Jeśli pacjenci pozostaną jednak przy dotychczas używanych lekach, w ponad 670 przypadkach ta odpłatność może wzrosnąć. Jest to spowodowane tym, że nowe leki generyczne umieszczone na listach obniżyły dotychczasowe limity cen leków, które są podstawą refundacji.
"Zachęcam lekarzy, by zapoznali się ze zmianami list i rozważyli przepisywanie leków blisko limitu, bo to będzie lek tańszy dla pacjenta. Zwracam się też do aptekarzy, by proponowali pacjentom tańsze zamienniki" - apelował na konferencji prasowej 5 stycznia br. B. Piecha.
Projekty zmian na listach refundacyjnych są dostępne w Internecie (www.mz.gov.pl). Na stronie internetowej MZ jest także informator o lekach refundowanych, w którym - posługując się np. nazwą jednostki chorobowej - można znaleźć bieżące informacje na temat ceny i limitu refundacji leku stosowanego w terapii danego schorzenia, wszystkich odpowiedników określonego leku, ze wskazaniem tego najtańszego. Jak zapewnił Paweł Trzciński, rzecznik prasowy MZ, w chwili wejścia nowych list w życie, informator ten będzie zaaktualizowany.

Niewielki krok do przodu
Małgorzata Maurer, dyrektor Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma:

Propozycja objęcia refundacją 12 nowych cząsteczek to rzeczywiście postęp. Zważywszy jednak, że na taką decyzję oczekuje aż 100 leków, nadal wydaje się to krokiem niewielkim. W trakcie przygotowywania zmian ponownie nie doszło do zastosowania zasad przejrzystości, określonej w dyrektywie europejskiej. Tymczasem zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jakie zapadło w listopadzie 2006 r., każdy producent ma prawo do wyjaśnienia, dlaczego jego lek nie trafił na listę refundacyjną.

Trzeba przekonać lekarzy
Andrzej Włodarczyk, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej:

Minister zdrowia zamiast wygłaszać górnolotne apele, powinien skorzystać z prostych w realizacji mechanizmów, które spowodują, że lekarze będą chcieli takie tanie leki wypisywać. Warto może przypomnieć, że na studiach medycznych do dzisiaj, mimo że to minister zdrowia ustala program, nie ma zajęć z farmakoekonomiki. Pracujący po kilkanaście godzin na dobę lekarze nie mają czasu studiować dokładnie projektów rozporządzeń, tym bardziej nikt nie nauczy się na pamięć cen kilkuset leków, zwłaszcza że różnice są czasami kilkugroszowe. Można by natomiast mądrze opracować informator i przekazać go lekarzom. Samorząd lekarski bardzo chętnie włączy się do akcji propagującej tańsze leki, ale to musi mieć ręce i nogi. Bo to, czy taki informator będzie dostępny w Internecie, czy zostanie wydrukowany i rozesłany np. z Gazetą Lekarską, to rzecz wtórna.
Problem polega bowiem nie na zgromadzeniu takich informacji, tylko na zachęceniu lekarza, żeby chciał do tego zajrzeć. Być może zachęciłby go do tego dobrze punktowany kurs edukacyjny, który byłby dostępny np. w Internecie i kończyłby się zaliczeniem. Bardzo wielu lekarzy zapewne te punkty edukacyjne chciałoby otrzymać i wtedy zapoznaliby się z tymi wykazami. Program taki mógłby przygotować właśnie minister zdrowia, bo to, by lekarz leczył tanio, leży w interesie państwa.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Ewa Szarkowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.