Komisja Zdrowia czy komisja śledcza? Już na starcie spore opóźnienie w pracach
Szumnie brzmiały zapowiedzi dotyczące prac sejmowej Komisji Zdrowia na pierwszą połowę 2024 roku, zawarte w przyjętym kilka tygodni temu przez posłów Komisji planie prac. Ale już w pierwszym miesiącu nowego roku widać, że albo posłowie znacznie przyspieszą z realizacją planu, albo części założeń w tym półroczu nie uda się zrealizować. A do kwestii merytorycznych, związanych z przyszłością systemu ochrony zdrowia Komisja jeszcze nawet nie doszła.

Na styczeń w planie prac sejmowej Komisji Zdrowia znalazł się m.in. punkt dotyczący zakupu respiratorów i maseczek w czasie pandemii Covid-19 czy rozpatrzenia informacji ministra zdrowia o nowych kierunkach medycznych, do których funkcjonowania pojawił się szereg poważnych wątpliwości. Na swoją kolej czeka też obywatelski projekt o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników podmiotów leczniczych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wiadomo już, kiedy sejmowa Komisja Zdrowia zajmie się ustawą o minimalnych wynagrodzeniach medyków
Dwa posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia o nieprawidłowościach w ABM
Do tej pory jednak sejmowej Komisji Zdrowia udało się zająć tylko pierwszym punktem z planu prac, czyli rozpatrzeniem informacji na temat funkcjonowania Agencji Badań Medycznych. Było to zresztą dopiero pierwsze posiedzenie zwołane w tym roku, dokładnie na 16 stycznia br. Dodatkowo zostało przerwane, a jego druga część prawdopodobnie odbędzie się w tym tygodniu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szef ABM miał zgodę Szumowskiego i Niedzielskiego na zatrudnienie jednocześnie w 10 innych miejscach
– Temat ABM jest bardzo poważny i – mam wrażenie - nie do końca został dzisiaj omówiony. Mam propozycję, żebyśmy przerwali dziś prace Komisji. Będziemy kontynuowali prace Komisji w kolejnym tygodniu w sprawie ABM. My w tym czasie przygotujemy się do potencjalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratora krajowego. W związku z tym popracujmy jeszcze nad tym AMB dokładniej – mówił szef sejmowej Komisji Zdrowia Bartosz Arłukowicz kończąc zeszłotygodniowe posiedzenie. Jak przyznał, sam ma jeszcze w sprawie ABM sporo wątków do poruszenia.
Źródło: Ratownicy medyczni spotkali się z Ministerstwem Zdrowia. “Zostaliśmy wysłuchani, ale...”
Komisja Zdrowia czy komisja śledcza?
To jednak oznacza, że w styczniu sejmowej Komisji Zdrowia na zebranie się na kolejnych posiedzeniach zostało zaledwie półtora tygodnia. Z pewnością to zbyt mało na zrealizowanie choćby połowy z ambitnych założeń z przyjętego przez posłów planu pracy. A na swoją kolej czekają jeszcze m.in. sprawy związane z funkcjonowaniem Funduszu Przeciwdziałania Covid-19, Funduszu Medycznego czy przyjrzenie się wydatkom na profilaktykę i promocję zdrowia.
To akurat część „śledcza” na długiej liście tematów zgłoszonych do planu prac Komisji na to półrocze. Im dłużej potrwa jej realizacja, tym dłużej będzie trzeba czekać na propozycje rozwiązań systemowych. Być może taka jest jednak strategia koalicji rządzącej, która wyraźnie nie miała pomysłu na reformy w zdrowiu, obserwując choćby przeciągający się proces chętnych na stanowisko ministra zdrowia.
Co robi minister zdrowia? Gasi pożary po poprzednikach
“Ostatnio rozmawiam tylko z lekarzami, bardzo różnymi, od profesorów po rezydentów i innymi pracownikami ochrony zdrowia. Widzę, że jest bardzo dużo do zrobienia, niestety na razie gonię czas, żeby załatwić tysiąc spraw, które powinny być załatwione kilka miesięcy albo kilka lat temu, np.: karta zgonu, zadłużające się w parabankach szpitale, Krajowa Sieć Onkologiczna, wytyczne do terminacji ciąży... a to tylko kilka spraw, naprawdę są ich setki, także bardzo nierównomierny dostęp do lekarzy specjalistów, mieszkańcy wsi często są właściwie wykluczeni.” - napisała w niedzielę 21 stycznia minister zdrowia Izabela Leszczyna w mediach społecznościowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rekordowe zadłużenie szpitali. Od 2015 r. wzrosło o ponad 10 mld zł
Mnoży się kolejka spraw do załatwienia dla nowej ekipy rządowej
Po błyskawicznym przyjęciu ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu państwa, na kolejne, tym razem bardziej systemowe zmiany pewnie trzeba więc będzie poczekać. Tymczasem na zajęcie się najpilniejszymi problemami faktycznie czekają lekarze, pielęgniarki, położne czy ratownicy medyczni. Na decyzję co dalej oczekują też - rekordowo zadłużone w czasach rządów poprzedniej ekipy - szpitale. Wreszcie na realne zmiany czekają pacjenci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Po spotkaniu wiceministra z zespołem trójstronnym. Ptok: priorytetem wynagrodzenia, kominy płacowe rosną
W niedługim czasie pojawią się za to w Sejmie projekty światopoglądowe, które również trafią do pod obrady Komisji Zdrowia. Na przykład zapowiadany przez premiera Donalda Tuska projekt umożliwiający legalną aborcję do 12 tygodnia ciąży czy projekt dotyczący udostępnienia antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Premier Tusk: projekt legalnej aborcji do 12. tygodnia wkrótce w Sejmie. Wraca też antykoncepcja awaryjna bez recepty
Źródło: Puls Medycyny