Koniec wysokich cen leków?
Wygląda na to, że Polska przepłacała dotąd za wiele leków znajdujących się na listach refundacyjnych i w programach terapeutycznych
„W wyniku naszych negocjacji z koncernami farmaceutycznymi (przy ustalaniu list refundacyjnych – red.) udało się uzyskać istotne obniżki cen na dużą ilość innych leków” – potwierdza Marek Twardowski, wiceminister zdrowia. Podobno jedna z firm zgodziła się na upusty rzędu 50 mln zł rocznie.
Z ustaleń „Pulsu Medycyny” wynika, że oszczędności osiągnięto w co najmniej kilku grupach terapeutycznych, m.in. w przypadku inhibitorów ACE, inhibitorów pompy protonowej oraz statyn.
Czy istnieje polityka cenowa?
Zdaniem niezależnych ekspertów, wynegocjowanie obniżek o łącznej wartości 450-500 mln zł dowodzi, że polskie Ministerstwo Zdrowia nareszcie zaczęło prowadzić jakąś politykę lekową. „Jeszcze kilka lat temu taka polityka w Polsce praktycznie w ogóle nie istniała. Podejmowano jakieś akcje jednostkowe, ale na pewno nie można było tego nazwać racjonalną polityką cenową. I tak naprawdę więcej możliwości negocjacyjnych w tym zakresie miała jedna średniej wielkości firma farmaceutyczna niż Ministerstwo Zdrowia czy NFZ” – twierdzi Krzysztof Łanda, wcześniej dyrektor Departamentu Gospodarki Lekami w NFZ, a obecnie prezes HTA Audit.
Żeby skutecznie cokolwiek negocjować, trzeba mieć niezbędne informacje. Tymczasem w Polsce nikt nie monitorował cen leków na rynku międzynarodowym. I kiedy ceny leku za granicą spadały, w Polsce pozostawały na tym samym poziomie. Kiedy lek innowacyjny sam dla siebie wyznaczał limit refundacji, albo był jedynym refundowanym przez NFZ preparatem innowacyjnym w programie terapeutycznym, cena przez lata mogła się nie zmienić. „Efekt był taki, że przez wiele lat za wiele leków przepłacaliśmy i wciąż przepłacamy” – przyznaje Krzysztof Łanda.
Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu Pulsu Farmacji, który ukaże się już 30 listopada 2010 roku.
Nie masz jeszcze prenumeraty Pulsu Farmacji - nie zwlekaj zamów już dziś Aktualna oferta prenumeraty Pulsu Medycyny
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska