Korupcja w ochronie zdrowia wciąż realnym problemem [RAPORT]

KM
opublikowano: 15-03-2024, 07:00

11 proc. respondentów przyznało się do wręczenia łapówki lekarzowi, ordynatorowi, pielęgniarce czy położnej w ostatnich kilku latach, wynika z najnowszego raportu nt. korupcji w polskim systemie ochrony zdrowia. - Odsetek ten z pewnością jest niedoszacowany ze względu na drażliwość pytania - zaznacza autor raportu prof. Grzegorz Makowski.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Wartość najczęściej wręczanych łapówek to kilkaset złotych, ale 16 proc. respondentów przyznało, że wręczyło łapówki o wartości przekraczającej tysiąc lub nawet kilka tysięcy złotych.
Wartość najczęściej wręczanych łapówek to kilkaset złotych, ale 16 proc. respondentów przyznało, że wręczyło łapówki o wartości przekraczającej tysiąc lub nawet kilka tysięcy złotych.
Adobe Stock

Fundacja Akademia Antykorupcyjna opublikowała w tym tygodniu raport “Korupcja w polskim systemie ochrony zdrowia. Opinia publiczna i reprezentanci środowisk związanych z ochroną zdrowia o charakterze zjawiska i możliwościach jego ograniczenia”, przygotowany przez prof. SGH Grzegorza Makowskiego, specjalizującego się w problematyce korupcji i polityki antykorupcyjnej.

O raporcie

Badania zrealizowano w okresie od kwietnia do września 2023 roku. Ich głównym celem było stworzenie ogólnej mapy ryzyka korupcji w systemie ochrony zdrowia w oczach opinii publicznej oraz osób pracujących w tym sektorze, aby w drugim kroku przedstawić decydentom i osobom zarządzającym podmiotami systemu ochrony zdrowia rekomendacje w zakresie ograniczenia ryzyka korupcji.

Chcąc poznać opinie i oceny osób związanych bezpośrednio z ochroną zdrowia, prof. Makowski skoncentrował się na wywiadach indywidualnych i grupowych z określonymi typami respondentów. Byli to przedstawiciele organizacji pacjenckich, w tym specjalizujących się w ochronie praw pacjentów i działaniach strażniczych, przedstawiciele think tanków zajmujących się ochroną zdrowia oraz indywidualni eksperci. Drugą grupą byli przedstawiciele zawodów medycznych, zwłaszcza lekarze i pielęgniarki pracujący w szpitalach oraz przedstawiciele administracji szpitali. Trzecią grupą respondentów byli przedstawiciele pracowników Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Czwartym typem respondentów byli dostawcy usług, sprzętu i leków. Łącznie zrealizowano dwa wywiady grupowe – z przedstawicielami zawodów medycznych oraz z reprezentantami organizacji pacjenckich i ekspertami. Pozostali respondenci brali udział w 12 wywiadach indywidualnych. Już po przeprowadzeniu wywiadów dwie osoby wycofały zgodę na wykorzystanie ich wypowiedzi z uwagi na drażliwość problematyki.

Oprócz badań jakościowych zlecono również realizację sondażu opinii publicznej – na temat oceny funkcjonowania systemu publicznej ochrony zdrowia, podatności na korupcję i doświadczeń korupcyjnych – na kwotowej próbie ogólnopolskiej o liczebności 1019 respondentów. Sondaż został zrealizowany przez Ipsos Polska techniką CAWI na przełomie kwietnia i maja 2023 roku.

Publiczny system ochrony zdrowia wciąż jednym z obszarów najbardziej narażonych na korupcję

Z raportu wynika, że ochrona zdrowia jako sektor życia publicznego jest rzadziej postrzegana jak podatna na korupcję w porównaniu z wynikami sondaży jeszcze sprzed kilku lat, jednak wciąż pozostaje w czołówce obszarów ocenianych jako najbardziej narażone na ten problem (32 proc. wskazań), zaraz po polityce (75 proc. wskazań) i administracji rządowej (43 proc. wskazań).

Koresponduje to z ogólną oceną publicznego systemu ochrony zdrowia, która jest w zdecydowanej większości negatywna - w ogólnopolskim sondażu Ipsos z kwietnia 2023 roku, zrealizowanym na potrzeby tego badania, 81 proc. respondentów oceniło, że publiczny system ochrony zdrowia funkcjonuje źle. Podobny wynik dał sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadzony w czerwcu 2023 roku. Główne przyczyny złych ocen to niska dostępność świadczeń zdrowotnych, zła organizacja pracy podmiotów publicznej ochrony zdrowia i zbyt mała liczba personelu medycznego.

“Ta negatywna ocena w mniejszym stopniu jest związana ze złą opinią o pracy personelu medycznego. W ocenie Polaków lekarze i pielęgniarki są kompetentni, a w leczeniu wykorzystuje się nowoczesne metody. Jednocześnie, jak wskazywali w sondażu respondenci, pacjentom nie poświęca się odpowiednio dużo uwagi i nie traktuje się ich tak, jak by tego oczekiwali. Opinia publiczna zdaje się jednak dostrzegać przede wszystkim systemowe źródła dysfunkcji ochrony zdrowia” - komentuje prof. Makowski.

11 proc. respondentów przyznało się do wręczenia łapówki pracownikowi ochrony zdrowia

Badanie pokazało, że blisko połowa (46 proc.) Polaków zna kogoś, kto kiedykolwiek był zmuszony do wręczenia korzyści majątkowej osobie z personelu medycznego w zamian za uzyskanie dostępu do świadczenia zdrowotnego. Jednocześnie 11 proc. respondentów przyznało się do wręczenia łapówki w okresie 4-5 lat poprzedzających realizację sondażu.

“Odsetek ten z pewnością jest niedoszacowany ze względu na drażliwość pytania” - zaznacza prof. Makowski.

Jak podkreślono w raporcie, dużo większy odsetek Polaków (31 proc.) przyznaje, że poszukując dostępu do świadczeń zdrowotnych, korzysta ze znajomości, co kwalifikuje się jako miękka forma korupcji, niekoniecznie nielegalna.

Cel wręczenia łapówki – chęć uzyskania bardziej rzetelnej opieki

W sondażu wiele uwagi poświęcono osobom, które przyznały się do wręczenia korzyści majątkowej w kontakcie z pracownikami ochrony zdrowia. Dopytywano o wartość tej korzyści, rodzaj świadczenia, jakie w ten sposób próbowano uzyskać, odbiorcę (beneficjenta) łapówki i inne okoliczności tego zdarzenia.

Jeśli chodzi o odbiorców, byli to najczęściej lekarze prowadzący leczenie (69 proc. wskazań), ordynatorzy oddziałów szpitalnych (27 proc. wskazań), a w następnej kolejności pielęgniarki i położne (odpowiednio 27 proc. i 10 proc. wskazań). Dużo rzadziej przyjmującymi korzyści majątkowe byli kierownicy i pracownicy administracji placówek opieki zdrowotnej (odpowiednio 14 proc. i 9 proc. wskazań).

„Korupcja w polskim systemie ochrony zdrowia. Opinia publiczna i reprezentanci środowisk związanych z ochroną zdrowia o charakterze zjawiska i możliwościach jego ograniczenia”, Fundacja Akademia Antykorupcyjna

Jeśli chodzi o cel wręczenia łapówki, to najczęściej było nim dążenie do uzyskania bardziej rzetelnej, troskliwej opieki (50 proc. wskazań). Płacono więc nie tyle za dostęp do konkretnego świadczenia, ile za to, żeby zadbać o jego jakość. Ale już na drugim miejscu znalazło się dążenie do skrócenia kolejki (41 proc.), więc ułatwienie dostępu do jakiegoś zabiegu czy określonej diagnozy. Trzecim typem świadczenia, za które najczęściej wręczano łapówki, było konkretnie uzyskanie skierowania na leczenie, badanie czy konsultacje (33 proc.). Dość często respondenci wskazywali także przyjęcie do szpitala (25 proc.) i uzyskanie zwolnienia z pracy (21 proc.).

„Korupcja w polskim systemie ochrony zdrowia. Opinia publiczna i reprezentanci środowisk związanych z ochroną zdrowia o charakterze zjawiska i możliwościach jego ograniczenia”, Fundacja Akademia Antykorupcyjna

Wartość najczęściej wręczanych łapówek to kilkaset złotych (44 proc. wskazań), ale 16 proc. respondentów przyznało, że wręczyło łapówki o wartości przekraczającej tysiąc lub nawet kilka tysięcy złotych.

Quasi-legalna korupcja w placówkach ochrony zdrowia

W raporcie omówiono także praktyki, które można określić mianem legalnej lub quasi-legalnej korupcji. Opisywali je szerzej rozmówcy, którzy brali udział w wywiadach grupowych lub byli respondentami w ramach wywiadów swobodnych.

“Do najczęściej opisywanych form tego rodzaju ryzykownych praktyk należy działalność przyszpitalnych fundacji (a także innych organizacji powiązanych z publiczną ochroną zdrowia), które w zamian za darowizny ułatwiają dostęp do świadczeń zdrowotnych w publicznych podmiotach ochrony zdrowia. A te z kolei (zwłaszcza szpitale) reperują sobie w ten sposób budżet” - czytamy w raporcie.

“Inna często opisywana praktyka jest związana z jednoczesną pracą personelu medycznego w sektorze prywatnym i publicznym. Pacjenci, płacąc za usługi w ramach prywatnej praktyki lekarzy, pielęgniarek czy położnych, mogą ułatwić sobie dostęp do świadczeń w ramach systemu publicznego, które prywatnie są nieosiągalne” - opisuje prof. Makowski.

Rozmówcy w wywiadach grupowych i indywidualnych wskazywali także nietransparentne i korupcjogenne praktyki w ramach zamówień publicznych organizowanych przez publiczne szpitale i inne podmioty ochrony zdrowia. W wypowiedziach podnoszono również problem nietransparentnych decyzji politycznych dotyczących kształtu listy leków refundowanych.

ZOBACZ TAKŻE: Czy lekarz może przyjąć prezent od pacjenta, nie narażając się na zarzut korupcji?

Niskie wynagrodzenia medyków nie są główną przyczyną korupcji

Ciekawe wyniki dało pytanie o opinie na temat czynników sprzyjających korupcji w publicznej ochronie zdrowia.

Respondenci najczęściej wskazywali, że korupcjogennym czynnikiem jest upolitycznienie zakładów opieki zdrowotnej (16 proc. wskazało ten czynnik w pierwszej kolejności, a 46 proc. respondentów wymieniło go jako jeden z czynników).

“To o tyle interesujące, że można się było spodziewać, że opinia publiczna będzie postrzegać korupcję w ochronie zdrowia przez pryzmat bardziej prozaicznych przyczyn, jak wysokość wynagrodzeń personelu medycznego. Co więcej, rozkład odpowiedzi na to pytanie zdaje się wskazywać, że respondenci rozróżniają wysokość wynagrodzeń lekarzy czy pielęgniarek od ogólnego niedofinansowania systemu jako całości. Ten czynnik bowiem, wraz ze złym zarządzaniem oraz z lobbingiem dostawców farmaceutyków i sprzętu medycznego (po 15 proc. respondentów wskazało pierwsze właśnie te czynniki), został uznany za istotny element wpływający na korupcję w ochronie zdrowia” - komentuje prof. Makowski.

„Korupcja w polskim systemie ochrony zdrowia. Opinia publiczna i reprezentanci środowisk związanych z ochroną zdrowia o charakterze zjawiska i możliwościach jego ograniczenia”, Fundacja Akademia Antykorupcyjna

“Opinia publiczna zdaje się więc postrzegać, że korupcja w ochronie zdrowia ma bardziej polityczne i systemowe przyczyny niż, nazwijmy to, osobiste – związane z sytuacją majątkową personelu medycznego czy nawet ze skłonnością Polaków do tolerancji wobec korupcji. To istotna zmiana w porównaniu z tym, jak postrzegano przyczyny korupcji w ochronie zdrowia w badaniach Fundacji im. Stefana Batorego z 2001 roku, pokazująca, że mimo dużego wpływu różnych stereotypów opinia publiczna jednak jest świadoma bardziej złożonych przyczyn tego zjawiska” - dodaje autor raportu.

Prawo w medycynie
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
×
Prawo w medycynie
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Minister Leszczyna szczerze o ustawie dot. wynagrodzeń zgłoszonej przez pielęgniarki: nie ma na to pieniędzy

Jakich działań antykorupcyjnych oczekuje społeczeństwo

Sondaż i wywiady z reprezentantami organizacji pacjenckich oraz niezależnymi ekspertami dostarczyły również informacji na temat oczekiwanych działań antykorupcyjnych.

Jak wynika z badania, opinia publiczna oczekuje przede wszystkim zwiększenia finansowania systemu - prof. Makowski zaznacza jednak, aby nie mylić tego ze wzrostem wynagrodzeń białego personelu czy administracji publicznych zakładów ochrony zdrowia. Inne możliwości ograniczenia korupcji to: decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia, kampanie informacyjno-edukacyjne skierowane do pacjentów, zwiększenie znaczenia samorządów w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia.

Na liście rozwiązań zwiększających transparentność systemu i odporność na korupcję, o których mówili rozmówcy w ramach wywiadów, znalazło się też wprowadzenie całościowego centralnego systemu rejestracji i oczekiwania na świadczenia zdrowotne, centralizacja systemu zamówień publicznych, wprowadzenie częściowej odpłatności za świadczenia zdrowotne.

Stosunkowo dużo respondentów (prawie jedna trzecia) wspomniała o prywatyzacji systemu ochrony zdrowia jako remedium na korupcję.

Lekceważenie roli sygnalistów

W raporcie zwrócono także uwagę na słabe rozeznanie w problematyce ochrony sygnalistów wśród osób reprezentujących personel medyczny oraz urzędników Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Rozmówcy niejednokrotnie zrównywali sygnalistów z donosicielami.

“Można byłoby się spodziewać, że po blisko trzech latach od przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej dyrektywy o ochronie sygnalistów, w której znaczenie osób zgłaszających nadużycia w swoich miejscach pracy dla sektora ochrony zdrowia zostało szczególnie uwypuklone, wiedza na ten temat będzie bardziej powszechna. Tymczasem wypowiedzi lekarzy, pielęgniarek i urzędników były nasycone negatywnymi stereotypami i niezrozumieniem, kim są sygnaliści, dlaczego prawo powinno chronić takie osoby i w jaki sposób mogą one przyczynić się do zwiększenia odporności publicznego systemu ochrony zdrowia na korupcję i inne nadużycia” - podkreśla prof. Makowski.

Ważne

Polska – tak jak każde państwo członkowskie Unii Europejskiej – jest zobowiązana do wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej 2019/1937 z 23 października 2019 roku w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej. Dyrektywa ta kładzie szczególny nacisk na ochronę sygnalistów w sektorze ochrony zdrowia. Dyrektywa powinna być wdrożona przez Polskę już w 2021 roku. W związku z tym zaniedbaniem Polsce grożą kary ze strony Komisji Europejskiej, a także procesy sądowe wytaczane przez sygnalistów, którzy ponieśli szkody w związku z brakiem implementacji prawa unijnego (pierwsza taka sprawa została rozstrzygnięta na korzyść sygnalisty w Sądzie Rejonowym w Toruniu w lipcu 2023 roku – sygn. akt IV P 171/22) - czytamy.

ZOBACZ TAKŻE: Projekt ustawy o sygnalistach: jak podmioty lecznicze powinny przygotować się do zmian?

System nie zachęca do reagowania na przypadki korupcji w publicznej ochronie zdrowia

Jak wynika z badania, większość (88 proc.) osób wręczających łapówki nie zgłosiła tego faktu organom ścigania. Główne powody, dla których się na to nie zdecydowali, to fakt, że otrzymali to, za co zapłacili (26 proc.), lub przekonanie, że za świadczenie w ramach publicznej ochrony zdrowia po prostu trzeba się dodatkowo odwdzięczyć (26 proc.), ale także uznanie, że wręczanie łapówek w tym obszarze jest po prostu czymś naturalnym (11 proc.), że nie ma sensu tego zgłaszać, ponieważ i tak nikt by się tym nie zajął (11 proc.), a część (11 proc.) respondentów nie zrobiła tego, gdyż po prostu bała się negatywnych konsekwencji.

87 proc. respondentów, którzy zgłosili przypadek przekupstwa w publicznej ochronie zdrowia, przyznało, że ich zgłoszenie poskutkowało nieformalnym rozwiązaniem sporu i zwróceniem im wręczonej korzyści. Trzy czwarte odpowiedziało, że zgłoszenie nie przyniosło żadnego skutku, a ten sam odsetek respondentów wskazał, że zniechęcano ich do podejmowania kolejnych kroków i (lub) spotkały ich w związku z tym negatywne konsekwencje.

W walce z korupcją pomaga samoregulacja branży

Bardziej optymistycznym wnioskiem, jaki płynie z raportu jest to, że przedstawiciele zarówno organizacji pacjenckich, jak i personelu medycznego w relacjach między publicznym systemem ochrony zdrowia a dostawcami leków dostrzegli istotną zmianę na lepsze.

“Według opinii naszych rozmówców przyczyniła się do tego samoregulacja tej branży, w tym przede wszystkim konsekwentne wprowadzenie kodeksów etycznych ustanawiających standardy w kontaktach z publiczną ochroną zdrowia. To interesujący wątek, który może świadczyć o tym, że środowiska tradycyjnie uznawane za podatne na korupcję mogą przyczynić się do ograniczenia tego problemu same – bez ingerencji państwa, dodatkowych regulacji czy represji ze strony organów ścigania” - podsumowuje autor raportu.

Cały raport dostępny pod adresem: DOI:10.13140/RG.2.2.21907.90404

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.