Dla kogo refundowane leki na otyłość? MZ prowadzi rozmowy
Dziś farmakoterapia, która przyniosła rewolucję w leczeniu otyłości, dostępna jest tylko dla tych pacjentów, których na nią stać. Jest szansa, że za jakiś czas to nieco się zmieni. Jak zdradza wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski resort rozważa udostępnienie takiego leku grupie pacjentów skierowanych do operacji bariatrycznych.

Minister Miłkowski pytany przez „Puls Medycyny” o to czy jest szansa, że na listę refundacyjną trafi w najbliższym czasie lek dedykowany pacjentom z chorobą otyłością stwierdził, że w żadnym kraju obecnie nie finansuje się leczenia farmakologicznego otyłości. Jak podkreślił Polska również nie ma takich planów. Dodał, że w tej sprawie nie wpłynął też żaden wniosek refundacyjny.
Czy to oznacza, że ta populacja pacjentów nie doczeka się refundowanej farmakoterapii? Otóż nie do końca.
Wiceminister Miłkowski przypomniał, że obecnie systemowe leczenia choroby otyłościowej opiera się o program KOS-BAR. I jak zdradził, w tym obszarze jest szansa, że farmakoterapia zostanie udostępniona. – Prowadzimy obecnie rozmowy dotyczące ewentualnego udostępnienia leku wspierającego redukcję masy ciała dla pacjentów przed operacją bariatryczną tak, aby byli do niej lepiej przygotowani – zapowiedział.
Dlaczego tylko dla tak wąskiej grupy? Przypomnijmy, że wiceminister Miłkowski mówił wcześniej, że gdyby tylko najtańsze leki w leczeniu otyłości zostały objęte refundacją w kraju, to uwzględniając populację, która mogłaby z nich skorzystać, wydatki na ten cel sięgałyby 35 mld zł. To kwota dwukrotnie przewyższająca budżet NFZ na refundację leków.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Wyleżoł: lecząc otyłość należy zacząć od farmakoterapii
Źródło: Puls Medycyny