Krótki żywot podatku Religi

Redakcja
opublikowano: 04-07-2008, 00:00

Nieprzemyślany i co gorsza niesprawiedliwy i nieefektywny był tzw. podatek Religi, dlatego zostanie zlikwidowany. O ile wejdzie w życie zapowiadana nowelizacja ustawy, na podstawie której od października 2007 r. wszyscy kierowcy partycypują w kosztach leczenia ofiar wypadków drogowych.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Konieczność przekazywania przez ubezpieczycieli 12 proc. od wszystkich zawartych umów OC kierowców pojazdów to przejaw niekonstytucyjnej odpowiedzialności zbiorowej – przekonywali oponenci obciążającego właścicieli samochodów haraczu. Niesprawiedliwość to nie jedyny powód, dla którego mają nastąpić zmiany.
Dużą komplikacją podatku Religi był fakt, że NFZ został zobligowany do wstrzymania się z wypłatą należności za leczenie do momentu skazania sprawcy wypadku prawomocnym wyrokiem sądowym. Efekt? 200 mln zł, które trafiły do Funduszu, nie zostało wykorzystane. W wyniku takich przepisów to szpitale muszą pokrywać koszty leczenia.
Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, iż system nie wymusza przekazywania NFZ przez policję odpowiednich informacji pozwalających na identyfikację sprawców wypadków.
Dzięki nowym regulacjom, które miałyby obowiązywać od listopada 2008 r., zostanie zlikwidowana miesięczna opłata ryczałtowa w wysokości 12 proc. a ubezpieczyciele zobligowani zostaną do pokrywania faktycznych kosztów leczenia poszkodowanych w wypadkach. NFZ nie będzie musiał już czekać aż zapadnie prawomocny wyrok sądowy, żeby pokryć koszty leczenia ofiar wypadków drogowych z polis OC ich sprawców. Umorzenie postępowania karnego wobec sprawcy wypadku nie będzie też automatycznie zwalniać zakładu ubezpieczeń z obowiązku pokrycia kosztów leczenia poszkodowanego.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Redakcja

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.