Laryngologiczny NZOZ Medicus

Beata Lisowska
opublikowano: 04-12-2007, 00:00

Dolnośląskie Centrum Laryngologii "Medicus" we Wrocławiu rozpoczęło pracę 22 listopada. W klinice będzie wykonywana pełna diagnostyka narządów słuchu i równowagi. Dwie pracownie endoskopowe wyposażone są w najnowsze unity laryngologiczne. Sprzęt endoskopowy i mikroskopy diagnostyczne umożliwiają obejrzenie okiem kamery wnętrza ucha, krtani czy zatok pacjenta.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
To jedyna na Dolnym Śląsku niepubliczna klinika tego typu. "W bardzo wielu miejscach w Polsce laryngologia sprowadza się do lusterka i lampy, co kończy się dużą nieskutecznością takiej diagnostyki. My przy każdym badaniu w klinice mamy możliwość skorzystania z pełnej endoskopii" - zapewnia Maciej Mazur, prezes firmy "Medicus". Centrum jest wyposażone w nowoczesną salę operacyjną i 6 miejsc szpitalnych dla pacjentów pozostających na rekonwalescencji po zabiegu.
"Mamy ambicje wykonywać wszystkie podstawowe zabiegi laryngologiczne, w tym z zakresu chirurgii endoskopowej zatok i mikrochirurgii krtani. Jako drugi (po Warszawie) ośrodek w Polsce będziemy stosować w laryngologii bezkrwawą metodę koblacji, małoinwazyjną technikę stosowaną w zabiegach usunięcia migdałków, w plastyce podniebienia, w leczeniu chrapania oraz w przypadku przerostu muszli nosowej - mówi dr M. Mazur. - Wykonaliśmy już pierwsze pięć zabiegów metodą koblacji. Kolejne są już zaplanowane".
DCL "Medicus" nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, ale chce się o niego starać. Klinika już złożyła swoją ofertę dotyczącą usług ambulatoryjno-diagnostycznych. Przystąpi także do konkursu na leczenie szpitalne. Centrum zatrudnia siedmiu lekarzy ze specjalizacją II stopnia. Czworo z nich ma ponad 20-letnie doświadczenie kliniczne. W zespole jest m.in. prof. Lucyna Pośpiech. "Przyjęliśmy takie założenie, że nie chcemy, żeby to był zespół "latający". Trzon zespołu jest zatrudniony u nas na stałe i nie oferuje swoich usług nigdzie poza naszym centrum. Ludzie czują się związani z tym miejscem pracy i współodpowiedzialni za nie. Mimo że naszym lekarzom depczą po piętach pracownicy zagranicznych agencji rekrutacyjnych, nie obawiamy się utraty personelu" - zapewnia Maciej Mazur.
Prawo w medycynie
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
×
Prawo w medycynie
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Beata Lisowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.