Limit godzin nadliczbowych

Sławomir Molęda
opublikowano: 27-02-2008, 00:00

Już po raz drugi Państwowa Inspekcja Pracy udziela niespodziewanego wsparcia szpitalom w ich sporze z lekarzami o zasady pełnienia dyżurów medycznych. Najpierw przyjęła kontrowersyjne stanowisko, zgodnie z którym nowe przepisy dopuszczają dyżury 24-godzinne. Teraz wydała nie mniej kontrowersyjną opinię, że limit 150 godzin nadliczbowych w roku nie odnosi się do planowanych dyżurów medycznych. Opinia inspekcji znacznie osłabia pozycję przetargową lekarzy, którzy liczyli na to, że po wyczerpaniu limitu dyrektorzy będą zmuszeni udzielić im podwyżek w zamian za zgodę na opt-out.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Stanowisko PIP dotyczące dobowego wymiaru czasu pracy lekarzy przedstawiłem w artykule „Kłopoty z nowymi harmonogramami pracy (cz. 3)" (Puls Medycyny nr 20 z 19 grudnia 2007 r., s. 29). Wynika z niego, że lekarz może pracować maksymalnie przez 24 godziny, a dopiero po tym czasie należy udzielić mu 11-godzinnego odpoczynku dobowego. W artykule podałem również kontrargumenty prof. Krzysztofa Rączki, który uważa, że taka interpretacja narusza kategoryczne brzmienie art. 32jb ust. 1 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (UZOZ) oraz unijną dyrektywę. Zdaniem profesora, 11-godzinny odpoczynek przysługuje lekarzom w każdej dobie, co sprawia, że nie mogą być oni zatrudniani dłużej niż 13 godzin w ciągu doby.

To nie są godziny nadliczbowe

Najnowsza opinia inspekcji w sprawie limitu godzin nadliczbowych została zawarta w „Stanowisku Departamentu Prawnego Głównego Inspektoratu Pracy w sprawie lekarzy zatrudnionych na niepełny etat z 7 lutego 2008 r." (Rzeczpospolita z 13 lutego 2008 r., dodatek „Dobra firma", s. 2). Informując, że lekarzom zatrudnionym na niepełnych etatach można zlecać dyżury medyczne w takim samym wymiarze co lekarzom zatrudnionym na pełnych etatach (tzn. w wymiarze do 48 godzin pracy na tydzień), inspekcja stwierdza, że planowane godziny pracy w ramach dyżuru medycznego nie mają charakteru pracy w godzinach nadliczbowych. Stwierdzenie to prowadzi ją do następującej konkluzji: „W praktyce oznacza to, że nie znajdą w tym wypadku do tych godzin zastosowania roczne limity godzin nadliczbowych przewidzianych w kodeksie pracy (150 lub 416)".
Muszę przyznać, że opinia inspekcji stanowi dla mnie spore zaskoczenie. Sprawa wydawała się oczywista: limit 150 godzin nadliczbowych w roku, o którym mowa w art. 151 § 3 Kodeksu pracy (k. p.), nie obowiązuje tylko tych lekarzy, którzy wyrazili zgodę na opt-out. Wynika to z art. 32ja ust. 1 UZOZ. Przepis ten, zezwalając na zlecanie pracy w wymiarze przekraczającym 48 godzin na tydzień lekarzom, którzy wyrażą na to zgodę, zawiera wyraźny zapis wykluczający stosowanie do nich art. 151 § 3 k. p. Analogicznego zapisu nie ma w art. 32j UZOZ, dotyczącym pełnienia dyżurów medycznych w zwykłym wymiarze. Stąd wydawało się oczywiste, że w stosunku do lekarzy, którzy zgody nie wyrazili, limit obowiązuje.

Jaka to praca?

W prawie pracy obowiązuje zasada, zgodnie z którą przepisy kodeksu pracy stosuje się do określonych kategorii pracowników w zakresie nieuregulowanym przepisami szczególnymi (art. 5 k. p.). Oznacza to, że przepisy kodeksu stosuje się do pracowników ZOZ w zakresie nieuregulowanym przepisami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Skoro przez dyżur medyczny należy rozumieć wykonywanie czynności zawodowych poza normalnymi godzinami pracy (definicja z ar. 18d ust. 1 pkt 4 UZOZ) i czas pełnienia dyżuru wlicza się do czasu pracy (art. 32j ust. 2 UZOZ), to czas ten podlega kodeksowym przepisom o pracy w godzinach nadliczbowych w takim zakresie, w jakim nie został odmiennie unormowany w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej. Wniosek ten znajduje potwierdzenie w tych zapisach ustawy, które wyraźnie nawiązują do przepisów o godzinach nadliczbowych. Należą do nich wzmianka o możliwości planowania pracy w ramach dyżuru oraz zastrzeżenia o niestosowaniu poszczególnych przepisów o godzinach nadliczbowych. Gdyby praca w ramach dyżuru nie miała mieć charakteru pracy w godzinach nadliczbowych - jak utrzymuje inspekcja - to zastrzeżenia te byłyby zbędne.
Art. 151 § 1 k. p. stanowi, że pracą w godzinach nadliczbowych jest praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy. W świetle tej definicji nie ma znaczenia, czy praca była zaplanowana. Wprawdzie kodeks nie dopuszcza planowania godzin nadliczbowych, ale nie stanowi tym samym, że praca zaplanowana traci charakter pracy w godzinach nadliczbowych. O takim charakterze przesądza to, czy praca wykonywana jest w ramach obowiązujących norm, czy też wykracza poza nie. Pracodawcy nie wolno planować godzin nadliczbowych, co nie oznacza, że planując pracę po godzinach pozbawia ją charakteru pracy w godzinach nadliczbowych. Podobnie dopuszczenie możliwości planowania dyżuru medycznego wcale nie musi oznaczać, że praca w ramach dyżuru nie jest pracą w godzinach nadliczbowych. Gdyby tak miało być, to ustawodawca umieściłby taki zapis wprost w ustawie.
Dopuszczając planowanie pracy na dyżurach, ustawodawca bierze raczej pod uwagę szczególne potrzeby szpitali, które nie mogłyby prawidłowo funkcjonować, gdyby nie miały stałej możliwości zlecania lekarzom pracy w godzinach nadliczbowych. Przeciwko opinii inspekcji przemawia także to, że w kodeksie pracy przepisy o dyżurach pracowniczych zostały zamieszczone w rozdziale dotyczącym pracy w godzinach nadliczbowych.
Nowelizacja przepisów o czasie pracy w zakładach opieki zdrowotnej nie została należycie dopracowana. Ponadto rząd, który mocno liczył na klauzulę opt-out, zawiódł się w swoich oczekiwaniach. Od początku roku szpitale funkcjonują na chwiejnych podstawach prawnych, które wspierane są kontrowersyjnymi opiniami. Z czasem zapewne wszystko się wyklaruje, ale koszty niedociągnięć legislacyjnych, tak jak przy ustawie 203, spadną ostatecznie na szpitale.

Prawo w medycynie
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
×
Prawo w medycynie
Wysyłany raz w miesiącu
Newsletter przygotowywany przez radcę prawnego specjalizującego się w zagadnieniach prawa medycznego
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Sławomir Molęda

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.