W pogoni za punktami
O punktach ostro dyskutowali też ostatnio doświadczeni lekarze. Chodzi o pulę punktów edukacyjnych, które trzeba zebrać w celu udowodnienia w izbie lekarskiej, iż jest się na bieżąco z wytycznymi, standardami etc. Członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy twierdzą, że zbieranie tych punktów jest farsą.
Inne punkty, a właściwie ich cena burzy krew dyrektorów szpitali. 51 złotych za punkt to skandal - mówią. Nie wystarczy nam na płace! - krzyczą. Zadłużymy się! - grożą. Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia rozkłada ręce: nie mam więcej! (czytaj strony 4-5).
Przepychanki zaczną się lada dzień. Spirala emocji już się nakręca, lista żądań związanych ze zwiększeniem pieniędzy na zdrowie - wydłuża. Jako jeden z pierwszych zareagował Maciej Piróg, stając w obronie najmłodszych pacjentów. Szefa wiodącego w kraju centrum, sprawnego menedżera trudno posądzić o to, że nie ma u siebie odpowiednich służb, które potrafią sprawnie przeliczać punkty w ramach Jednolitych Grup Pacjentów. I jak by nie analizowano, wychodzi na to, że realizując swoje zdania, czyli normalnie lecząc, szpital się błyskawicznie zadłuża. Rozwiązanie proponowane przez dyr. Piroga wydaje się dziecinnie (nomen omen) proste: do systemu JPG trzeba wprowadzić współczynniki korygujące (czytaj na stronie 25). Obawiam się, że w związku ze spodziewanym chudym rokiem NFZ-u uwzględnienie sugestii szefa Centrum Zdrowia Dziecka, popieranego przez wszystkich pediatrów, może być trudne.
Puls Medycyny od kilku tygodni zwraca uwagę, że Ministerstwo Zdrowia popełnia błąd, nie przygotowując planu awaryjnego na wypadek mniejszych niż obecne szacunki resortu wpływów do kasy NFZ. Nieuchronnie zbliża się moment korekty założeń makroekonomicznych dla Polski na 2009 rok. Zapowiedziała to już wiceminister finansów. Będzie to także boleśnie dotyczyło ochrony zdrowia. Nie dajmy się uwieść opowieściom z Brukseli, że w porównaniu z innymi krajami Unii Polska będzie się rozwijać 20 razy szybciej. Jeśli weźmiemy pod uwagę nasze własne, dotąd imponujące tempo rozwoju, w 2009 roku na pewno nastąpi jego spowolnienie.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Magda Sowińska ; [email protected]