Markery lipidowe w szacowaniu ryzyka sercowo-naczyniowego
Dane nt. apolipoproteiny B i A-I, lopoteiny(a) lub fosfolipazy A2 poprawiają oszacowanie ryzyka sercowo-naczyniowego – dowiodło badanie, którego wyniki przedstawiono na łamach najnowszego wydania Journal American Medical Association.
Rutynowo używane skale ryzyka sercowo-naczyniowego (CVD) uwzględniają cholesterol całkowity oraz cholesterol HDL. Badacze z Uniwersytetu z Carmbridge postanowili sprawdzić, czy dodatkowe markery związane z lipidami dodane do skali ryzyka CVD lub zastępujące „tradycyjne” czynniki mogą poprawić oszacowanie tego ryzyka. Naukowcy przeanalizowali dane 165 544 pacjentów z 37 prospektywnych badań kohortowych. Odnotowano 15 126 incydentów sercowo-naczyniowymi. Średni okres obserwacji wyniósł 10,4 lat (7,6-14 lat). Omawianym markerami były: apolipoproteina B oraz A-I – białka powierzchniowe aterogennych lipoprotein, lipoproteina(a) oraz fosfolipaza A2. Dodanie każdego z tych czynników osobno do skali ryzyka CVD wiązało się z poprawą o niecały 1 proc. Oszacowano, że spośród 100 000 osób, w wieku ≥ 40 lat, 15 436 zostałoby zakwalifikowane do pośredniej grupy ryzyka przy użyciu skali „tradycyjnej”.

Dodatkowe użycie apolipoproteiny B i A-I spowodowałoby reklasyfikację do wyższej kategorii ryzyka 1,1 proc. osób. W przypadku lipoproteiny(a) i fosfolipazy A2 reklasyfikacja dotyczyła by odpowiednio 4,1 i 2,7 proc. osób. Badacze dowiedli, że dodatkowe uwzględnienie innych markerów lipidowych niż dotychczas stosowane może poprawić dokładność szacunku ryzyka sercowo-naczyniowego.
Źródło: JAMA 2012; 307(23):2499-2506.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Dariusz Łańcucki