Mazowsze zaskarży algorytm do TK
Nieco ponad 8,8 mld zł – tyle przewidziano na leczenie pacjentów z Mazowsza w projekcie planu finansowego NFZ na rok 2013. To aż o 201 mln zł mniej w porównaniu z budżetem tegorocznym (ponad 9 mld zł) i aż o blisko 820 mln zł mniej w stosunku do rzeczywistego zapotrzebowania. Radni samorządu wojewódzkiego chcą, by podział środków na poszczególne wojewódzkie oddziały NFZ zbadał Trybunał Konstytucyjny.
Według wstępnych szacunków samorządu, woj. mazowieckie jako jedyny region odnotuje zmniejszenie środków na 2013 r. – o 2,23 proc. w stosunku do obecnego planu na 2012 r. i o 8,48 proc. w stosunku do rzeczywistych potrzeb. Pozostałe oddziały wojewódzkie nie tylko nie odnotują spadku, ale wręcz przeciwnie – wzrost środków średnio o 3,37 proc. Dlatego, zdaniem samorządowców z Mazowsza, projekt budżetu NFZ na przyszły rok jest krzywdzący dla tego regionu. Podkreślają, że obowiązujące obecnie przepisy zrównują wszystkie regiony pod względem kosztów świadczenia usług. Przy opracowywaniu planu budżetu NFZ nie bierze się pod uwagę faktu, że województwo mazowieckie, będące największym regionem w kraju, ponosi też największe koszty związane z udzielaniem świadczeń medycznych. Tu znajduje się duża liczba placówek o najwyższym poziomie referencyjnym, wykonujących wysokospecjalistyczne, a co za tym idzie kosztowne procedury. Do tego dochodzą jeszcze wyższe niż w innych regionach koszty utrzymania, zwłaszcza placówek znajdujących się na terenie Warszawy.

Według władz woj. mazowieckiego, przyjęcie budżetu NFZ na 2013 r. w planowanym kształcie spowoduje nie tylko brak możliwości zabezpieczenia przez mazowiecki oddział środków na finansowanie bieżącej działalności placówek, ale także nie będzie środków na planowanie finansowania nowych zadań czy nadwykonań. Oznacza to także ograniczenie środków finansowych np. na lecznictwo szpitalne – projekt planu finansowego ustalono w kwocie ponad 4,1 mld zł – czyli aż o 11 proc. mniej w porównaniu z planem na 2012 r., przy rzeczywistym zapotrzebowaniu przekraczającym 4,8 mld zł. „Aby zachować liczbę świadczeń na tym samym poziomie co w 2012 r., należałoby zmniejszyć cenę za punkt w lecznictwie szpitalnym z 52 zł do ok. 46 zł, co w przypadku pogarszającej się sytuacji finansowej placówek ochrony zdrowia jest niemożliwe” – uważają samorządowcy.
Kolejnym problemem okazać się może utrzymanie na poziomie 2012 r. wysokości wynagrodzeń dla kadry lekarskiej. Brak możliwości spełnienia oczekiwań płacowych oznaczać może odejścia kadry wysokospecjalistycznej z publicznej służby zdrowia do sektora prywatnego, oferującego większe pieniądze.
„Mniej pieniędzy dla NFZ oznacza mniejszą stabilizację finansową wszystkich mazowieckich szpitali, zarówno wojewódzkich, miejskich, jak i powiatowych. Może zabraknąć im środków na zapewnienie odpowiedniego poziomu świadczeń medycznych, płace dla personelu czy inwestycje. Najbardziej ucierpią na tym pacjenci”– podsumowuje wicemarszałek Krzysztof Grzegorz Strzałkowski.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska