Medyczna reprezentacja w parlamencie
W Sejmie VI kadencji zasiądzie nieco mniej lekarzy niż dwa lata temu. Większość nowych twarzy pojawi się w ławach Platformy Obywatelskiej. W Senacie przewagę będą mieli lekarze związani z Prawem i Sprawiedliwością. W parlamencie nie ma żadnego farmaceuty. Nowi posłowie i senatorowie deklarują, że nie chcą walki politycznej w sprawach ochrony zdrowia.
Pora na politykę
Zarówno w Sejmie, jak i w Senacie będą dominować lekarze, którzy osiągnęli już zawodowy sukces albo tacy, którzy zdążyli już zdobyć doświadczenie w samorządach. Zbigniew Pawłowicz, świeżo upieczony senator VI kadencji, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy, które po raz czwarty wygrało ranking szpitali dziennika Rzeczpospolita, nie widzi nic dziwnego w swoim zaangażowaniu w politykę. „Trzeba w pewnym momencie podjąć decyzję o działaniu, a nie tylko komentować - tłumaczy Z. Pawłowicz i dodaje - Jeśli chcemy coś zmienić, dyskusja musi być ponadpartyjna". Czesław Czechyra z PO jest lekarzem pediatrą z 30-letnim stażem. Od 18 lat jest ordynatorem oddziału pediatrycznego w szpitalu powiatowym w Kozienicach. W tym roku debiutuje w roli posła, ale za sobą ma już karierę radnego. W Sejmie chce być aktywny. „Nie zamierzam być osobą tylko podnoszącą rękę" - zaznacza Cz. Czechyra.
Nowi posłowie to także sprawni menedżerowie. Waldemar Wrona, poseł PiS, jest dyrektorem SP ZOZ-u w gminie Smyków w województwie świętokrzyskim. Oddaje właśnie do użytku nowoczesną przychodnię, której budowę sfinansowano m.in. ze środków europejskich. W. Wrona nie czuje tremy. Chce pracować w Komisji Zdrowia, gdzie będzie pilnował spraw dotyczących podstawowej opieki zdrowotnej. Chciałby także przeforsować w Sejmie ustanowienie karty praw pracownika ochrony zdrowia na wzór tej, którą mają nauczyciele.
Większość nowo zaprzysiężonych posłów i senatorów martwi się tylko jednym - jak połączyć swoją dotychczasową pracę w szpitalach i przychodniach z zasiadaniem w parlamencie. Z. Pawłowicz rezygnuje z diety i zamierza nadal kierować CO w Bydgoszczy, a W. Wrona będzie nadal przyjmować pacjentów w ZOZ-ie, którym kieruje. Do nielicznych, którzy zdecydowali się wziąć urlop bezpłatny i postanowili zostać posłami zawodowymi, należy Bartosz Arłukowicz, poseł LiD ze Szczecina. Jego zdaniem, to jedyny sposób na to, aby sprawdzić się w roli posła.
Arytmetyka parlamentarna
Do nowego Sejmu weszło 20 lekarzy - 11 przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, 7 Prawa i Sprawiedliwości i 2 reprezentujących Lewicę i Demokratów. W Sejmie zadebiutuje 9 lekarzy, w tym 7 z PO, pozostali to już weterani pracy w parlamencie.
Najwięcej głosów zebrał prof. Zbigniew Religa, za którym opowiedziało się 62 228 wyborców z Katowic. Na Ewę Kopacz z PO, która już tradycyjnie startowała z okręgu radomskiego, głosowało 39 155 wyborców.
W Senacie zasiądzie 8 lekarzy, w tym pięciu z listy PiS i 3 z PO. Czterech zadebiutuje w roli parlamentarzystów; Klemens Muchacki z PO, lekarz chirurg z Bielska-Białej, zamienił w tym roku mandat posła z poprzedniej kadencji na mandat senatorski.
Wielu lekarzy będzie jednak kojarzyć tegoroczne wybory ze swoją porażką. Do Senatu nie dostała się z warszawskiej listy PiS Anna Gręziak, podsekretarz stanu w resorcie zdrowia w ustępującym rządzie. Do Sejmu nie została wybrana dotychczasowa wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia z PiS Małgorzata Stryjska, która startowała w Poznaniu. Kolejną porażkę poniósł Krzysztof Bukiel, przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL, który startował z listy Unii Polityki Realnej do Senatu. Wcześniej, w 1997 r. bezskutecznie próbował wejść jako poseł do świata polityki z ramienia Unii Prawicy Rzeczypospolitej, a w 2005 r. nie dostał się do Sejmu startując z Platformy Janusza Korwin-Mikkego. Do Sejmu nie weszli także trzej przedstawiciele OZZL: Tomasz Undermann startujący z listy Lewicy i Demokratów w Rybniku (895 głosów), Piotr Śledziński z PO (5466 głosów), który kandydował w Poznaniu i Tadeusz Politewicz z PO (1768 głosów), który startował w Olsztynie. Swoich sił próbowały także pielęgniarki, m.in. Bożena Banachowicz, która startowała z listy PiS i Dorota Gardias (LiD). Ostatecznie w Sejmie zasiądzie tylko jedna z nich - Jolanta Szczypińska z PiS.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Anna Gwozdowska