Mniejszy kontrakt, choć kolejka najdłuższa

"Niestety jest to prawda, z którą trudno nam się pogodzić, a jeszcze trudniej wytłumaczyć to pacjentom. Zwłaszcza tym, którzy czekają na zabieg witrektomii. Jesteśmy jednym z kilku ośrodków w Polsce wykonujących ten zabieg, który ratuje wzrok przed nieodwracalną utratą. W kolejce tylko na witrektomię czeka pięciuset chorych, ale limit narzucony nam w tym roku przez NFZ pozwala na wykonanie do 20 tego typu operacji. Czyli ostatni w ogonku doczeka się na zabieg za blisko 3 lata" - mówi prof. Hanna Niżankowska, kierownik Kliniki Okulistyki Akademii Medycznej we Wrocławiu i jednocześnie konsultant wojewódzki ds. okulistyki.
Od początku 2004 roku klinika leczyła chorych za 18,9 tys. punktów miesięcznie. Kolejka zwiększyła się do blisko półtora tysiąca osób, więc NFZ zwiększył limit do 30 tys. punktów, a lista oczekujących skróciła się o 300 osób. ?Od początku roku 2005 możemy leczyć za 18,2 tys. punktów. Gdzie tu logika?" - pyta H. Niżankowska.
Fundusz argumentuje, że przy rozdziale pieniędzy w ramach umów na 2005 rok kierował się kontraktami, które placówki podpisywały na początku 2004 roku. Późniejsze zwiększenie limitów, było związane z dodatkowymi pieniędzmi, które spłynęły do oddziału w ciągu roku. "Rozumiejąc wyjątkową sytuację, zaproponowaliśmy, by przeznaczyć na Klinikę Okulistyki 21 tys. punktów, co daje rocznie 2 mln 677 tys. zł. Dyrektor szpitala, któremu podlega klinika, początkowo chciał dla niej aż 4 mln 111 tys. zł. Jednak na kolejnym spotkaniu sam zaproponował kwotę 2 mln 320 tys. zł. Zrobiliśmy tak jak chciał" - tłumaczy się Joanna Mierzwińska, rzeczniczka dolnośląskiego oddziału NFZ.