„Nature”: obiecujące badania nad nowej klasy antybiotykiem

KM/PAP
opublikowano: 05-01-2024, 14:30

Międzynarodowa grupa naukowców opracowała nowej klasy antybiotyk o nazwie zosurabalpin, który może okazać się pomocny w leczeniu groźnych zakażeń szpitalnych wywoływanych przez bakterię Acinetobacter baumannii oporną na karbapenemy - informuje „Nature”. Wkrótce mają się rozpocząć pełne badania kliniczne nad tym lekiem.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Nowy antybiotyk potrafi rozerwać jeden z głównych składników zewnętrznej błony bakteryjnej.
Nowy antybiotyk potrafi rozerwać jeden z głównych składników zewnętrznej błony bakteryjnej.
Adobe Stock

Nowy antybiotyk na razie testowano w warunkach laboratoryjnych oraz na myszach, nie przeprowadzono jeszcze badań klinicznych na większej grupie pacjentów. Prof. Laura Piddock z Wielkiej Brytanii nie ma jednak wątpliwości, że jest to nowa nadzieja w zmaganiach z opornymi na antybiotyki infekcjami bakteryjnymi. - Badania te zwiększają szansę leczenia opornych zakażeń - zaznaczyła w wypowiedzi dla BBC Radio 4’s Today.

Nowy antybiotyk wyselekcjonowano z ponad 45 tys. substancji

Według „Nature” (https://www.nature.com/articles/s41586-023-06873-0) nowy antybiotyk, o nazwie zosurabalpin, ma być pomocny w zwalczaniu bakterii Acinetobacter baumannii opornych na karbapenemy, często wywołujących u pacjentów tzw. oportunistyczne zakażenia szpitalne. Infekcja taka jest szczególnie groźna i może doprowadzić do sepsy. Karbapenemy to grupa antybiotyków beta-laktamowych spokrewnionych z penicylinami i cefalosporynami, o dużym zakresie działania. Głównie stosuje się je w leczeniu sepsy.

Oporność zakażeń bakteryjnych na te antybiotyki jest poważnym wyzwaniem dla opieki medycznej, stąd tak duże nadzieje wiązane z nowej klasy antybiotykami. Dużą trudność sprawiają bakterie wytwarzające podwójną błonę ochronną. Aby lek zadziałał, musi ją pokonać i jeszcze utrzymać się wewnątrz mikroba.

Prof. Laura Piddock zaznacza, że takie umiejętności wykazuje nowy antybiotyk, wyselekcjonowany z ponad 45 tys. substancji. - Potrafi on rozerwać jeden z głównych składników zewnętrznej błony bakteryjnej i to jest sedno tego odkrycia - wyjaśniła w wypowiedzi dla BBC News. Składnikiem tym jest lipolisacharyd.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Sztuczna inteligencja pomogła odkryć antybiotyk przeciwko superbakterii

Wkrótce rozpoczną się badania kliniczne nad nowym antybiotykiem

Specjalistka, która jest dyrektorem ds. naukowych Global Antibiotic Research and Development Partnership, poinformowała, że nowy antybiotyk wstępnie został przetestowany na niewielkiej grupie pacjentów, wkrótce jednak mają się rozpocząć pełne badania kliniczne. Potrwają one kilka lat. Jeśli się powiodą, będzie można skuteczniej zwalczać niektóre szczególnie groźne zakażenia bakteryjne.

Antybiotykooporność jednym z najważniejszych wyzwań zdrowotnych

Według Global Antibiotic Research and Development Partnership oporność na antybiotyki jest jednym z dziesięciu głównych światowych wyzwań zdrowotnych. W 2019 r. prawie 1,3 mln ludzi zmarło z powodu zakażeń bakteryjnych opornych na antybiotyki. To tyle, ile umiera łącznie z powodu zakażeń wywoływanych przez wirusa HIV oraz malarię. Jeśli oporność na antybiotyki będzie narastać w takim samym tempie, w 2050 r. co roku nawet 10 mln pacjentów będzie umierać z powodu zakażeń opornych na antybiotyki.

Ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych dr Paweł Grzesiowski uważa, że konieczne jest nowe spojrzenie na antybiotykoterapię. – To jedyna grupa leków, która traci skuteczność od wejścia do lecznictwa - powiedział podczas niedawnej konferencji „Zakażenia 2023”. Bakterie posiadają bowiem nieograniczone możliwości dostosowawcze. - W efekcie im więcej antybiotyków jest używanych, tym więcej mamy lekooporności - zaznaczył.

Jego zdaniem należy dążyć do ograniczenia stosowania antybiotyków, gdy tylko jest to możliwe.

– Obecnie mamy taką sytuację, że każdy lekarz może wypisać dowolny antybiotyk bez żadnej konsekwencji. Jednocześnie rośnie liczba osób o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne - powiedział.

Niepokojące jest, że pandemia COVID-19 jeszcze bardziej nasiliła lekooporność na zakażenia bakteryjne. Powodem było nadużywanie antybiotyków - stosowanie ich nie zawsze wtedy, gdy było to konieczne.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Raport OECD: Polska w czołówce krajów przepisujących największą ilość antybiotyków

Wiele zakażeń można leczyć bez antybiotyków

W przypadku zakażeń wirusowych podawanie antybiotyków jest zbędne, jeśli nie dojdzie do powikłań wywołanych nadkażeniami bakteryjnymi.

– W lecznictwie otwartym mamy często zakażenia, które można leczyć bez antybiotyku - stwierdził. Wymienił, że są to ostre biegunki (bez krwi i bez objawów septycznych), zapalenia oskrzeli, zaostrzenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), infekcje jamy ustnej, zapalenie ucha środkowego, zapalenia gardła (bez cech anginy) oraz bakteriuria bezobjawowa.

Według dr. Grzesiowskiego z najnowszych publikacji wynika, że można o 30-40 proc. zmniejszyć przepisywanie antybiotyków dzięki programom edukacyjnym. Służą temu m.in. bezpośrednie spotkania z lekarzami, w których analizuje się zlecone leczenie antybiotykami i to, czy było ono w pełni uzasadnione.

ZOBACZ TAKŻE: Eksperci NIL przeciwni długotrwałej antybiotykoterapii w boreliozie. “Bardzo niska jakość dowodów medycznych”

Skuteczność wielu antybiotyków stosowanych u dzieci spadła poniżej 50 proc. [BADANIA]

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.